Skocz do zawartości

demo

Uczestnik
  • Posty

    5 410
  • Dołączył

  • Dni najlepszy

    136

Posty napisane przez demo

  1. 4 godziny temu, joks napisał:

    kto przejmuje się tym że w środku profil nie pomalowany czy nie ocynkowany??!!

    Można i tak, bo w środku to nie widać, ale czy nie warto się przejmować jak profil ma 1 mm grubości ?. Jakoś nie przekonuje mnie taka filozofia postrzegania rzeczywistości - jak nie widać to można to olać. Ja mam słupki ogrodzeniowe bez ocynku ale 5 mm ścianka i mam to w nosie bo na pewno mnie przeżyją, ale przy jednym milimetrze to jednak warto pomyśleć co będzie za kilka lat.:icon_idea:

  2. 4 godziny temu, joks napisał:

     

    to już są  objawy natręctw ..

     

    Jak dla mnie jest to tylko brak znajomości etymologii słowa "natręctwo" i użyciu jego w tym kontekście, podobnie jak brak znajomości działania elektrozaczepu przez Bustera.:zalamka: :icon_lol:

    4 godziny temu, joks napisał:

     

    kto ma zamiar żyć wiecznie ..jak Chrystus??

    Czyli 33 lata, jak to Baszce wystarczy to nie mam uwag.:D Reszta to bliżej nieokreślony niebiański byt, tylko brama nie ma duszy więc chyba jednak tam nie trafi.:icon_lol: Szkoda.

    A teraz bardziej serio, stalowe elementy konstrukcji wystawione na działanie warunków atmosferycznych zawsze warto mieć bardzo dobrze ocynkowane, zawsze !.

    Jasne że można to olać bo wytrzyma może i 33 lata, ale wszystko się rozbija o koszty. Czy warto mieć jakiś składak z byle czego za ileś tam, czy może jednak coś lepszego za kilka stówek więcej. A do tego po zsumowaniu wszystkich tych składanek może okazać się że koszty wcale nie będą niższe. 

     

     

  3. 15 godzin temu, Baszka napisał:

    Demo, co to znaczy być ostrożną w tym przypadku? Czytam i pytam. Z tego , co pańcio , jak go pieszczotliwie nazywasz wyliczył, mam zapłacić w tej wersji 3 tys- 3,1. Z tym malowaniem całości w cenie jak pisałam. Pewnie, że pomalować mogę sama. Myślałam tylko, że on to jakoś specjalistycznie potraktuje, ja wiadomo- czysta amatorszczyzna. Skoro o kosztach, to brama zrobiona przez niego od podstaw to koszt 4 tys. Z jakimś wydziwionym wzorem 5 tys. 

     

    Wydaje mi się że w pogoni za obniżeniem kosztów możesz mieć byle jaki produkt bardzo zbliżony w cenie do porządnej produkcji. Co by nie powiedzieć to brama z profili 1mm to jakaś lipa, a do tego jeszcze będzie sklejana z części. Miejsce cięcia i spawania od środka nikt niczym już nie zabezpieczy i ruda będzie sobie w najlepsze działać. Nie wiemy co ma obejmować ta cena 3 tys, ale jeżeli to będzie wykonanie wszystkiego wraz z fundamentem i podłączeniem wszystkiego to można by to łyknąć. Ale jak się domyślam w tej cenie nie ma automatu bramowego i furtki.

    Było to wprawdzie już jakiś czas temu, płaciłem za bramę przesuwną + furtkę z wypełnieniem z pełnych profili, cynkowanie ogniowe + montaż bramy i podłączenie automatu = 3,6Kzł. Fundament + podłączenie furtki do elektrozaczepu i domofonu we własnym zakresie.

     

  4. 1 godzinę temu, Baszka napisał:

    A jeszcze mi coś przyszło do głowy. Przyjmując , że ten chłop to podzieli i połączy, to co z cynkowaniem w tych miejscach? Da się jakoś? Bo że trzeba by pomalować, to o tym mówiliśmy. Brama jest antracytowa, solidniejsze słupki są czarne. Wstępnie mówiliśmy, że trzeba by pomalować całość na czarno. Koszt malunku wyliczył na 400 zł. Nie dopytałam jakiego malunku.

