-
Posty
2 117 -
Dołączył
-
Ostatnio
-
Dni najlepszy
10
Posty napisane przez Afrodytaa
-
-
Cytat
No dobra.
Zacznij wywalać z jadłospisu tosty. Na zawsze.
Chcesz pieczywo? Kupuj pełnoziarniste. A z bułek - grahamki. Znacznie dłużej są trawione i dają uczucie sytości.
Wywal też te sery żółte z codziennego jadłospisu. Raz, dwa w tygodniu wystarczy.
Majonez tak samo.
Przestań dosładzać herbaty czy kawę. Da się. W ciągu tygodnia się przyzwyczaisz. Słodziłem po 2 łyżeczki. Dzisiaj bym taką miksturę wypluł.
Reszta moich przemądrzałych porad potem.
Przecież nigdzie się nie spieszymy.
Za kogo Ty mnie masz?
Tosta, w sumie szt 1, jadłam pierwszy raz od chyba...nawet nie pamiętam kiedy...z pół roku, albo więcej
Chleb, jeśli już jem, to ciemny ze słonecznikiem albo inszymi ziarnami, z Polski /mam znajomego, który prowadzi sklep z polską żywnością 5km ode mnie
Bułki...raz na dwa tygodnie...
Ogólnie nie jadam pieczywa.
Ser żółty czasem na sucho, bez chleba taka mini kanapka z szynką...też nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam. Teraz, jeśli już, to tylko chudziutka szyneczka. W zasadzie do zapiekanych rzeczy żółty ser to tak, ale to rzadkość, tak jak pizza i frytki...nie lubię. A po 1,5 roku pracy w Mc'Donald napatrzyłam się na te fryty tyle, że mi bokiem wychodzą.
Owszem, jadałam tam, ale tylko te rzeczy, które mi smakowały...głównie bazę do musli, czyli jogurt słodzony naturalny i fileciki z kurczaka, albo cordon blue i sałatki.
Kuraki zapiekane w piekarniku, czyli beztłuszczowo, podlewane wodą, skórka wytopiona jak na rożnie
Kawy z zasady nie pijam, bo nie sypiam, ale jak były przyjeżdża, albo jestem w PL to lubię jak on ją przyrządza
Herbatę muszę słodzić, bo mam jakiś dziwny efekt w gardle i po max dwóch dniach, czuję, jakby mi kto pyłu do gardła nasypał. Ale jest to płaska łyżeczka na kubek 350ml, więc stosunkowo niewiele.
Dodam jeszcze, że gary mam ceramiczne, więc prawie wogóle nie używam tłuszczu do smażenia
Kończę olej słonecznikowy, zanabyłam oliwę z oliwek i olej sezamowy, w planie jest olej kukurydziany i z pestek dyni...któryś musi być dobry, żeby dziecka sie nie buntowały, że jedzonko inaczej smakuje
W planie jest testowanie kombiwaru...
Jeśli ktoś zna przepisy, lub stronkę na dietetyczne dania z kombiwaru to niech się podzieli
Szukałam sama, ale cieniutko...0 -
Cytat
Z wrodzoną szarmanckością: chujowo!
Ale przynajmniej nie ściemniam...
0 -
Taż pisałam gdzie indziej, że będzie mnie mniej, bo wizytację mam0
-
A po wczasach powrót do starych nawyków...
Kuliżanka była... wszystko ok do momentu powrotu do starych nawyków...
To zamelduję...
Czzwartek kardio-turbo dość intensywne 40min
Piątek kręgle...nie duży to fitness, ale zawsze
Sobota... zumba...czyli wyjście na balety ze znajomymi /dobra...alkoholizowałam się piwnie/
Niedziela wymarsz w góry /trza było zakwasy po baletach rozchodzić/...stromo było i po pół godzinie pot lał się po doopie, a jeszcze zejście... mniej strome, ale dluższy przemarsz
Poniedziałek laba kompletna
Jedzeniowo...tu jest gorzej...odwiedziny były...
