Znowu bieda. Nie wiem jak okiełznać kozubek i tylną część komina.
Zrobiłem ruszt. Przygotowałem kosze. Ale z kosza woda poleci dokładnie na róg komina! Ze zdjęć i opisów, jakie znalazłem w sieci wychodzi, że wodę zza komina odsuwa się od komina kołnierzem wysuniętym, czy jakoś tak... Więc może i kosz powinien odstawać, biec poza, wysunięty być poza obrys komina?
Bo znowu trzy płaszczyzny się spotykają, do tego na zakręcie: górna obróbka przyścienna komina, blacha na połaci kozubka i kosz między połacią główną i kozubkiem.
A poza tym, łapska mi odpadają.
(obróbka jedna do poprawki, z drabiny)