Skocz do zawartości

bachus

Uczestnik
  • Posty

    98
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    2

Wszystko napisane przez bachus

  1. Witam. Przede wszystkim należy się zastanowić co to jest bufor i jaką funkcję spełnia on w instalacji c.o., czy stosowanie takiego urządzenia jak bufor (jak już zdefiniujemy) ma sens. Jakie korzyści odniesiemy stosując go. Czy można zastąpić go innym tańszym urządzeniem. Czy bufor ma sens przy tych wszystkich wariantach, które musisz rozpatrzeć. Czy buforem możemy nazywać zbiornik 100l, 200l, 400, 700l, 1000l, a może 1500l. Pytań można mnożyć. Ja osobiście uważam, że gromadzenie ciepła z różnych źródeł do jednego zbiornika (bufora) jest nie celowe (gromadzenie), natomiast również uważam, że wytworzone ciepło powinno być od razy zużyte bez gromadzenia. Wielkość kolektorów słonecznych, zakładając do c.w.u. oblicza się w stosunku do ilości osób korzystających z niej. Średnio przyjmuje się 3/4 kolektora na osobę. Ułamki kolektora zawyżamy lub zaniżamy w stosunku do wielkości zużycia wody. Natomiast zbiornik to 100l/jeden kolektor. Zakłada się tak: styczeń -grudzień, 26, 34, 59, 66, 92, 100, 100, 100, 79, 55, 23, 21% pokrycia. Średnio rocznie to około 60% A jak jest to każdy widzi: w każdym roku inaczej. Pozdrawiam. Witold
  2. Witam. mhtyl napisał: Powiem tak: Wiele naczytałem się na temat gospodarowania energią, jej zasobami, zużyciem, zapasami. No i nie ukrywam nie co padło mi na mózg. Ja za swojego życia pewnie nie odczuję ( oby tak było) braku energii a klimat mamy taki jaki mamy, koszty jednak galopują, zawirowania w Afryce nie poprawią tego stanu rzeczy, emerytura zbliża się nieuchronnie rokowania z ZUSU to 540 zł miesięcznie. Kiedyś też w czasie burzliwej dyskusji na temat cen drewna padło takie stwierdzenie: jeszcze będziecie zbierać patyki z przydrożnego rowu aby napalić sobie w piecu. Już widzę w swojej okolicy takie osoby, znam je nawet. Chciałbym chociaż aby moje dzieci, wnuki nie zbierały tych gałęzi. To taka refleksja. Ten "cud" czy jak wyżej perpetuum mobile wypróbowaliśmy u mojego znajomka, gdzie to już zostało u niego, jest on cholernym przeciwnikiem kolektorów słonecznych. W ten wymiennik poszedł bez gadania, usprawnił to jeszcze w sposób dla mnie nie zrozumiały ekonomicznie. Po mimo, że mam na dachu 144rury próżniowe {zdjęcie w aviatarze} i na brak "darmowej energii" nie narzekam zdecydowałem się nie co przerobić łazienkę. Akurat u mnie jest to możliwe. Niemcy już dawno takie zabawki stosują i to na o wiele większą skale, a nam się nie opłaca. A czy nam się opłaca mieć zdrowe dzieci czyste powietrze? A to kosztuje. Wolę teraz wydać póki mnie jeszcze stać bo za tą emeryturkę.. pozdrawiam. Witold
  3. Witam. Kurcze, już samo przeczytanie tych założeń to wyczyn. Ten bufor to jest szumna nazwa. Dla 4 osobowej rodziny potrzebujesz 300l zbiornika, problem czy jeden z dwiema wężownicami, czy dwa zbiorniki po jednej wężownicy. Masz rozwiązanie tego dylematu: http://www.bachus.com.pl/wicia/index.php?site=publikacja2 pozdrawiam. Witold
