Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
witam
pomyslalem ze tu mi pomoga
mam maly parterowy domech z czerwona betonowa dachowka
na dzialce przy domu rosna dwa wielkie deby i one brudza mi dach
jak mozna umyc prosto dach nie wchodzac na niego- ledwo kupy sie trzyma i boje sie wejsc
najwygodniej byloby karcherem-latwo drud odejdzie
jak to umyc?
Napisano
Tak,jak pan wspomniał karcherem - można dać do wody jakiegoś środka myjącego np. płynu ludwik.

Tylko proszę uważać z zbyt dużym ciśnieniem wody,bo gdy jak pan mówi dach "ledwo kupy sie trzyma" to zbyt duże ciśnienie mogłoby dodatkowo spowodować większe szkody.....
Napisano
Cisnienie wody z karchera jest dośc duże,wyrzuca tą wodę na znaczną odległość,...

Można rozłożyć rusztowanie obok budynku,by stanąć na nim...

Można użyć jakiegoś auta z podnośnikiem ( może ktoś w okolicy ma i by użyczył ) coś na wzór pojazdów które wymieniają żarówki w lampach drogowych...


Można spróbować nawet z ziemi,jak dach niezbyt wysoko to powinno sie udać
Napisano
Cytat

ale jak mam umyc dach nie wchodzac na niego?

moze jakos drabine na dachu poloze?

czy sa jakies sztucki magiczne na mycie?



Kurde, pisz po polsku, bo jak będziesz mył tak jak piszesz, to ja to czarno widzę... Nie masz modułu poprawy pisowni? Czemu lekceważysz tak innych użytkowników?
Myć dachówki bez wchodzenia na dach się nie da. Bo będziesz brud wtłaczał pod dachówkę. Ja bym to robił tak jak napisałeś, czyli drabina (drabiny) położone na połaci dachowej. A potem przestawiane parę metrów dalej. Tak jak to robią dekarze.
Niestety, szkłem doopy nie obetrzesz, to trzeba zrobić albo dobrze, albo nie warto zaczynać.
  • 2 lata temu...
Napisano
Cytat

Tu jest sposób na mycie dachu bez chodzenia po połaci:
Link do youtube


Zachwytu to nie ma przy tej metodzie a i tak trza miejsca w koszu i przy oknie dachowym umyć myjka ciśnieniową. Tak więc to jeden z wielu gadżetów wymyślonych aby ułatwić życie człowiekowi.
  • 10 miesiące temu...
Napisano
Skoro nie chcesz wchodzić na dach to musisz posłużyć sie drabina i dopiero wtedy zaczać myć, innego sposobu nie znam. A jesli chodzi o drabinę to najlepszą do takich czynności będzie drabina aluminiowa wiem z własnego doświadczenia:)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...