Skocz do zawartości

kto zapłaci za wymianę rury?


somebody

Recommended Posts

Napisano
Witam, mam problem z wymianą przyłaczenia wody do domu.
Kupiłam dom do remontu. Woda jest juz przyłaczona , jest wodomierz ale rura doprowadzajaca wodę od ulicy do domu jest stara, pordzewiała, podobnie jak odcinek do wodomierza. Ponieważ planuję przeprowadzenie remontu podłogi (zerwanie betonu itd...) chciałabym przy okazji wymienić także tą rurę, żeby ustrzec sie niespodzianek w przyszłości. Chętnie zmieniłabym też miejsce wejścia rury do domu, o kilka metrów. Tymczasem Zakład Wodociagów stwierdził, że moga mi najwyżej zamontować zasuwkę na "mojej" rurze przy rozgałezieniu od gł. wodociągu. resztę prac powinnam wykonać na własny koszt. Czy tak jest rzeczywiście? Wydawało mi się, że do licznika wymiana rur należy do "wodociagów"? Mogę sie mylić oczywiście, ale myślę, że warto zasięgnąć porady osób zorientowanych w temacie bo nie do końca dowierzam urzednikom. Tym bardziej, że przy pierwszej rozmowie uzyskałam jednak inne informacje. Bardzo proszę o rady jeśli ktoś z forumowiczów zna się na tych sprawach.
Napisano
Z doświadczenia wiem że każde przyłącze (woda, prąd, gaz) robi na swój koszt inwestor, a potem dostawca łaskawie przejmuje go na siebie i wtedy jest mowa że do licznika wodociągów a dalej twoje, no chyba że zrobisz nie tak jak ci kazano, to musisz poprawić bo jak nie to kop studnię. Zakłady dostarczające media tylko z nazwy są z o.o lub s.a., jak poznasz zasady tam panujące to powiesz tylko jedno - KOMUNA PEŁNĄ GĘBĄ
Napisano
Cytat

Z doświadczenia wiem że każde przyłącze (woda, prąd, gaz) robi na swój koszt inwestor, a potem dostawca łaskawie przejmuje go na siebie i wtedy jest mowa że do licznika wodociągów a dalej twoje, no chyba że zrobisz nie tak jak ci kazano, to musisz poprawić bo jak nie to kop studnię. Zakłady dostarczające media tylko z nazwy są z o.o lub s.a., jak poznasz zasady tam panujące to powiesz tylko jedno - KOMUNA PEŁNĄ GĘBĄ




Dziękuję miki choć to wieści niepomyslne dla mnie. Ale przynajmniej wiem czego sie trzymać i spróbuje uniknąc dodatkowych kłopotów. A co do tej komuny to niestety własnie jestem na etapie utwierdzania sie w powyższym przekonaniu i skutki przerabiam na własnej skórze icon_sad.gif
Czy to sie kiedys u nas zmieni?
Napisano
Oczywiście że się zmieni i wiem kiedy - mój nauczyciel matematyki mawiał że jak się coś psuje X czasu, to żeby to naprawić potrzeba minimum 2*X czasu.
Komuna trwała jakieś 44 lata więc 2*... he he he - ja tego nie dożyję
Napisano
Cytat

Witam, mam problem z wymianą przyłaczenia wody do domu.
Kupiłam dom do remontu. Woda jest juz przyłaczona , jest wodomierz ale rura doprowadzajaca wodę od ulicy do domu jest stara, pordzewiała, podobnie jak odcinek do wodomierza. Ponieważ planuję przeprowadzenie remontu podłogi (zerwanie betonu itd...) chciałabym przy okazji wymienić także tą rurę, żeby ustrzec sie niespodzianek w przyszłości. Chętnie zmieniłabym też miejsce wejścia rury do domu, o kilka metrów. Tymczasem Zakład Wodociagów stwierdził, że moga mi najwyżej zamontować zasuwkę na "mojej" rurze przy rozgałezieniu od gł. wodociągu. resztę prac powinnam wykonać na własny koszt. Czy tak jest rzeczywiście? Wydawało mi się, że do licznika wymiana rur należy do "wodociagów"? Mogę sie mylić oczywiście, ale myślę, że warto zasięgnąć porady osób zorientowanych w temacie bo nie do końca dowierzam urzednikom. Tym bardziej, że przy pierwszej rozmowie uzyskałam jednak inne informacje. Bardzo proszę o rady jeśli ktoś z forumowiczów zna się na tych sprawach.



