Skocz do zawartości

oknotest

Uczestnik
  • Posty

    106
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    2

Wszystko napisane przez oknotest

  1. Jestem. Nawet bardzo. To wspaniała propozycja. Dziękuję. Nie bardzo wiem jak na tym forum słać prywatne wiadomości, dlatego proszę o kontakt mailowy na adres kontakt@oknotest.pl i przesłanie w ten sposób jakiegoś nr telefonu. Pozwoliłbym sobie zadzwonić i podpowiedzieć co i jak sfotografować. A co do Pani uznania dla działań firmy, też jestem zbudowany, że nie poszli "w zaparte", ale mam za mało informacji by publicznie chwalić lub ganić. Może po "zdjęciach" uda się skontaktować z wykonawcami, bo wydaje się, że materiał mógłby wyjść całkiem interesująco. Pozdrawiam
  2. Czyli "odstąpienie od umowy". . Dzięki za informacje. Szkoda, że południowo - wschodnia Polska, to dość daleko ode mnie, bo z największą przyjemnością pouczestniczyłbym w demontażu tych okien. Świetny materiał "instruktażowy" przejdzie koło ... obiektywu. Ech... Pozdrawiam
  3. Dzięki stokrotko:-) za kolejne miłe słowo. Ważne, że Ty zrobiłaś pierwszy ważny krok do przodu, bo jak rozumiem konkluzją z wizyty serwisu jest wymiana okien na nowe? A swoją drogą ciekawym czy kupowałaś te okna w styczniu lub lutym 2010 r i czy są one wykonane w 6 komorowym systemie Rehau Brillant? Pozdrawiam
  4. To jest problem, ale nie dotyczy on wyłącznie okien. Oddając auto do warsztatu większości z nas też nie pozostaje nic innego jak "ufność" w umiejętności mechanika, jego rzetelność i czuwającą nad nami rękę Opatrzności. A co do pilnowania, to rozumiem, że mówimy o montażu, bo nikt nigdzie nie ma realnej możliwości wpływania na procesy produkcyjne, no chyba, że zamawia 10.000 szt. Wtedy można sobie i nadzór nad produkcją wynegocjować, tylko po co on nam jak pojęcia o tym nie mamy? Z tym montażem, to nie jest tak źle jakby wyglądało. Po pierwsze trzeba wszystkim wiedzieć, że w Polsce nie istnieją żadne powszechnie obowiązujące przepisy określające warunki i sposoby poprawnego montażu okien. Wbrew pozorom, to ważne, bo ocena "dobrze/źle" staje się domeną tak nieostrego pojęcia jak "zgodność z wiedzą i sztuką budowlaną" albo... Pewnie każdy z nabywców okien usłyszał od sprzedawcy, że "okna są zgodne z postanowieniami norm i aprobat technicznych". To jeden z podstawowych argumentów sprzedaży. Oczywiście klient się ucieszył (słysząc) i nie zastanowił co mu po tym jeśli sprzedawca nie wymienił "imiennie" tych norm i aprobat, a nawet jeśli wymienił to co mu po tym jak on nie zna ich treści. Tak dla przykładu w nawiązaniu do dyskusji o wodoszczelności. Klienci o tym nie mają pojęcia (sprzedawcy też , bo by tego nie mówili), ale większość okiennych aprobat technicznych stawia oknom wymóg wodoszczelności w klasie 4A (ciśnienie 150Pa), a to oznacza, że woda w konstrukcji okiennej może się znaleźć przy prędkości wiatru ok. 57 km/h. Zgodność z aprobatą wcale nie oznacza jeszcze wysokich parametrów okna. Nie mniej każda okienna aprobata techniczna oraz podstawowa norma 14351-2:2009 wypowiadają się w "kwestii montażu". Wynika z tych dokumentów, że powinien się on odbywać zgodnie z instrukcją montażu producenta okien. Wniosek? Zanim zawrę umowę (na piśmie) powinienem zapytać o warunki montażu, zapoznać się z instrukcją i w miarę możliwości udzielić sobie odpowiedzi czy mi to pasuje, czy nie. Jeśli pasuje, to pilnujemy, aby montaż został wykonany zgodnie z instrukcją. Warto tu pamiętać, że zgodnie z postanowieniami art. 6 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej, instrukcja montażu powinna być na tyle jasna i kompletna, że nabywca dokonując samodzielnego montażu w zgodzie z jej wytycznymi nie traci prawa do zakwestionowania poprawności montażu w trybie niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową. Oczywiście kłania się tu znowu motyw "przygotowania" klienta do zakupu, bo trzeba