    Cynkowanie po takiej operacji dzielenia nie wchodzi w grę, tylko dobry podkład antykorozyjny. Trochę dużo chce za samo malowanie. Tę czynność to możesz chyba sama wykonać a farba nie będzie droższa niż 100zł.

     Jak sobie liczy 4 stówki za samo malowanie to jednak wycofuję myśl zawartą we wcześniejszym wpisie na temat jego pomocniczości, a w każdym razie radzę być ostrożnym.

    Może to będzie malowanie proszkowe ale nie sądzę żeby jakiś drobny rzemieślnik posiadał urządzenia do tego potrzebne, a w dodatku do tak dużych elementów.

  5. 1 godzinę temu, Baszka napisał:

    Jeśli chodzi o obsługę furtki, muszę mieć patent wygodny, bo idąc z psami mam je na linewkach i nie wyobrażam sobie głupkowatych manewrów pod tytułem zdążę lub nie. Zatem albo kluczyk, albo taki patent z naciskaniem guziczka, który jest niewidoczny od strony wchodzących na posesję.

    Możesz śmiało kupić taki elektrozaczep z pamięcią, bo to nie działa na czas lecz do pierwszego otwarcia bramki więc nie trzeba się spieszyć. Musisz pamiętać jednak że działają one na 12 V DC czyli prąd stały, ale teraz chyba już każdy domofon standardowo ma wyjście na 12 V, więc można z niego skorzystać, w innym przypadku potrzebny transformatorek.

    Ja mam taki elektrozaczep  który blokuje się dopiero po dwukrotnym otwarciu bramki. Myślałem że standardowo każdy tak ma , ale w opisach nigdzie to nie występuje więc chyba mam jakiś nietypowy :icon_lol:

    Myślę też że niepotrzebnie na zapas martwisz się o takie sprawy bo z pewnością pancio od bramki doradzi Ci najbardziej odpowiednie otwieranie, bo sama chyba nie będziesz w stanie tego wszystkiego podłączyć. Ale oczywiście nie zaszkodzi już wcześniej wiedzieć coś więcej w tym temacie.

  6. Dnia 8.02.2018 o 20:23, retrofood napisał:

    Otóż każda krawędź musi być przykręcona do profila i na nim spoczywać!!! 

    Pokazałem Ci film Rigipsa i chyba oczka masz więc widzisz kotku na nim że dłuższe krawędzie brzegu płyty nie leżą na profilach. Wprawdzie jest to konstrukcja krzyżowa dwupoziomowa ale to samo dotyczy konstrukcji jednopoziomowej, z którą przyznaję nie miałem do czynienia. Jasne że Ty możesz sobie tworzyć własną niczym nie skrepowaną twórczość profilową, ale tak się po prostu i najzwyczajniej w świecie nie robi i tu masz przykład z konstrukcją jednopoziomową :

    Jak widać nikt nie wstawia łączników wzdłuż dłuższej krawędzi płyty, bo to głupota i niczym nieuzasadnione podnoszenie kosztów materiału i robocizny.

    6 godzin temu, retrofood napisał:

     

    A na poważnie, to żaden problem zrobić na kawałku profilu po dwa cięcia nożycami z każdej strony, wygiąć blaszki, robiąc "wąsy" i przykręcić je (te kawałki) pomiędzy długimi. Taż to minuta, trzy, nawet pół papierosa się nie spali.

    Można też jeszcze pomalować profile bo zardzewieją, w końcu są takie cienkie a może ten ocynk też za bardzo nie jest w sam raz akuratny, hy.:D

    Dobrze też pomalować dwukrotnie. :icon_cool:

    Generalnie to jak się ma mało roboty to można wymyślać cały katalog bzdur, ale proszę tego nie podawać na forum jako obowiązujące normy.

    A u Rustina strop po roku nie pęka, a krew go zalewa bo może popękać.:icon_lol:

  7. Ciekawie komu by się chciało rzeźbić takie poprzeczki, że już nie wspomnę o trudnym ich mocowaniu, bo o jakimś systemowym rozwiązaniu np. na zatrzask nie słyszałem. W sumie szkoda dywagować o takim systemie bo nie ma potrzeby stosowania czegoś takiego, a jakieś łuki, nieregularne kształty itp załatwia się wstawkami ze sklejki bo to najprostsza metoda i tyle. 

