Przepraszam na off
U nas w Skierniewicach był taki przypadek, że na posesji były dwa dogi argentyńskie. A za siatka (dość kiepską ) były kury.
Jakaś kura się przedostała, wiec pies ją capnął. Zobaczyła to właścicielka kury ( starsza babcia) wzięła kija i uderzyła psa.
On się na nią rzucił i tragedia już była gotowa. Kobieta zmarła. Media u nas się o tym rozpisywały. Jakie to straszne psy. BZDURA
Pies nic złego nie zrobił, właściciel niestety tak. Psy poszły do uśpienia. Suka się oszczeniła i i miałem od niej szczeniaka. Gdzieś w moim dzienniku budowy jest jego zdjęcie.
PS. Bardzo Ci współczuję