  4. Witam. T. Brzęczkowski napisał: W większych budynkach jednorodzinnych są na ogół trzy pomieszczenia gdzie leje się ciepła woda: dwie łazienki i kuchnia. W mniejszym budynku jednorodzinnym są dwa pomieszczenie: łazienka i kuchnia. A więc tak za dużo tych pomieszczeń to nie ma. Jeżeli chodzi o: wanny, zmywarki , pralki to faktycznie taki układ nie ma sensu bo najpierw ciepła woda jest zrzucana a następnie ciepła jest pobierana. W takich układach stosuje się zbiorniki gdzie ciepła jest łapana i dopiero z niej ciepło jest odzyskiwane. Są już na rynku takie urządzenia. Po za tym pralki i zmywarki prócz dostosowania do ciepłej wody mają inny algorytm prania i zmywania niż przy zasilaniu zimną wodą. Może okazać się tak, że po nabraniu ciepłej wody pralka ją natychmiast wyrzuci bo czujnik temperatury uzna, że woda już się nagrzała co będzie prawdą. autorushd napisał: I właśnie pierwszym krokiem jest prysznic. Ale jeżeli okaże się, że więcej ciepłej wody idzie w zlewie to może lepiej zlew. Jeżeli była by możliwość prysznica i zlewu to było by to genialnie. To wszystko zależy od indywidualnych uwarunkowań. bajbaga napisał: Poprzednie moje wyliczenie ma się właśnie do sprawności odzysku 50% Tu opiszę jak się tym bawiliśmy. Otóż ciepła woda była uzyskiwana z przepływowego do którego podłączony był licznik prądu wyskalowany w kW. Strumień wody i temperatura zostały tak dobrane, że po odkręceniu wody licznik wskazywał moc 10 kW. Po ustabilizowaniu się temperatur i mocy zasilanie przepływowego (zimna woda) została przełączona na wymiennik (ok 45 sek). Najbardziej nam zależało na ustabilizowaniu mocy a nie temp. bo tą stabilizowała elektronika przepływowego. Po przełączeniu wody moc spadała stabilizując się na granicy 3 kW i tak pozostała. W środku jest wężownica z nierdzewki a redukcje są tak zrobione, że cała ta nierdzewka jest stale zanurzona nie zależnie czy płynie woda szara czy nie. Kto choć raz się spotkał z obróbką nierdzewki wie jakie to cholerstwo ale ma jedną zaletę tego się nic nie czepia. Mam zrobiony podobny wymiennik ciepła w rurze dymnej od kominka, część jest zrobiona z miedzi a część z takiej samej nierdzewki. Wysychające skropliny na miedzi tworzą ściśle przylegającą warstwę smoły a nierdzewka pozostaje czysta choć smoła jest bardzo lepka. Złuszczony naskórek, tłuszcz i włosy które mogą pogorszyć sprawność można potraktować kretem i po bólu, to jedna z hipotez. Oczywiście, jeżeli trzeba byłoby pruć całą łazienkę łącznie z kaflami to nie ma sensu ale jeżeli szara woda idzie rurą fi 50 to tylko trzeba by wyciąć jej odcinek wstawiając w miejsce wyciętej wymiennik. Ale zawsze to indywidualna sprawa. Wymiennik testowany ma długość 50 cm (długość zwiniętej wężownicy) średnica fi 15 o grubości ścianki 0.3mm. W tego typu urządzeniach raczej powierzchnia wymiany ma znaczenie a nie ilość użytej rury choć są te parametry z sobą powiązane. autorushd napisał: Konia z rzędem temu kto kupi za stówę urządzenie, które z ciepłej wody użytkowej odzyska 50%. Nie przesadzajcie Panowie! Zakładając, że instalacja solarna dla rodziny 4 osobowej kosztuje 10 tyś zł i pracuje ze średnio roczną sprawnością 50% i wymiennik posiada tą samą sprawność to nie mówcie, że ma to sens tylko jeżeli to stówę kosztuje. Draagon napisał: Tak masz rację, do wanny to się nie nadaje, ale mówimy o oszczędzaniu a wanna to straszna rozrzutność choć rozumiem osoby, które lubią sobie poleżeć, nawet