Piątek
Jogurt naturalny, pomarańcza, inka z mlekiem i cukrem
Obiad... hmmm... tosty z szynką, serem i pieczarkami,
kilka ciastek /4-5/ pomarańcza i dwa jabłka
Kolacja /teraz będzie larum/ Mc'Donaldobiecany prezent dla dzieci
Sobota
Dwie pomarańcze
Obiad... brakbyliśmy na dluuugich zakupach
Kolacja zupa węgierska na winie, bułka
Zestaw alkoholowy na imprezie
Niedziela
Inka z mlekiem i cukrem, pomarańcza
Obiad 2kulki lodów
Kolacja pieczone udka kurzęce, ziemniaki, mizeria
Taaa...wiem...poprzestawiały nam się posiłki ze względu na wyjście w góry... pogoda pikna się robiła i zarządziłam wymarsz
Poniedziałek
3plastry szyni, 3 plastry sera
Zupa węgierska na winie
Potrawka meksykańska
2 gotowane jajka, 2szt chlebka tostowego, trochę majonezu i herbatka
Standardowo pijamy czystą wodę gazowaną, ewentualnie z sokiem, więc tego już nie piszę.
No i czas pierwszego posiłku nie prędzej niźli o 10-11 rano...
Za to siedzenie po nocy... czyli standard u mnie. A dzieciaki i tak ferie miały0 -
Ja właśnie idę zakwasy po rozciąganiu na żebrach dobijać...
A potem lekka kolacyjka warzywna z meksykanów.
Raz, że po treningu, dwa i tak spać nie pójdę, więc lepiej teraz papu niż podjadać po północy, jak na prawdę mi się zachce.0 -
Cytat
Na pierwszy rzut ciała dał kafelkarz,
Na pierwszy rzut ciała dał stolarz zlecając Tobie/kafelkarzowi, ogólnie rzecz ujmując LAIKOWI wykonanie pomiarów.
Reszta to są szczegóły, z których nie dogadania wyszedł bajzel.
Edit: literówka0 -
Jak dla mnie wina jest stolarza, z powodu lenistwa.
Jednakowoż na udry lepiej nie iść, bo może być jeszcze gorzej.
Przychylam się do opinii Henia... ale prawnie to co innego...0 -
Cytat
Przy tym trybie musisz mieć nadwagę (co najmniej).
Od dziecka byłam większa. Tzw.grubej kości. Czyli wygląd wskazuje na mniej niż waga.
Zawsze było trochę sadełka na brzuchu i obfite uda, ale mieściłam się w górnej granicy BMI.
Najgorzej było z 10 lat wstecz, kiedy to będąc na lekach bazujących na sterydach, po ciąży, nie wróciłam do "swojej" wagi. 79/170Z biegiem czasu jakoś się zawzięłam i zeszło parę kg, a najlepszą dietkę zrobił mi rok ubiegły.
Gdybym piła kawę, mogłabym powiedzieć, że żyłam kawą i fajkami...CytatŁatwo oduczyć się jedzenia śniadań.
CytatJemy kolację! 3 godz. przed snem, a więc jak idziesz spać o 24.00, to papusiasz o 21.00.
CytatŻadnych "przegryzek" między posiłkami. Żadnych.
CytatNie kombinujemy na razie ze składnikami diety. To potem. Teraz uczymy się jeść.
I zapominamy, że istnieje coś takiego jak waga. Nigdzie się nie spieszymy. Ale dojedziemy.
Wagi nie posiadam
Moim miernikiem jest lustro, pasek od spodni itpCytatPS. Trochę to mentorskie, no nie?
Leszku priv
0 -
Cytat
Nie tędy droga.
Ty masz chodzić syta. To będzie oznaką, że organizm dostał wszystkich potrzebnych składników, ale z niedoborem paliwa (kalorii). Wtedy nie będzie efektu jojo, bo po zakończeniu diety nie rzucisz się na to wszystko czego dzisiaj przy pomocy silnej woli i modlitwy się wystrzegasz.
Nie bój się jeść. Tylko patrz, co jesz.
Jogurt naturalny. Sam? Okropnie ubogo. Wrzuć do niego ze dwie łyżki musli orzechowego (patrz na skład musli przy kupowaniu, bo sklepowe półki zalegają kaloryczne i chemiczne badziewia) i pół banana pokrojonego w kosteczkę (fajnie dosłodzi).
Jeszcze raz: nie zaczynaj dnia od głodówki. Jeśli po śniadaniu ciągle martwisz się głodem, to znaczy, że było zbyt ubogo.
Z biegiem czasu zaczniesz nadrabiać braki wieczorem, a tu trzeba te proporcje odwrócić.