najpierw wiedzieć, że takie instrukcje montażu muszą posiadać wszyscy sprzedawcy okien oraz że należy jej zażądać przed, a nie po. Samo pytanie "motnujecie okna?" i "ile za mb?" to za mało. Jeśli po zapoznaniu się z instrukcją producenta stwierdzimy, że coś ona kiepska, zawsze można odwołać się do instrukcji 421/2010 ITB. Nie wyczerpuje ona w swej warstwie merytorycznej wszystkich możliwych sytuacji zachodzących przy montażu, ale podstawowe odpowiedzi przynosi na pewno. Nabywając za kilkadzieścia złotych niewielką książeczkę można w mig nabyć wiedzy, która w trakcie montażu pozwoli nam wskazać 90% montażowych fuszerek. Problem? Trzeba wiedzieć, że taka instrukcja istnieje, kupić i przeczytać ze zrozumieniem. Przed zakupem i montażem okien, oczywiście Można też niczego nie kupować, nie czytać tylko posłużyć się osobą, która wcześniej kupiła, przeczytała i już wie. Że to kosztuje? Hm... a te miesiące przepychanek, telefonów, maili, listów, przejazdów, nerwów, a nawet koszty procesu, to niby nic nie kosztuje? Czy to co napisałem jest "pomysłem na pilnowanie", tego nie wiem. Według mnie jest zwykłym zdroworozsądkowym zachowaniem "tańczącego z oknami", bo nawet Sjuksem nie zostawało się o tak... bez wysiłku. Własnego. Pozdrawiam
  5. A bo to widzisz stokrotko, prawie każde większe "okienne" forum opanowane jest przez sprzedawców okien. Klient pyta, a sprzedawcy zamiast rzeczowo podejść do sprawy jeśli wiedzą lub nie zabierać głosu, z punktu zaczynają "sprzedawać" czyli zachwalać swoje i ganić cudze. Jak się "zderzy" na jednym wątku dwóch, to za chwilę rozpoczyna się między nimi "sprzeczka" przy użyciu ulotkowych argumentów, a klient i jego pytanie schodzi na drugi plan w obliczu obrony h o n o r u oraz poczucia w y j ą t k o w o ś c i oferty polemistów. Pozdrawiam
  6. Wielu klientów tak nie robi, ale to już ich sprawa. Nikt im nie zabrania. (Oprócz ich lenistwa i zakupowej naiwności) Nie wymagajmy od sprzedawców, aby czytali w myślach i potrzebach nabywców. Owszem obowiązkiem sprzedawcy jest "rozpoznać" potrzeby zakupowe klienta, co wcale nie oznacza, że po tym rozpoznaniu powinien rozłożyć ręce i powiedzieć: "Sorry nie mam tego czego potrzebujesz, musisz szukać u konkurencji". Wręcz przeciwnie. I zazwyczaj właśnie jest to "wręcz przeciwnie", a jak w tych sprzedażowych gierkach klientowi nawet nie chce się wiedzieć czego potrzebuje i bierze co dają, to sam sobie szkodzi i może dobrze jak czasem dostanie pstryka w nochal. Ten klient rzecz jasna Pozdrawiam
  7. Jak zwykle na sobie. (Przepraszam, ale aż się prosiło ) Wie Pan, żeby dobrze kupić, to trzeba postępować trochę tak jak przy produkcji z zachowaniem cyklu jakości. Zaplanuj, Wykonaj, Sprawdź, Popraw. "Popraw" nie oznacza zrób to osobiście Stosując te cztery kroki na każdym z etapów zakupu, można ustrzec się wielu błędów i rozczarowań, co wcale nie oznacza, że ryzyko nie istnieje. Istnieje, ale im bardziej je ograniczymy, tym lepiej. Nie wierzy Pan, że to może zadziałać? Trudno. Spróbujmy na przykładzie. Jeden z etapów zakupu (wybór) Zaplanuj - Wybierz firmy i punkty sprzedaży do których zamierzasz się zwrócić Wykonaj - Idź, jedź, pisz. Dowolnym sposobem zbierz oferty. Sprawdź - Samodzielnie lub przy pomocy (żona, brat, wuj, stryj, architekt, oknotest )* sprawdź czy treść ofert odpowiada Twoim oczekiwaniom. Popraw - do jednego lub dwóch oferentów zwróć się o dodatkowe wyjaśnienia (jeśli to konieczne) Zaplanuj - Wybierz jednego z dwóch. Najlepszego. Wykonaj - Poproś o przygotowanie umowy i przesłanie wszelkich dokumentów sprzedaży Sprawdź - Samodzielnie lub przy pomocy (żona, brat, wuj, stryj, architekt, oknotest )* sprawdź czy treść umowy i załączników odpowiada Twoim oczekiwaniom Popraw- zwróć się do Wykonawcy z żądaniem lub propozycją wprowadzenia zmian i poprawek do treści dokumentów - negocjuj. Działa? Powinno. Pozdrawiam * Niewłaściwe skreślić.