pofiglować w wannie. Ale przy statystycznym zużyciu ciepłej wody i ciągłym wzroście cen energii i dużej dysproporcji cen do zarobków to wanna staje się luksusem. Dodam, że ja nie posiadam wanny, nie czuję takiej potrzeby ale doskonale rozumiem potrzeby tych co mają. To właściwie zależy od indywidualnych czynników, przecież rodzina 2+1 jedna zużywa mniej inna więcej a jak w tym +1 jest panienka w wieku 12-18 lat to praktycznie nie wychodzi spod prysznica. A najwięcej wody i ciepła ( masz rację ) marnuje się w obiektach turystycnych. No bo za pobyt już zapłaciliśmy i woda ciepła się nam należy jak psu buda i "hulaj dusza piekła nie ma" Wrócę jeszcze do pralek. W większości jednak pierze się w niskich temperaturach i tu miałbym pewne obiekcje w zastosowaniu. No a jak by to ustrojstwo kosztowało np. 650 zł to byłby większy sens czy nie. pozdrawiam. Witold
  5. Witam. autorushd napisał: Nareszcie twarde konkrety! Załóżmy, że cena będzie 750zł brutto i sprawność na poziomie 50% jak chcą przeciwnicy to dla mojego budynku po dokładnie jednym roku dla ogrzewania wody prądem. Rocznie moja pięcioosobowa rodzina zużywa prądu za 1440zł x50%=720zł. A to coś mi się wydaje, że kolega Barbossa w ogóle nie zużywa ciepłej wody - postawa godna podziwu no i przebił kolega Pana Tomasza w zużyciu. pozdrawiam. Witold
  6. Witam. Właśnie robię wizualizację nie będzie już pomyłek ale cieszę się że wiadomo o co chodzi. Tego typu wynalazek trzeba jednak rozpatrywać indywidualnie bo i każda instalacja jest inna. Na pewno znajdą się użytkownicy, którzy będą chcieli przerobić istniejącą a to zależy od instalatora. pozdrawiam. Witold
  7. Witam. mariusz05 napisał: Nie to nie tak działa. Proszę zwrócić uwagę, pisałem już wcześniej, że jednocześnie wraz ze zrzutem szarej wody następuje pobór zimnej, działa to jak klasyczny np. wymiennik płytowy. Tu nie następuje magazynowanie i odzysk a przepływ z jednoczesnym odzyskiem. Przez rurę wymiennika (bo w środku jest spirala z nierdzewki) przechodzi zawsze zimna bieżąca woda. Rur z zimną przecież nie pasteryzujemy tak i tą też nie, (mam na myśli obieg wewnątrz) a zewnętrzna to kanalizacyjna i w obieg kanalizy jest włączona. demo napisał: Lubię ten sarkazm, on mnie hartuje. Jak ja bym wymyślił perpetuum mobile to na pewno bym tu się nie produkował a leżałbym sobie w ciepłym kraju. Słowa "nasza firma " zastąpmy "nasze podwórko" może będzie mniej reklamowo. O czym byśmy tu nie pisali zawsze zejdzie na temat opłacalności, Przez zastosowanie takiego wymiennika wydaje mi się, że ten aspekt można zacząć od początku, co wyraźnie napisałem we wstępie, no może nie dosłownie. Ale zamiast baniaka można dać przepływowy i argumenty Pana Tomasza nabierają całkiem innego znaczenia. Pan Tomasz widzę jak na razie tylko bacznie się przygląda ale jak znam życie w końcu walnie tekst z którym pewnie trudno będzie się nie zgodzić. pozdrawiam. Witold
  8. Witam. bajbaga napisał: To tak na zasadzie "aluzju poniał ?". Ale już jak się robi wycieczki osobiste tym bardziej na forum publicznym to raczej trzeba mieć asa w rękawie. Zostawmy to bo nie pora i miejsce. Ale wciąż nie mogę zrozumieć dla czego kolega używa określenia " realnie wokół 20%" jakie mogą być tego przyczyny? Pozdrawiam. Witold