Trzymam kciuki.
Leszku... przyznaję bez bicia...
I proszę o łaskę i wybaczenie...
Odkąd pamiętam mam problem ze śniadaniami.
Nie jadam rano, jak normalni ludzie. Jeśli wstaję kole 7-mej, to śniadanie kole 10-tej.
Wiem, ze to nie dobrze i teraz chociaż jogurcikiem się wsparłam.
Jeśli już wiem, ze nie będzie czasu, to wystarczają/ły mi 2-3ciasteczka i wio.
Latami żyłam na dwóch posiłkach dziennie...kole 10-tej i kole 16-17-tej. Plus jakieś przegryzki, owocki.
To nie dieta była, tylko tryb życia taki.
Staram się przestawić myślenie, zeby rano zmuszać się do jedzenia, ale to nie takie proste.
Dlatego też nie jadam, albo bardzo rzadko, po 18-tej, żeby rano być głodną... ale nie jestem.
Druga sprawa, ze, gdy po nocach nie śpię, to rano wstać nie mogę, czyli wyłażę z wyra na ostatnią minutę i szkoda mi czasu na jedzenie... łatwiej wtedy skubnąć ciacho i wszamać w biegu
Co do bycia głodną... raczej nie bywa tak, żeby mnie skręcało czy coś podobnego... raczej idzie to w stronę... "inni takie dobre rzeczy jedzą"
Czyli coś zobaczę, poczuję zapach itp. Choćby to był regał ze slodyczami. Pypeć po prostu.
Teraz jestem po obiedzie, a mam ochotę na czekoladę... czuję jej smak na kubkach smakowych...
I jeszcze jedna rzecz...
Po ponad roku awersji jedzeniowej, mam wrażenie, że mój organizm domaga się tego, czego mu do tej pory brakowało.
Czyli np czekolady, bo ma magnez itd.
Możliwe to?
Ponad rok słodyczy prawie nie tykałam, paczka ciastek starczała na tydzień, albo dłużej, czekolady w tym czasie zjadłam może 3-4szt.
A teraz tak mnie pędzi do słodkiego, że masakra.
Praktycznie każdy posiłek mogłabym "dopchać" czymś słodkim, najlepiej z czekoladą. Mimo, że brzusio pełny.
0 -
A co w przypadku, gdy na kartce bylo napisane, ze są bez zapasu i ma sobie doliczyc?0
-
Czeee...
Śniadaniowo...był jogurt naturalny
Modlimy się, co by głód nie przycisnął, bo owocka se zapomniałam zabrać do szpitala...
Daga, jak samopoczucie?0 -
Nie daj się wmanewrować w płacenie za te parapety.
Spieprzył? Spieprzył.
Niech robi na wlasny koszt poprawki.
Czy To Twoja wina, albo kafelkarza, ze stolarzowi nie chciało się doopy ruszyć?
Skąd kafelkarz ma wiedzieć, ile potrzeba zapasu w parapecie, zeby wszedł pod płytki?
Nie daj się!!!
A tu chodzi o Twoje pieniądze.
Więc nie kombinuj z drewnianymi parapetami do garażu, czy innego pomieszczenia. Tam najtańsza opcja, czyli płytki.
Po za tym łatwiejsze do czyszczenia1 -
Smacznego...
Ja pod prysznic mykam... może po ćwiczeniach spać będę...0 -
Cytat
Może za ostro na początek?
Może pierwszy tydzień lekki rozruch tylko rób.
Ja też już po, ale lekko...ze 40 min, bo mi jakoś tarczyca, małpa wredna, się odzywa
0 -
Cytat
no to zrób jak Leszek pisał .... jogurt z orzechami i gorzką czekoladą, albo gorzkim sypkim kakao
Za to jest jogurt naturalny i płatki żytnie z bioprodukcji...no dobra...dodałam trochę cukru...
Tak, powinnam nie jeść po 18-tej, ale skoro wstaję kole 9-tej, a chodzę spać grubo po północy to możemy chyba uznać, że według mojego zegara biologicznego 18-tej jeszcze nie ma
0 -
Tak mi się jeszcze przypomniało...
Kuliżanka zapodała mnie onegdaj takie cusik, i jak to pięknie określiła
"Tam jest cały Mendelejew"
Dobre toto dla ludzkości, zwierzyńca i nawet roślinkom służy.
