Oczywiście nie każdy tak ma Dla mnie bliźniak jest pewnego rodzaju kompromisem pomiędzy tym co chcę, a tym na co mnie stać. Zdecydowaliśmy z żoną, że chcemy mieć nowy dom i do tego blisko centrum. Bliźniak ma to do siebie, ze jest bardzo ustawny i tak naprawdę nawet niedużą działkę da się sensownie wokół niego zagospodarować. Płoty ustawimy sobie dość wysokie z tyłu - 1,7m ale to tylko ze względu na kota, który mimo, ze domowy, to wychodzić na dwór uwielbia. Z przodu domu prawdopodobnie nie będziemy się odgradzać. Co do sąsiadów, to jakoś się nie martwię. Dogadywać się musimy tak, czy owak. Zostaje kwestia elewacji, bruku i ogrodzenia od frontu ale łatwiej uzgodnić coś miedzy sobą (w tym nawet czasem pójść na jakieś ustępstwo) niż latami się kłócić. Przeprowadzamy się gdzieś w lipcu, albo w sierpniu, a od wiosny ruszamy z wykończeniówką