  9. Witam. T.B. napisał: bajbaga napisał: Tak zupełną rację ma kolega bajbaga. Na podanym rysunku proszę zastąpić zbiornik ogrzewaczem przepływowym i będzie to układ niecentralny. Tak właśnie były prowadzone testy bo łatwiej było policzyć zużycie prądu niż wieszać licznik ciepła. Przepływowy ogrzewacz musi mieć tylko jedną zaletę, musi automatycznie modulować pobieraną moc w stosunku do temperatury na wejściu, czyli trochę inteligentniejszy. Ale takie są też produkowane, nie powiem gdzie by nie być posądzonym o reklamę. T.B napisał: Termin "zaszlichci" jest dla mnie nowym pojęciem, proszę bliżej wyjaśnić. pozdrawiam. Witold Jabłoński
  10. Witam. Tak, wartość merytoryczna dyskusji jak zawsze zbiega na doszukiwaniu się teorii spiskowej, jak szanowna koleżanka chce to podam mój IP, i na końcu podpiszę się imieniem i nazwiskiem w przeciwieństwie do anonimowości szanownej koleżanki. bajbaga bajbaga napisał: Oczywiście zamieściłem ten tekst na innych forach chcę poznać opinię innych, nie tylko tych tu użytkowników, czy to źle? To tak jakbym słyszał moje dziecko, nie bo nie, ale uzasadnić to już wydaje mi się to trochę trudniejsze? Podałem pewien zakres sprawności, i to zostało sprawdzone, fakt że na krótkim układzie rur. Sprawność układu zależy od jego wykonania. Jeżeli Pan "Kazio" założy nam obieg cyrkulacji ciepłej wody użytkowej i na rurki nie założy otuliny cieplnej odpowiedniej grubości to taki układ zamiast niewątpliwie komfortu użytkowania (ciepła woda jest natychmiast po odkręceniu kranu ) będzie przynosił nam bardo duże straty, o czym niejednokrotnie pisał Pan T.B. Ale również można tak wykonać instalację aby straty były nieodczuwalne (dla kieszeni) z korzyścią dla niej. To samo tyczy się wymiennika. Tylko zapomniał kolega spytać gdzie ta sprawność była liczona czy na wejściu do wymiennika czy na wyjściu z prysznica, a to nie to samo. demografik napisał: Pewnie jakbym napisał " w piwnicy" to byłoby dobrze. Ale jakoś nazwy firmy nie mogę się dopatrzeć. Nie, nie może być jeden zbiorczy, tylko tam gdzie jednocześnie następuje wypływ i pobór. Jeżeli mamy wannę to najpierw następuje pobór wody do wanny a potem wypływ to się nie sprawdzi. Podobnie pralka i zmywarka. Ustępy i bidety też odpadają. No to zalety już znamy. A koszty? pozdrawiam. Witold Jabłoński
  11. Zacznę od końca: też pamiętam ten złoty trunek, takich już dzisiaj nie robią. Zewnętrznie jest to szczelne, to co w środku to tak wykonane jak narzucają przepisy i to właśnie stanowiło całą trudność ale udało się. Oczywiście użytkowanie każdego urządzenia musi odbywać się z pewną kulturą. Jak mi kiedyś moja lepsza połowa wlała dar zupy do kibla i kość zatkała go to jej zrobiłem wykład na temat kultury obsługi tego urządzenia, jak po latach wywinęła taki sam numer sama go przepychała. Jest to tak zrobione, że się nie zatka jeżeli to masz na myśli. pozdrawiam. Witold