Zmielone czyste minerały pochodzenia naturalnego, sztuk 34
Smakuje jak piasek, ale w działaniu bardzo dobre na wszystko...skórę, włosy, paznokcie, przemianę materii itp.
Jak macie gdzieś możliwość, to polecam
Z tej stronki info...niestety po niemiecku...
http://home.arcor.de/slapa/miner.html0 -
Cytat
Dlatego nie jadam w Mc.Donalds i córa też chadza bardzo, bardzo rzadko
Jeśli już najdzie nas czasem na jakieś paskuda , to pomykamy do KFC ... trochę mamy daleko , ale z dwojga złego lepiej w tę stronę. Mam kolegę, który tam pracował i nie ma porównania do Mc.Donalds.... kawałki kurczaka są fizycznie kawałkami kurczaka a nie zmielonym czymś
Do KFC ...mam ze 100km...
NA obiado-kolację była zupka warzywna...chol...a słodkiego mi się chceeee!!!!!!!!!
Za trochę kolejna porcja ćwiczeń...se wynalazłam na necie kardio-turbo...
A piłeczka fitness jutro wieczorkiem z PL dojedzie więc już całkiem będzie GIT
0 -
Cytat
Zerknij np. na to:
Schudł żywiąc się jedynie w McDonaldzie.
Katastrofa dla organizmu.
Się przez 1,5 roku napatrzyłam na to "jedzenie"...sama chemia chemią popchnięta.
W dodatku wszyściusieńko mrożone przyjeżdża, od bułek, po ciastka. Nugettsów na zimno nie zjecie, tyle zagęszczacza.
Czasem sery smażone bywają dobre...jako tako... i pałeczki kurczaka /nie wiem, czy w PL też są/
Ogórki do cheesburgerów od barwnika mają zieloną folię. Masakra.
Jedyne co można, bo wszędzie i tak koncentraty, to lody, kawa i kakao.
Nawet te "pyszne"sałatki, niby świeżo robione, przyjeżdżają zakonserwowane chemicznie w workach a jedyne co jest na świeżo, to pakowane na zapleczu do pojemniczków.Cytatinna kwestia, że dla mnie poziom cholesterolu 170mg/dl nigdy nie będzie poziomem zdrowym,
A jeszcze trzeba podzielić cholesterol na dobry i zły
0 -
Cytat
Czekolada gorzka (>70% kakao) plus orzechy włoskie - super! Do tego jakiś nabiał i świetne, zdrowe śniadanie.
I to mi się podoba0 -
Cytat
No to masz minusa
Wiem, wiem...ale to i tak jest wygrana walka, bo drugiej połowy nie tknęłam, a nawyk jest taki, że jogurt z pieczywem szamam
Ja ponad 20 lat nie mogłem przybrać na wadze a teraz też wypadałoby zrzucić jakie 3-5 kg.
Zastanawiam się, czy to ta pora zimowa tak na was wpływa depresyjnie - albo mobilizująco?
Wiosną tendencja może się odmienić
Ja zawsze przygodę z bieganiem i inszymi rodzajami sportu zaczynałam w połowie stycznia, bądź pod koniec. Tak już w biosie zakodowane, że jak roztopy, to mnie się sportu chce
Bywało, że w lżejsze zimy i rowerkiem pomykałam parę razy, ale to daaawne dzieje.
0 -
Cytat
Dobra , celem motywacji
Wakacje 2013 roku ... kole 60 kilo na blacie .... tyle by mi teraz jak najbardziej wystarczyło- do tego dążyć będę
[attachment=24254:36495_53...898916_n.jpg]
To co???
To ja też mam fotę wrzucić...ni mom takiej w pełnym rynsztunku
Jeno ykhmm... w formie gaciowej
Śniadanie: Jogobella truskawkowa i pół bułki /taaa...wiem, miałam nie żreć pieczywa/CytatNie ma nic lepszego na odchudzanie od ruchu także Panie i Panowie ruszać się
Od października jestem na l4 czyli w domu bez codziennego ruchu typu do pracy w pracy i z pracy i samo to spowodowało u mnie wzrost wagi o 4kg do 96kg ;)
Aczkolwiek u mnie główna waga to mięśnie chociaż te 4kg to raczej piwny mięsień ;)
Przy Twojej pracy owszem, ale nie u każdego tak jest.