Kup rurę i przeciągnij pod podłogą na zewnątrz i nie podłączaj rury są dosyć tanie, jak coś walnie to wodociągi będą naprawiać to przełącza na twoja nowa rurę i nie będziesz musiała podłogi rwać.
Napisano
Cytat

Kup rurę i przeciągnij pod podłogą na zewnątrz i nie podłączaj rury są dosyć tanie, jak coś walnie to wodociągi będą naprawiać to przełącza na twoja nowa rurę i nie będziesz musiała podłogi rwać.


straszne , ale prawdziwe ,,,,

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Witam wszystkich, z moim dziadkiem bierzemy się za remont domu z lat 1948, dziadek pomagał przy budowie domu, powierzchnia domu to około 120m2 Fundamenty z tego co nam wiadomo prawdopodobnie są betonowe a jeśli nie betonowe to beton pomieszany z różnymi domieszkami kruszywa jak to bywało na tamte czasy, fundamenty są odizolowane prawdopodobnie papą ( nie było nigdy problemu z pleśnią czy wilgocią) dom jest z piwnicą która biegnie pod trzema pomieszczeniami na parterze dwa pomieszczenia na wprost przy wejściu do piwnicy i jedno na lewo ( zejście do piwnicy jest w domu. Na podstawie parteru są betonoowe belki i od dołu z piwnicy widać jakieś metalowe części przebiegające przez całe długości piwnicy dość grube. Podłoga na parterze jest z desek i jako ocieplenie są wrzucone trociny i na to położone prawdopodobnie panele. Na piętrze (piętro było użytkowe od początku powstania domu) strop był z belek drewnianych a podłoga z desek, pod deskami było jakieś wypełnienie ( wyglądało to trochę jak ususzona słoma związana z jakimś giętkim drutem który można wyginać w palcach) w dalszej kolejności oczywiście ściany na górze, wszystko zrobione na pomieszczenia użytkowe. Mury domu są wykonane z jakiegoś białego kruszywa, miejscami z cegieł itd, ale głównie to białe kruszywo ( dziadek mówił że to po prostu biały kamień najpopularniejszy i najtańszy w tamtym okresie) to wszystko jest połączone ze sobą na zaprawie wapienno żwirowej z bardzo małą domieszką cementu, dom na pewno nie ma zbrojenia, 20-30 lat temu góra domu została całkowicie wyrównana trochę pustakami a trochę cegłami i tak dom stał praktycznie do teraz. Aktualnie dziadek zerwał cały drewniany strop i wyburzył praktycznie wszystko na górze, na połowie dawnego stropu został położony strop teriva (całość stropu to 28 belek od 4,80 - 5,40m i około 490 pustaków z keramzytu) mury zostały, wszystko dzieje się pod dachem, mury w miejscach belek zostały całkowicie skute żeby belki siedziały w całości na ścianie, mury same w sobie mają od 30-40 cm grubości, na parterze prawdopodobnie spokojnie 40 cm im bardziej w górę przy dachu tym może być mniej. Mamy w planach wkłuc się w ściany i dać zbrojeniie wieńcowe, ale zbrojenie nie będzie szło od parteru tylko od stropu który aktualnie kładziemy na górę żeby związać wszystko razem ze sobą ( ściany w miejscu zbrojenia nie będą skuwane na wylot tylko częściowo. Moje pytanie jest następujące, ostatnio naszła mnie rozkmina po założeniu połowy stropu, co jeśli mury nie wytrzymają? Dziadek mówi, że spokojnie ten mnie jeszcze przeżyje, co do fundamentów mówi, że jest pewny, ale chciałbym zasięgnąć opinii. Dodałem jakieś tam załączniki które miałem w telefonie, nie wiem czy to pomoże. received_-885501225.mp4
    • Jak wyżej  -ale. Ale,  dodaję podziękowania za  serdeczność i cierpliwość   .        
    • To i ja dziękuję za to, że jak zawsze było pięknie- uwielbiam te spotkania. Za niecały rok plizzzzzzz w czerwcu Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    • a Michał stojąc przy grillu o mało nie zamarzł... szacun dla Michała, nie grilla...
    • My również ślicznie dziękujemy wszystkim za spotkanie i Michałowi za organizację 🙂 Fajnie było zobaczyć, pogadać o po prostu pobyć ❤️ Do zobaczenia w przyszłym roku 😘
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...