  12. Witam. W całej naszej dyskusji nad kolektorami słonecznymi jest wśród nas wielu, którzy podważają sens stosowania kolektorów słonecznych. Największy to oczywiście Pan Tomasz. B są też i inni. Trudno czasami prowadzić polemikę z Panem Tomaszem gdyż jego argumenty nie zawsze rzetelnie (według wielu) były przedstawiane ale jak skała Pan Tomasz stoi przy swoim. Otóż zamieszam nieco w tym tyglu burzliwych dyskusji i dam do ręki chyba koronny argument Panu Tomaszowi jak i innym oponentom stosowania kolektorów. Może nie powinienem tego robić wszak jestem człowiekiem z branży, ale niech tam. Spieszę wyjaśniać "w czom dzieło". Otóż po rocznych próbach wprowadzamy do sprzedaży swego rodzaju rekuperator wodny a jest to nic innego jak wymiennik ciepła na szarą wodę. Brać hydraulików już pewnie wie o mam na myśli, jednakże czytają nas osoby z poza tego kręgu to wyjaśnię jak to działa. Otóż jeżeli bierzemy prysznic to woda lecąca z niego jest pobierana jednocześnie jako zimna z przyłącza wodociągowego ale nim doleci do słuchawki prysznicowej to musi być podgrzana. To jest jasne i oczywiste dla wszystkich. Ale co się dalej dzieje z tą wodą jak opuści brodzik? Rzecz jasna leci do rury kanalizacyjnej jako tak zwana szara woda. Oczywiście leci z naszym ciepłem za które trzeba było zapłacić (nawet jeżeli będą to kolektory). Otóż wymiennik opracowany w naszej firmie pozwoli zawrócić z powrotem ciepło do zbiornika studząc ciepłą szarą wodę. Można powiedzieć, że obieg ciepła jest w układzie zamkniętym a jedynie woda jest zużywana. Jeżeli hipotetycznie sprawność tego wymiennika była by na poziomie 100% to raz nagrzany zbiornik pozwolił by nam kąpać się długie wieki bez doprowadzania energii z zewnątrz. Ale w przyrodzie nie jest tak dobrze. Ale nie jest tak źle, otóż sprawność tego wymiennika jest na poziomie 50 - 70%. Zależy to od temperatur na wejściu i wyjściu z wymiennika oraz wielkości strumienia cieplej wody. Ale jeżeli będziemy się kąpać bez zbytnich szaleństw to sprawność będzie na poziomie 70%. Aby opis był jasny dla wszystkich poniżej linki do schematu. No i oczywiście wygląd: A na koniec aby dyskusja toczyła się w sposób merytoryczny - cena: wymiennik stosowany pod brodzik to koszt ok. 850zł brutto, mniejszy pod zlew z ogrzewaczem przepływowym to koszt ok. 400zł brutto. Co Pan na to Panie Tomaszu? pozdrawiam. Witold
  13. Witam. Może się komuś przyda moje rozwiązanie choć jest to całkiem nie typowe. Podłogówkę ułożyłem w spiralę Archimedesa (w ślimaka), wychodząc z założenia, że właśnie przy ścianie powinno być najcieplej. Użytkowałem tak przez pół sezonu grzewczego (pod szafkami było najcieplej). Po czym doszedłem do wniosku, że po co grzać nie potrzebie ściany, bo tam następują największe straty przełączyłem instalacje odwrotnie. Czyli najcieplejsze miejsce mam na środku podłogi a przy ścianach najchłodniej i jakoś nie zauważyłem aby talerze nawet te najniżej pokrywały się szronem. pozdrawiam. Witold
  14. A po co stosować tak drogą termę, można za 200 to DAFI czy jakoś tak (po 2 tygodniach i do kosza). Ja kiedyś udowodniłem swoim dzieciom, że można wziąć kąpiel zużywając 7 litrów ciepłej wody ( łącznie z umyciem głowy) a więc te 35l to mocno przesadzone. Zastosowanie grzałki 2kW w termie podłączonej do prysznica zapewni nam komfort w kąpieli (sam to wypróbowałem i gorącej wody w bród). Krany bezdotykowe to taniocha ale można i bez nich będzie jeszcze taniej. Kolega TB jednak mocno przesadził z tymi kosztami, jak widać można jeszcze taniej, no a najtaniej jeżeli się weźmie prysznic raz w tygodniu. pozdrawiam.
  15. bachus