  8. 6 godzin temu, retrofood napisał:

    A wkręty do g/k do sklejki też się nadają, bez obawy. Nie trzeba szukać "drewnianych".

    Myślę że Ty to nawet nie wiesz że istnieją wkręty drewno/KG, bo to te same ale z większym skokiem gwintu:O.o

    pobrane.jpg.b5d18ea003376919a01e87ba92b89686.jpg

    6 godzin temu, retrofood napisał:

    , więc kratownica musi uwzględniać wszystkie cięcia

     

    Kratownica w zasadzie nigdy nie uwzględnia wszystkich, jak to piszesz cięć, bo poprawniej będzie pisac krawędzi płyty. Patrz film :

     

    Owszem są metody przy których stosuje się rozwiązania uwzględniające obramowania wszystkich krawędzi płyty, ale u nas raczej nie stosowane i przy dość dużym rozstawie profili, tak jak na tym zdjątku :

    sufit_podwieszany_2.jpg.f21358cd4e5303d7d6c0fb1d82510d1a.jpg

    5 godzin temu, uroboros napisał:

    Wiesz, demo, są takie rzeczy, o których nawet żonie się nie mówi (podobno i księdzu na spowiedzi...), a to co piszesz jest jedną z takich rzeczy... Retro ma ABSOLUTNĄ rację -

     

    a kratownica, to nie tylko podłużne profile CD60 umocowane na CU30 ...

    Chciałbym wiedzieć o co Ci chodzi i w czym niby Retro ma tę absolutną rację, jak i to jak powinna według Ciebie wyglądać ta poprawna kratownica. A formę takiego pitolenia o żonie księdzu i spowiedzi, raczej zachowaj sobie dla tej pierwszej wymienionej.:icon_evil:

  9. 19 godzin temu, retrofood napisał:

     Otóż każda krawędź musi być przykręcona do profila i na nim spoczywać!!! Ani jedna krawędź dowolnego kawałka nie może "zawisać" w powietrzu, pod spodem musi być profil!!!

    Napisałeś o sytuacji idealnej ale z różnych względów często trudno jest zachować taki reżim w rozstawie profili i wtedy wystarczy pospinać krawędzie nie leżące na profilu zwyczajną sklejką. Poza tym jak można pisać że każda krawędź musi leżeć na profilu gdy dłuższe leżą to te krótsze niby jakim cudem by miały leżeć ?, ktoś będzie wstawiał dodatkowe kawałki profili między te idące rzędem. Pewnie że można to sobie wyobrazić ale to czysta głupota. Właśnie w tych miejscach warto pospinać te krawędzie sklejką używając do tego celu wkrętów do drewna, ale nie koniecznie.

  10. 12 minut temu, MTW Orle - osuszanie budynków napisał:

    no to zakup najmniejsze jakie się da

    poszukaj najzimniejszej ściany

    do tego kup wiaderko gotowej masy szpachlowej zadzwoń do mnie przyjadę i pokrólikujemy

    a pomorskie to jakoś nieopodal

    No i okaże się po tych "badaniach" że ściana jest cieplejsza, ale to nic nie wniesie do sprawy, bo ściana z każdą grubszą tapetą też jest cieplejsza.B|

  11. 4 godziny temu, Gość inbud napisał:

     Podałem fragment ustawy wyżej, bajbaga podał jeszcze dobitniej a ty co pokazałeś? jak pisałem bo sąsiad tak ma to znaczy że w świetle prawa ma zrobione dobrze? 

    Kolego inbud, ależ ty bzdury pleciesz zamiast położyć słuchy po sobie i podziękować że dzięki temu forum dowiedziałeś się jednak czegoś więcej.:icon_idea:

    Sąsiada podałem jako przykład że można ogrzewać kominkiem dla takich mądrali jak ty, a sam o tym dobrze wiem. Natomiast ty jak widać dalej nic nie rozumiesz i zaczynasz kombinować jak z tego wycofać się rakiem i zaczynasz pieprzyć o różnicach w budowie.

