Skocz do zawartości

Historia edycji

retrofood

retrofood

 

Firmy motoryzacyjne kuszą od lat możliwością sterowania autem przez aplikację. Ach, jak to ładnie wygląda w reklamach – klikasz na ikonkę i twój samochód otwiera bagażnik.

No, chyba że ten samochód ma 3G i jest w Ameryce. To już nie otworzy. Za rok nie otworzy też w Polsce.

Przestają też działać inne urządzenia duże i małe, od starych czytników Kindle aż po instalacje typu „inteligentny dom". Jeśli ktoś zainwestował kilka lat temu w system typu „steruję sobie ogrzewaniem przez aplikację", w Ameryce czekał go mroźny poranek.

Dlaczego tak się dzieje? Kiedyś przy wdrażaniu nowych technologii zachowywano wsteczną kompatybilność – czyli dbano o użytkowników starszych urządzeń.

Gdy wprowadzano telewizję kolorową albo radio stereofoniczne, stare odbiorniki nie zgasły. Wymyślano technologiczne sposoby, żeby ta sama emisja mogła działać „w stereo i w kolorze" na nowych telewizorach, ale stare też ją mogły odbierać.

To się działo w czasach, w których nawet w kapitalizmie postęp techniczny był silnie regulowany przez państwo. Dziś państwo rzadko interweniuje w obronie konsumenta. Zysk korporacji to teraz najświętsza ze świętości, ta religia jednoczy polityków lewicy i prawicy, przynajmniej głównego nurtu.

Podstawą biznesu firm telekomunikacyjnych nie jest świadczenie usług. Najwięcej zarabiają na marży od wciskania odbiorcom „drugiego smartfona za pół ceny".

retrofood

retrofood

 

Firmy motoryzacyjne kuszą od lat możliwością sterowania autem przez aplikację. Ach, jak to ładnie wygląda w reklamach – klikasz na ikonkę i twój samochód otwiera bagażnik.

No, chyba że ten samochód ma 3G i jest w Ameryce. To już nie otworzy. Za rok nie otworzy też w Polsce.

Przestają też działać inne urządzenia duże i małe, od starych czytników Kindle aż po instalacje typu „inteligentny dom". Jeśli ktoś zainwestował kilka lat temu w system typu „steruję sobie ogrzewaniem przez aplikację", w Ameryce czekał go mroźny poranek.

Dlaczego tak się dzieje? Kiedyś przy wdrażaniu nowych technologii zachowywano wsteczną kompatybilność – czyli dbano o użytkowników starszych urządzeń.

Gdy wprowadzano telewizję kolorową albo radio stereofoniczne, stare odbiorniki nie zgasły. Wymyślano technologiczne sposoby, żeby ta sama emisja mogła działać „w stereo i w kolorze" na nowych telewizorach, ale stare też ją mogły odbierać.

To się działo w czasach, w których nawet w kapitalizmie postęp techniczny był silnie regulowany przez państwo. Dziś państwo rzadko interweniuje w obronie konsumenta. Zysk korporacji to teraz najświętsza ze świętości, ta religia jednoczy polityków lewicy i prawicy, przynajmniej głównego nurtu.

Podstawą biznesu firm telekomunikacyjnych nie jest świadczenie usług. Najwięcej zarabiają na marży od wciskania odbiorcom „drugiego smartfona za pół ceny".

×
×
  • Utwórz nowe...