Skocz do zawartości

Przekształcenie działki w lesie


gatka

Recommended Posts

Witam,

Mój problem jest trochę złożony dlatego pozwoliłam sobie na przedstawienie go w nowym temacie.

Mam działkę ponad 5 ha. Większość tej działki to las, ale są też nieużytki, zadrzewienia i pastwisko. Działka położona jest w otoczeniu domów i większość terenów w okolicy jest już zabudowana (de facto jedyny wolny kawałek to mój las). Teren ten nie jest ogrodzony i każdy może sobie tam chodzić czego efektem jest bardzo duże zaśmiecenie (ludzie najnormalniej wywożą tam śmieci), a także kradzież drzew i co gorsze palenie ognisk, czy nawet starych kabli.

Przed jakieś 5-10 lat nic nie robiliśmy z tym terenem. Mój tata nie chciał tego ruszać, a ja byłam jeszcze za dużym gówniarzem, żeby cokolwiek robić. Teraz zaczęłam jeździć tam częściej, sprzątać ten teren regularnie i chciałabym wybudować tam dom.

Dom chcielibyśmy postawić na części oznaczonej jako nieużytki i pastwisko. Do tego terenu jest droga, a nie daleko jest prąd, kanalizacją itp. Część ta graniczy również z innymi działkami, na których stoją już domy.

Problem pojawił się kiedy pojechałam do urzędu sprawdzić plany zagospodarowania przestrzeni. Okazało się, że gmina wymyśliła sobie, że teraz jak już prawie wszystkie tereny są tam zabudowane to to co zostało będą chronić i w planie zagospodarowania przestrzeni jest zakaz stawiania nowych zabudowań (szkoda tylko, że większość chronionego terenu to mój las icon_wink.gif ).

Moje pytanie brzmi: czy przy takim obrocie sprawy istnieje możliwość przekształcenie części działki (ok. 1500 m2) na działkę budowlaną? Czy warto brać się za jakiekolwiek przekształcenia? Czy fakt, że las jest bardzo mocno zaśmiecany (na co mamy dowody w postaci zdjęć) i wycinany, a tak naprawdę okradany może jakoś wpłynąć na decyzję urzędników?

Będę bardzo wdzięczna za wszelkie odpowiedzi.
Link do komentarza
Spójrz na ten tekst mówi o budowaniu na działce w lesie:

Gdy w planie MPZP na danej działce nie przewiduje się jakiejkolwiek zabudowy, a tym bardziej gdy się jej zakazuje, teoretycznie istnieje możliwość zwrócenia się do gminy z propozycją zmiany fragmentu MPZP. Po pierwsze, zmiana MPZP to kosztowna inicjatywa, ponieważ nawet gdyby gmina nie miała nic przeciw takiej zmianie, to zażąda, by wszystkie koszty poniósł inwestor. A zapewne będą to koszty powyżej 10 tysięcy złotych.

Więcej przeczytasz tu: https://budujemydom.pl/budowlane-abc/dzialka/a/21597-dzialka-idealna-jak-ja-wybrac
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...