    4 godziny temu, Gość inbud napisał:

    A tak w ogóle to męczy mnie już to ciągłe tłumaczenie że 2+2=4. Podałem fragment ustawy wyżej, bajbaga podał jeszcze dobitniej a ty co pokazałeś? 

    Bajbaga podał, ja ci tłumaczyłem, a ty dalej nie kumasz.

    Co ja pokazałem ?, chyba tylko na zakończenie mogę jeszcze ci pokazać środkowy palec.O.o

  12. W sumie niby wszystko jest jasne i oczywiste, bo nawet bez noweli  w punkcie 1 jest mowa o "instalacji" którą jednak sam kominek nie jest. Nowelizacja miała miejsce jak piszesz 2 lata temu a gość o którym pisałem mieszka już 6 lat ogrzewając dom kominkiem.

    Wiele też zależy od interpretacji przepisów przez lokalne władze, co nie zmienia faktu że przepisy powinny być formułowane w sposób nie podlegający żadnym interpretacjom.

    7 minut temu, Gość inbud napisał:

    "Żadne prawo tego nie zabrania, wiem to bo sąsiad tak ma i wszystko robił lege artis, bez żadnej lewizny." demo jak miał starą chałupę to sobie mógł robić.

    Szkoda że nie napisałem wcześniej - budował nowy dom. 

    Masz jeszcze coś do powiedzenia ?.B|

  13. To znamy i co z tego wynika ?, może czy nie.

    W punkcie 1 ciekawe co ustawodawca miał na myśli w sformułowaniu "niebędące piecami", co jest tym piecem a co np. kotłem. Ja np. i nie tylko mówię - piec centralnego ogrzewania. Ale według przepisu piecem niby nie wolno ogrzewać, czytając ten durnowaty i na tyle ogólny przepis w którym tak naprawdę nie wiadomo co autor miał na myśli.

  14. 52 minuty temu, solange63 napisał:

     To, że kominek nie może być jedynym źródłem ciepła jest oczywiste. 

    Oczywiście że może, ale nie sam kominek tylko wraz z instalacją grzewczą. 

    Jeszcze raz, kominek wraz z instalacją rozprowadzającą staje się centralnym ogrzewaniem i nie jest już zwykłym kominkiem. Tak trudno to pojąć ?. Żadne prawo tego nie zabrania, wiem to bo sąsiad tak ma i wszystko robił lege artis, bez żadnej lewizny.

     

  15. 2 godziny temu, Gość inbud napisał:

    Kominek wedle polskiego prawa nie może być jedynym źródłem ciepła w budynku,

    Może i sąsiad tak ma legalnie, zgodnie z projektem, więc nie pisz bzdur. Pisałem wyżej o co chodzi i nie będę się powtarzał bo widzę że i tak nie czaisz cziczy.B|

    2 godziny temu, Gość inbud napisał:

     jest to powodowane koniecznością zapewnienia nawet minimalnego ogrzewania w przypadku długotrwałej nieobecności domowników. 

    Rozumiem że ten argument to własna, niczym nie skrępowana twórczość.:zalamka:

    2 godziny temu, Gość inbud napisał:

     A czy kominek z płaczem wodnym czy z nadmuchem powietrza to zawsze będzie kominek i niestety nikt i nic tego nie zmieni.

    Nie masz racji i lepiej się nie sprzeczaj. W przepisach słowo kominek jest ujęte w znaczeniu tradycyjnym, czyli taki jak za starego pierwyj,:D A kominek wraz z instalacją rozprowadzająco wymiennikową jest tylko częścią całej instalacji ogrzewającej tak samo jak piec w kotłowni nie jest samym piecem tylko potocznie nazywany centralnym ogrzewaniem, no czy jakoś tak.

    No dobra, a jakbyś tak piec z kotłowni przeniósł do salonu i podłączył do niego kalafiory to co, będzie to grzanie też kominkiem ?. I czy ten piec z kotłowni przez sam fakt zmiany lokalizacji, zmieni swoją postać z pieca na kominek ?. Hy.

    Albo odwrotnie, dajesz kominek do kotłowni i co staje się piecem ?, czy może nie wolno grzać wody czy powietrza kominkiem przeniesionym z salonu ?.

