Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
Z tego co widzę i czytam to jest błąd w sztuce malowania. Struktura wyszła Ci dlatego że malowałeś wałkiem o długim włosiu i gęstą farbą a pasy wyszły dlatego, że malowałeś wałkiem na pół suchym i wyszły łączenia.

  Cytat

Cześć, odświeżam i od razu opisuję.
Sufit zrobiony na gotowo, gruntowany gruntem śnieżki (o ile pamiętam), malowany natryskowo 2x dekoralem POLINAK PLUS. Po miesiącu od malowania stwierdziłem z żoną, że przeniesiemy sobie lampy nad stołem - więc skuwanie, malowanie jeszcze raz. Z tym, że wtedy nie pamiętałem jaką farbą malowałem i znalazłem u siebie Duluxa białego, wyszedł biały pas, bo nie ta sama farba, więc znalazłem fakturę, że to dekoral i postanowiłem przemalować cały sufit. I teraz dzielę się efektami swojej pracy.
Sufit przemalowany 6x w sumie. Za pierwszym razem sądziłem, że źle wymieszałem farbę, malowane na # zawsze dwie warstwy i wygląda to tak:

Ostatnie zdjęcie przedstawia strukturę, którą widzę jak zbliżę się do sufitu, bo ogólnie jest pomalowane w tym miejscu. Jak stanę pod takim pasem to widzę, że wszystko jest ok. Pasy pojawiają się patrząc pod światło lub ze światłem.


Tak jak mówię, w sumie przemalowane 6x. Teraz co? Wypadałoby sheetrocka, przeszpachlować te miejsca, przetrzeć siatką i co? Zagruntować wszystko czy wystarczy przemalować docelową farbą?

Rozwiń  

Napisano
  Cytat

Z tego co widzę i czytam to jest błąd w sztuce malowania. Struktura wyszła Ci dlatego że malowałeś wałkiem o długim włosiu i gęstą farbą a pasy wyszły dlatego, że malowałeś wałkiem na pół suchym i wyszły łączenia.

Rozwiń  


To teraz pytanie: jak to szybko naprawić icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

To teraz pytanie: jak to szybko naprawić icon_smile.gif

Rozwiń  

przeszlifuj papierem ściernym przy lampie halogenowej , pościnasz te cycki , zagruntuj gruntem np atlasem rozcieńczonym wodą 1/1 , i pomaluj , możesz farbę też trochę rozcieńczyć , malować mokrym wałkiem często maczanym w farbie

maluj do światła , czyli do okna
Napisano (edytowany)
  Cytat

przeszlifuj papierem ściernym przy lampie halogenowej , pościnasz te cycki , zagruntuj gruntem np atlasem rozcieńczonym wodą 1/1 , i pomaluj , możesz farbę też trochę rozcieńczyć , malować mokrym wałkiem często maczanym w farbie

maluj do światła , czyli do okna

Rozwiń  


Do okna czyli zaczac na koncu pokoju i jechac w stronę okna?
Równolegle do okna czyli ||| czy prostopadle do okna =
Tej struktury nie przeszpachlowac jakimś sheetrockiem?

edit:
jakbyście mi podrzucili link do tego gruntu, jaki się nada - bo się nie znam, a nie chce żeby mi czegoś w markecie wcisnęli Edytowano przez kres (zobacz historię edycji)
Napisano
Farby bym nie polecał rozcieńczać więcej aniżeli instrukcja na to pozwala.
A co do malowania to maluj mokre na mokre, znaczy się aby malując kolejny pas poprzedni był mokry, wtedy nie będzie widać "łączeń".
Co do techniki malowania wałkiem było tu już na forum pisane, ale jeżeli nie znajdziesz to w necie jest sporo aby zapoznać się.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Szanowny Panie,

polecam przeszlifowanie sufitu szlifierką do gładzi. Następnie podłoże należy dokładnie odpylić i pomalować farbą podkładową dedykowaną dla wybranej farby nawierzchniowej (rekomenduję tu zastosowanie matowej farby Śnieżka Vernissage + wałek MAGNAT 19 mm). Farbę warto nanosić grubiej i równo rozprowadzać.