  8. Generalnie to tak: Całkowity współczynnik przenikania energii "g" - z zewnątrz do wewnątrz Współczynnik przenikania ciepła "U" z wnętrza na zewnątrz ( w sezonie grzewczym)
  9. Z tą prostotą to fakt, pewnie by nie zakładała.
  10. Jestem wstrząśnięty, ale niezmieszany Dokładnie tak ma być zakładając, że "Tomorrow Never Dies"
  11. Cała przyjemność po mojej stronie. Gdybym mógł tylko prosić o zamianę tego (mojego) piwa na kieliszeczek dobrego wina? No i ustalmy kto płaci! ( To taki regionalizm )
  12. Nabywcy wybierając okna kierują się ceną, bo to jedyny zrozumiały dla nich argument w zwyczajowym bełkocie sprzedawców. Większość inwestorów pojęcia nie ma o tych profilach, komorach, szybach, okuciach, uszczelkach i ciepłych ramkach. Większość także nie wie jakich okien potrzebuje, dlatego posłuchają, w jednym punkcie sprzedaży, w drugim, w trzecim i w kolejnym, wyjdzie im na to, że okna niczym się nie różnią, więc za każdym razem pokiwają głową i zapytają ile to kosztuje? Cenę zapamiętają, reszty nie. Porównają te ceny, a jak im się wszystko już w główkach pokręci i wyda podobne, to całkiem rozsądnie kombinują, że lepiej wydać mniej, niż więcej. Niektórzy korzystając z "życiowej mądrości" i nie kupią najtańszych, a te które mają cenę bliską średniej, wychodząc z założenia i przeczuwając, że najtańsze mogą być nienajlepsze. Potem się okazuje, że te "średnie", a nawet drogie, też są takie sobie. I tak to się kręci. Amen. Kiepsko wyedukowani sprzedawcy płacą za szkolenia handlowe wierząc, że po 8 czy 16 godzinnym wykładzie o technikach sprzedaży zostaną gwiazdami okiennego handlu. Niestety ich wiedza o tym co sprzedają, jakie to ma właściwości i dlaczego takie, a nie inne, jak je skutecznie zmienić i co z tego wyniknie dla nabywcy w zakresie właściwości okna pozostaje żałośnie niska oraz pochodzi głównie z lektury ulotek reklamowych systemodawców. Przekonała się o tym Pani stokrotka przyjmując opowieść o niektórych właściwościach kształtowników rehau jako opowieść o jej oknach. Założyciele tego wątku sami są sprzedawcami okien więc ich pytanie uważam za retoryczne, a ewentualną promocję własnej marki na forum za mało etyczną.
