Skocz do zawartości

Karolina1984

Uczestnik
  • Posty

    83
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Karolina1984

  1. Też mocno się zastanawiam- podpiwniczać czy nie ? Moze tylko częściowo.... tak czy siak- i tak nas nie stać na szybką budowę domu, nawet biorąc pełną zdolność kredytową plus oszczędności... więc skoro to się będzie ciągnąć latami, może niech chociaż będzie porządnie...
  2. Powiem szczerze, że jeśli tak jak ja, nie planuje sie lączyć w domu mieszkania z funkcją użytkową- prowadzenie lekcji, handel etc- to dla 3 osobowej rodziny tudzież dwójki starszych ludzi/bezdzietnego małżeństwa- świetna sprawa !! Ja bym tylko powalczyła, żeby z tych 2 klaustrofobicznych pokoików na górze- walnąć jeden duży.
  3. hmm,ach, nie wiem, nie wiem, muszę przemyśleć dogłębnie sprawę
  4. Ależ wybaczam, miewam często czarny humor i raczej nie wszystkim się to podoba ;) , ale nie jest to dla mnie powód do zmartwień.
  5. Witam, mamy działkę "wystawioną"z jednej strony na widok publiczny- w PZP jest tam droga, dalej należące do miasta działki- w rzeczywistości to po prostu łąką, przez najbliższe lata nic się z tym nie będzie działo-wszyscy przejeżdżający, przechodzący widzą wszyściutko jak na dłoni- działka od tyłu to samo- do "odizolowania" od ludzkich oczu. Dłgośż tych 2 boków- to 23 i 100 metrów. Opcje są 2 - betonowe ogrodzenie/ siatka. Z drugiej strony- mieszkają ludzie, będziemy sąsiadować z betonowym potworkiem, od razu obsadzimy bluzczem/winoroślą- czymkolwiek dostępnym. Siatka niby tańsza, ale z drugiej strony koszt wylewek etc- sprawia, że nie tak znów drastycznie tańsza. I trzeba by wtedy kupić jakieś wiecznie zielone krzaczyny i czekać na ich wzrost- a pnący bluszczyk mamy za darmo. Co byście wybrali ? Oczywiście, że ma być tanio, ale i od wewnątrz- miło, bo od zewnątrz już niekoniecznie.
  6. My jeszcze projektu nie mamy, na razie jest sobie działka, naszym pierwszym zakupem pod budowę jest beczka do kiszenia dzieci (tzn mi się od razu z tym skojarzyło), taka ogromna, z wodoszczelnym zamknięciem, wynalazłam za 30zł, bo taki chłop wyprzedawał po jakiejs firmie- do dziś śmierdzi śliwkowym napojem ;)
  7. My piąty rok mieszkamy na takim "niskim parterze" - wcześniej były tam pomieszczenia gospodarcze, bez jakichkolwiek mediów, z tym, że nic nie rozbudowaliśmy, tylko gnieździmy sie na 29 metach ( mam nadzieję, że już tylko 2 lata). Nasz przypadek byl prostszy,bo z racji braku zmian "zewnętrznych" , w ogóle nikomu nic nie mówiliśmy w temacie, a już z pewnością trzymaliśmy się z daleka od urzędasów- i całą sprawę zrobiliśmy samodzielnie od A do Z.
×
×
  • Utwórz nowe...