Pozdrawiam serdecznie,
E-rzecznik FFiL Śnieżka

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Od dołu folia paroizolacyjna bezpośrednio pod płyty g-k, chociaż jeżeli zaraz nad nimi jest OSB to i tak para wodna zbytnio przez nią nie przejdzie. Bardziej mnie zastanawia całość od góry, bo skuteczność wentylacji przestrzeni z wełną będzie bardzo słaba, gdy zostawimy 2 cm poziomej szczeliny pomiędzy wełną i płytą OSB, płyty też rozsuniemy po 2 m. Bezpieczniej byłoby od góry ułożyć deski i pomiędzy nimi zrobić odstępy po 2 cm. Płyty to jest jednak duża ciągłą powierzchnia. 
    • Po pierwsze, skoro to podłoga na legarach to jak wygląda sprawa z konstrukcją i izolacją tej podłogi? Ile tam jest lub będzie izolacji? Czy rurki mają być zalane w warstwie jastrychu? Po drugie, skoro w tej łazience jest dość chłodno to czym jest teraz ogrzewana? Jakimś grzejnikiem? Na ile gorąca woda do niego trafia? Wtedy będzie można ocenić jaką ma moc. Po trzecie, mam nadzieję, że podłogówka ma tu uzupełniać ogrzewanie grzejnikiem, nie je całkowicie zastąpić? Bo prawdopodobnie w takiej słabo izolowanej łazience nie będzie w stanie tego zrobić. Ta łazienka jest mała, powierzchni z podłogówką będzie tam więc ok. 1,5 m2. Nawet naprawdę mocno grzejąca podłoga (jak na podłogówkę) nie odda więc do pomieszczenia więcej jak ok. 200-300 W mocy. To mało, jako jedyne źródło ciepła się nie sprawdzi. Przy okazji, dlaczego nie zaplanowano ogrzewania pod prysznicem? Po czwarte, nie wiem czy warto w takiej łazience męczyć się z robieniem wodnej podłogówki. Efekt ciepłej podłogi z powodzeniem zapewniłaby tam elektryczna mata pod płytkami. 
    • Tego nie wiem, ale kiedyś wydawało mi się, że pozyskiwanie drewna wyłącznie zimą wynikało raczej z cyklu rocznego życia na wsi, po prostu w pozostałych porach roku nikt nie miał na to czasu, ale kiedy dorastałem wujek wyprowadził mnie z błędu. Owszem, czasem zdarzało się pozyskiwać drzewa w innych porach roku, były przecież wiatrołomy po burzach, czasem jakieś drzewo było nagle potrzebne na jakiś gospodarczy plot, ale takiego, letniego drewna nikt nie stosował na elementy konstrukcyjne. Zima ma jeszcze tę zaletę, ze szkodniki wtedy śpią i drewno z zimowej obróbki daje gwarancje, ze nie zostało zarobaczone w drodze z lasu przez tartak do odbiorcy. A suche, odkorowane drewno już nie jest tak przystępne dla robactwa.
    • Podobno nawet faza księżyca miała znaczenie, ale jakie, to sam z ciekawości chciałbym się dowiedzieć. Nasze krokwie są z poszczególnych klocków, czyli nie tak jak teraz, że tnie się z jednego grubego na kilka krokwi, tylko nasze są po prostu cienkie z oflisem, są takie co mają niewięcej niż 10cm średnicy, a mimo to dachówkę betonową przez jakieś 60 lat utrzymały. Po zamontowaniu okna dachowego musiałem podciąć dosłownie 1-2cm na długość pół metra, bo płyta GK by nie weszła. I tak sobie myślę, 5 minut roboty. Cieliśmy te 3 krokwie chyba z 3 godziny i jeden łańcuch musieliśmy wymienić na świeżo zaostrzony, bo nie brał już w ogóle. Te krokwie dokończyły mi tą piłę, która za swojego żywota ścięła chyba z 50 kubików. Sprzęgło się rozleciało. Poskładałem, ale na następny raz przy gałęziach już był amen. Jak teraz wkręcałem haki pod płyty, to wkrętarkę trzeba było mocno trzymać. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Na marginesie wspomnę, że kiedyś drzewo na budowę było ścinane wyłącznie w zimie, inaczej mówiąc w okresie kiedy ustawało krążenie soków wewnątrz drzewa. I tylko takie drewno było używane. Oczywiście, dzisiaj tej zasady nikt nie przestrzega, ale jeśli ktoś będzie to czytał i przygotowywał się do budowy, to polecam o tym pamiętać. Stolarze i cieśle mówili, ze drewno zimowe ma lepszą jakość niż to z okresu wegetacji. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...