Trza wziąć pod uwagę stosunek pochłanianych kalorii, do intensywności ich spalania.
Swoją drogą znajomy kiedyś daaaawno temu był na diecie cud:
Pepsi i czekolada - główny składnik dziennego pożywienia
do tego lody, i obiadek...do dziś chudy jest jak szczypior na wiosnę, ale widać taka jego natura
0 -
Cytat
pamiętajcie, że od pływania się nie chudnie, przykład - patrz - wieloryb
CytatA, nie wiem czy zauważyłaś ... tam są takie uśmieszki co prawda do zaznaczania, ale można też pokolorować ... i jak w simsach - poziom "zabawa" wzrośnie
Zauważyłaś. Miałaś pytać o co biega.
Znaczy smaczność posiłku, czy jak?
Ps. Mnie też zaraz panda na myśl przyszłaCytatTeż tak miałam - 3 lata temu
Boszszszzzzz..... jaka ja wtedy figurzasta byłam ... aśśśśśssie rozmarzyłam
Niiii???
Se trzasnęłam fotę w najlepszym momencie... wersja bikini...
Chol..a, sama się napatrzeć nie mogę... a to bylo raptem w październiku... 59kg/170cm
Będę kumplowi dziękować, że mnie podpuscił, bo bym pamiątki nie miała0 -
Cytat
Eee - to super.
Gorzej jakbyś jakiegoś strusia albo kangura musiała konsumować
aaaa zajrzę do książki. Wiedzy nigdy dość.
Cooli... jeszcze słupek w dupce stoi... krzywy, bo krzywy, ale jest
Wiecie co... z jednego powodu tęsknię za ubiegłym rokiem...
Odrzucało mnie od jedzenia... na dwóch małych jogurcikach potrafiłam cały dzień przeżyć, i tak przez bite cztery miesiące.
Na widok slodkiego miałam odruch wymiotny...
Caluśkie 13 miesięcy niechęć absolutna do jedzenia...
A teraz... widzę, że i podjadanie wróciło i apetyt na słodkie...
Zapewne związek z fajkami wychodzi... mniej palę ostatnio...
0 -
Daga, ta Twoja kniga to skarbiec jest!!!
I to tak leży odłogiem?
Wstyd!
Jak byś tak spróbowała ożenić posiłki i np z pięciu zrobić cztery dziennie?
Przeca nikt nie mówi, ze to, iż masz dietę uniemożliwia Ci jej modygikację pod aktualne potrzeby i tryb życia.CytatChyba nie moje
A serio .... nie potrafię dobrze pływać ... tylko tak, żeby się nie utopić
Nooo i masz kolejny pretekst, żeby na basen chodzić
Doszkolisz umiejętności, nabierzesz kondycji a przy okazji spalisz kalorie0
Odchudzanie
w Porady życiowe
Napisano
Poniedziałek
3plastry szyni, 3 plastry sera
Zupa węgierska na winie
Potrawka meksykańska
2 gotowane jajka, 2szt chlebka tostowego, trochę majonezu i herbatka
Gdzie Ty tu widzisz TOST
Chyba, że ożenisz szynkę i ser ze śniadania, z chlebem tostowym z kolacji
Masła i inszego smarowidła do chleba nie używam.
Majonez jedynie do jajek i czasem do kilku szt frytek, jak dzieciom robię /tzw. na spróbowanie, żeby im przykro nie było, gdy częstują/
Tak do półtora to się teraz mieszczę. No nie moja wina, że "w środku nocy" wstaję, albo i nie /wyjdę teraz na wyrodną matkę/ dzieci do szkoły eksmitować i zalegam jeszcze. Chyba, że pośpię do 9-tej, to wtedy śniadam tak po 10-tej
I tak wychodzi, że mój tryb życia jest pochrzaniony jak lato z radiem... :(
Kawę????
Dobra, herbata, kawa bez cukru i mleka...może zdzierżę, skoro kawy wogóle prawie nie pijam, a herbatę może raz w tygodniu.
Nie włączyłam. Są tam zawsze
Jeno ni chol...y pojąć nie mogę, czemu tutaj są tak choler...e drogie.
Gorzej z warzywami...
Boszszsz...ile trza mi się naumieć o dietach... nigdy nie miałam...