  16. 1 godzinę temu, Gość inbud napisał:

     Przecież od kiedy ja pamiętam to prawo budowlane zabrania aby kominek był podstawowym źródłem ogrzewania.

    Prawo to chyba pisane jest przy uwzględnieniu że jakaś część populacji to nie całkiem mają dobrze w główkach poukładane, żeby potem nie było że prawo jest do bani. 

    Bo np. będziesz palił kominkiem w jednej izbie i zamarzniesz w czasie snu w innej, oddalonej do której nie dochodzi ciepło z kominka.

    Samym kominkiem pewnie dlatego nie wolno(w co tez wątpię), ale kominek z płaszczem wodnym lub DGP, to już nie kominek ale cały system instalacji grzewczej. Kumasz to ?.

    1 godzinę temu, Gość Oro napisał:

    Zasmradzanie domu przeszkadza, a zasmradzanie powietrza na zewnątrz już nie? Przecież można poczekać aż się żar wypali, albo przesunąć go na bok 

    No zgadza się, lepiej nasmrodzić w porcelanę albo do wychodka niż na środku salonu.

    A kominek mam na ten przykład taki że nijak nie dam rady przesunąć na bok bo to wkład.

    A żar zawsze dymi, bo jak się wypali to już go nie ma.

     

    1 godzinę temu, Gość Oro napisał:

     Co do mokrego drewna,to co to za gospodarz, który nie potrafi kupić wcześniej drewna, żeby wyschło, tylko pakuje mokre do komina czy kozy. Przecież mokre drewno w trakcie spalania, zabierze 50% energii wytworzonej, do procesu spalania,

    Jak mam suche to palę, a jak nie to mokre. Mam dobry wkład w którym wszystko się pali, a na ściankach komina zero sadzy. Trzeba umieć palić a nie bzdury pisać o utracie 50% energii. Zwykły kominek ma to do siebie że i tak 80% idzie do atmosfery, a przy wkładzie pewnie z 50% bez względu na to jakim drewnem sie pali.

    24 minuty temu, aaaa napisał:

    Ten myk był stosowany od zawsze. Teraz dla nowych domów jest trochę trudniej, bo przelicznik dla prądu jest 3 i jakby trudniej jest zmieścić się z samym prądem w warunkach narzuconych przez aktualne WT

    Może i trudniej ale można, a Farelka była tu tylko przykładem a nie konkretnym rozwiązaniem. Reszta patrz wyżej.

  17. 5 godzin temu, aaaa napisał:

     kominek nie może być podstawowym źródłem ciepła...to chyba o to chodzi prawda??

    To podasz że masz jeszcze 3 szt Farelki.:D

    5 godzin temu, aaaa napisał:

    tak na szybko ci nie podam konkretnego paragrafu, 

    Spokojnie, nie spiesz się i poszukaj. Solka napisała to 25 stycznia, a teraz jest 27.B|

  18. Sama idea jest ze wszech miar jak najbardziej słuszna.

    Niestety z samym jej wykonaniem będzie bardzo kiepsko, bo wyjęcie żaru na łopatę czy do wiadra, to zasmrodzenie całego domu, więc praktycznie nie do zastosowania.

    Sam u siebie, jeżeli dysponuję suchym sezonowanym drewnem, zawsze pierwszy wsad tak rozpalam (znaczy od góry nie żarem). Potem już tradycyjne dokładanie i jest niestety dym i zabrudzona szyba. :icon_confused:

    Dodam jeszcze że przy mokrym drewnie rozpalanie od góry też nie ma sensu, bo występuje problem z podtrzymaniem ognia i trzeba żonglować ciągiem powietrza.

    16 minut temu, Gość Oro napisał:

    , zaoszczędzisz przy okazji drewna,

    Fakt że wolniej postępuje proces palenia nie jest żadną oszczędnością bo i wydatek ciepła jest mniejszy. Ale mniej spalisz w jednostce czasu mniej uzyskując ciepła to prawda, no chyba ze chodzi o samo palenie dla palenia. To samo można uzyskać wrzucając po jednej szczapie.

×
×
  • Utwórz nowe...