    Solar

    To bardzo pouczające co szanowny Pan pisze oraz jak zawsze rzeczowa odpowiedź (choć tylko jedna i monotonna niezależnie jakie się zada pytanie) nacechowana wnikliwością o poprawną pracę instalacji. Wiele się z Pańskich licznych wypowiedzi można się dowiedzieć. Jest Pan właściwie dla mnie jak i dla innych użytkowników wręcz swoistym "GURU". Oczywiście zawsze będziemy brali tylko Pańskie rady pod uwagę, bo inne to właściwie są tylko głupie.
  16. bachus

    Solar

    Co Pan radzisz w znalezieniu przyczyn utraty ciepła?
  17. bachus

    Solar

    Prościej chyba będzie nagrzać zbiornik i po pewnym czasie znajeść rurkę która jest wyraźnie cieplejsza, bo na pewno ciepło ucieka w sposób grawitacyjny (jak znam życie będzie to na kolektorach). pozdrawiam.
  18. Zastanawiałem się nad ułożeniem podłogówki w nie typowy sposób a mianowicie zwijając ją w spiralę archimedesa, czy to zda egzamin? pozdrawiam. Witold
  19. Myślę, że to ciepło jednak rozłazi się we wszystkich kierunkach, czujnik temp. jest ok 0,7m nad wężownicą. Też tak myślałem, że ciepło będzie uwięźione nad wężownicą. Boki i góra są izolowane styropianem a jednak ucieczka ciepła idzie bezpowrotnie dołem i to w zastraszjącym tempie. Dzisiaj mam w wymienniku 18.1stopnia. pozdrawiam. Witold
  20. Witam. Sezon grzewczy za pasem, choć jeszcze do dzisiaj nie odpaliłem swojej kozy, na razie jadę na kolektorach. Do następnego sezonu ładującego ciepło w grunt jest dużo czasu a teraz czas na wyniki i analizę. Otóż jak wcześniej pisałem to ładowanie gruntu może okazać się pomyłką i tak jest w istocie. ładowałem ten akumulator przez 3 miesiące i nic. Zakładałem, że nagrzeje go do 60 stopni, najbardziej udało mi się go rozgrzać do 25stopni. Na chwilę obecną mam temp. 18,5 stopnia a więc nie jestem jej w stanie wykorzystać. Czy żałuję, że nic z tego nie wyszło?, Troczę jestem rozżalony bo miało być tak pięknie, ale jednak jakieś doświadczenie jest bo nigdzie nie znalazłem wcześniej takiego opisanego przypadku. Może było by inaczej gdybym cały ten akumulator zamknął w pudle styropianowym ale już za późno, tego co mam nie da się naprawić, może ktoś z was pokusi się o wykonanie czegoś takiego, byłby to jednak krok no przód, ja niestety drugiej chałupy już nie wybuduję. Za to w necie znalazłem coś takiego http://www.ekoenergia.polska-droga.pl/geo-...nie-ciepsa.html Już na wstępie: "Światowe badania i wykonane instalacje demonstracyjne wskazują na możliwość odzyskania nawet do 85 % energii w cyklu rocznym." a po swoim eksperymencie mogę powiedzieć, że to bujda na resorach w tak wykonanym akumulatorze. Aczkolwiek wyniki pomiarów są rzetelne bo przecież opomiarowane. Ale W ten eksperyment autorzy weszli od środka a nie jak ja od początku. Tam wydano kupę kasy, mnie to kosztowało 200m alu-pexa. Mało tego: stworzono nawet model matematyczny takiego akumulatora gdzie śmiem twierdzić jest to akumulator na chwilę a nie na potem. Adamie! czekam na twój komentarz wszak jesteś dobry w te klocki. pozdrawiam. Witold
  21. Witam. Adam_mk napisał: Sytuacja po prawie dwóch miesiącach grzania nie jest zbyt obiecująca a nawet można powiedzieć porażka stabilna temperatura to tylko jak na razie 24,1 stopni. o tych 60 to ja mogę już tylko pomarzyć. Wyniki zniechęciły mnie do założenia następnych 6 kolektorów choć i tak je założę ale na jesień. pozdrawiam. Witold
  22. Witam. adam napisał: Adam, przecież to oczywiste, że nie bylo sucho, pierwsze wody podskurne mam najakiś siedmiu metrach. Powoli dobijam do 20 stopni. Witold
  23. Witam. Adam_mk napisał: Dzięki za uznanie. Izolacje mam, to przewidziałem, odczyty co jakiś czas wrzucę - dzisiaj 15,7stopni. ja14 napisał: Tego nie brałem pod uwagę, może to był błąd ale wierciliśmy grunt, było sucho. pozdrawiam. Witold
  24. Witam. adam_mk napisał: Przede wszystkim słońce na wybrzeżu jest cały czas, dzisiaj też. Na razie jest 6 próżniówek (72 rury), jak pisałem już niebawem będzie docelowo w sumie 12 szt, przy takiej pogodzie to 600l wody mam do godz. 11 reszta ciepła w ziemię. Mniej więcej wygląda to tak: Oporność wydaje mi się, że ma bo ładuję go wodą o temp. ok. 55 stopni na zasilaniu a na powrocie jest stale ok. 17 stopni, nie wiem jak będzie w odwrotną stronę przy rozładowaniu ale to czas pokaże. Trudno jest coś wyrokować po trzech dniach pracy ale zabawa jest przednia. Już dziś widzę gdzie w takim systemie są błędy ale na ich eliminację jest już za późno, może przy następnym domu. Sądząc po nagrzewaniu przy bezchmurnym niebie to ciepła woda jest tylko przy okazji. pozdrawiam. Witold
  25. Witam. Sporo wiedzy tu umieszczono, dużo teorii, mniej praktyki. Więc nadszedł więc czas skonfrontować teorię w praktyce. Adam poszedł w parafinę ja w ziemię. Od wczoraj zacząłem ładować solarkami swój buforek na potem. Co prawda na razie mam tylko połowę kolektorów w stosunku do założeń ale i tak po dwóch dniach wyniki są obiecujące Start nastąpił przy temp. 12,6st.C, teraz buforek ma 14,6stC. Jeżeli do sezonu zimowego osiągnę 60 st.C to może być ciekawie a jest to całkiem prawdopodobne. Co z tego wyniknie nie wiem, może tylko wszystkie glizdy wyskoczą w okolicy i w ogródku wnuki już nie zobaczą śniegu. Póki co pod budynkiem jest coraz cieplej. pozdrawiam. Witold
×
×
  • Utwórz nowe...