Z życia wzięte....
dzisiaj miałem spotkanie z murarzem (który stawia mi dom )
mamy podpisaną umowę itd itp.
jesteśmy na etapie stropu.
w ramach 'dobrych rad' zakomunikowal mi, że "strop trzeba będzie podlewać". OK - Ameryki nie odkrył... po co mi to mówi?
Po to, bo to ja mam ten strop podlewać.
Jakieś 2 tygodnie dzień w dzień, 2 razy dziennie...
"No pięknie" sobie myślę (na głos).
"Czyś Pan oci...????"
"Nie, przeciez Panu wyświadczam Panu przysługę mówiąc, że strop trzeba podlewać"
Na to ja mu gadkę z umową, brakiem informacji itp.
On zaś, że podlewanie stropu nie wchodzi w technologię wykonania stropu, tylko jego pielęgnację.
I tym sposobem sąsiad zarobi parę złotych....