Próbowałam przeczytać podręcznik FENG SHUI - wiedza i praktyka - ale wcale do mnie nie przemawia. Widzę natomiast, że Feng shui to nic innego jak dostosowanie sobie np. umeblowania domu, ustawienie w taki sposób aby nam było wygodnie i nic nas podświadomie nie denerwowało. Bo czasami nie zdajemy sobie sprawy, że coś nas w naszym domu irytuje, przygnębia lub wprawia w dobry nastrój - zwrócimy na to uwagę dopiero gdy ktoś nam to zasugeruje. A Feng Shui zraca na to uwagę - jednak energia "chi" itp. o czym tam mowa - to nie dla mnie...