  13. Żadnej reprymendy nie będzie. Proszę ze mnie tylko nie robić "czarnego luda", którym straszy się forumowiczów A porównanie okien z różnymi przeszkleniami? Zyski? Straty? Okres zwrotu inwestycji? Nie wiem czy to będzie wystarczające, ale proszę sprawdzić Okna energooszczędne. Czy to się opłaca? Pozdrawiam
  14. Szanowny "aktywny" nx1000, nie patrz w część reklamową tego poradnika. Nie warto. Od 01.01.2009 do przepisów techniczno - budowlanych wprowadzono zapis określający dla wszystkich typów okien oraz innych przegród szklanych i przezroczystych tak zwaną graniczną wartość współczynnika przepuszczalności energii całkowitej „gc”. We wszystkich rodzajach budynków współczynnik przepuszczalności energii całkowitej okna oraz przegród szklanych i przezroczystych „gc” musi spełniać następujący warunek gc ≤ 0,5, a w budynkach, w których udział okien oraz przegród szklanych i przezroczystych przekracza 50% powierzchni ściany spełniona musi być następująca zależność: gc * fG ≤ 0,25, gdzie „fG”, to udział powierzchni okien oraz przegród szklanych i przezroczystych w powierzchni ściany. Wszystkie szczegóły do obowiązujących rozwiązań prawnych zostały zawarte w Załączniku Nr 2 do Rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie z dnia 12 kwietnia 2002 (Dz.U. z 2002r. Nr 75, poz. 690), a treść załącznika została ustalona w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 6 listopada 2008 (Dz.U. z 2008r. Nr 201, poz. 1238). Warto uważać z tą reklamą, bo sam wiesz, że okniarze czasem nie wiedzą co piszą, a potem się okaże, że "aktywne" jest niezgodne z przepisami Pozdrawiam forum i Forum
  15. Więc sens jest!!! Wielkie dzięki stokrotko!!! Jeśli jakieś bogi gdzieś, kiedyś skrzyżują nasze drogi, różyczka (kwiatek znaczy) dla Ciebie jak w banku. Uśmiech już. Pozdrawiam
  16. No z tym osłabianiem podmuchu, to takie mało inżynierskie podejście biorąc pod uwagę treść tzw. normy wiatrowej. Dla mnie czym innym jest wodoszczelność konstrukcji okna, a czym innym jej odporność na obciążenie wiatrem. Pierwszą z właściwości się bada, drugą oblicza. Porównywanie ich jest nieco bez sensu, bowiem w pewnym uproszczeniu zgodnie z obowiązującymi normami maksymalne ugięcie elementu konstrukcji okna najbardziej odkształconego działaniem wiatru nie powinno przekroczyć 1/300 jego długości. No to weźmy na przykład stokrotkowy balkon. Jeśli ma on wysokość 2400 mm, to zgodnie z normą ugięcie w okolicy słupka może wynieść do 8mm. Jest raczej pewne, że ugięcie konstrukcji skrzydła lub słupka o 1-2mm już spowoduje brak szczelności na wodę opadową, a 8mm? Nie ma o czym gadać. Z kolei przyjmując za normą wiatrową podział Polski na strefy obciążenia wiatrem, a terenu na kategorie można sobie wyliczyć, że okno zamontowane na wysokości do 10m w I strefie obciążenia wiatrem przy kategorii terenu A może być poddane obciążeniu ok. 40 daN/m2 (400Pa), a takie samo okno zamontowane na wysokości od 30 do 100 m w strefie IIb i kategorii terenu C może być poddane obciążeniu około 161 daN/m2 (1610 Pa). Wnioski co do obciążenia wiatrem są dość oczywiste, choć wcale nie jest powiedziane, że do takiego obciążenia dojdzie. Klasa wodoszczelności oprócz oczywistej zalety, że woda nie leje się nam do mieszkania przez okno w określonych warunkach pokazuje przede wszystkim prawidłowość doboru i rozmieszczenia okuć okiennych, łączników słupków i uszczelek, bowiem to właśnie te elementy konstrukcji okna odpowiadają głównie za poziom tej właściwości. Nie czas to i miejsce na tłumaczenie jak jest badana wodoszczelność konstrukcji okiennych, ale żądanie wodoszczelności okna w okolicy 900 Pa jest całkowicie zasadne, tak ze względów występowania możliwych obciążeń jak i poprawności wykonania pewnych elementów konstrukcji okna. Pyta Pan czy właściciel mieszkania to wie? Pewnie nie wie, ale zawsze może się dowiedzieć. Właściciel to brzmi dumnie! A o własność trzeba dbać, no nie? Gwarancję bezpieczeństwa to można otrzymać w PZU (chyba). Przyroda i pogoda jest nieprzewidywalna. Kto 20 lat temu słyszał o trąbach powietrznych pod Częstochową? A teraz jakby coraz częściej. Konstrukcje powinny być zawsze liczone z zapasem. Jak widać coraz większym. Pańskie pytanie o to czy okna z Małopolski wytrzymają obciążenia Mazowsza pozwolę sobie pominąć dyskretnym milczeniem. Okno wyprodukowane gdziekolwiek, posiada określony zespół właściwości, które powinien Pan znać, zanim je kupi. Idąc tropem jakże słusznego stokrotkowego wnioskowania, to Pan jako inwestor powinien wiedzieć co chce kupić i porównać to z tym co się Panu oferuje. I kropka. Koniec. Wtedy nawet okna wyprodukowane w Zimbabwe mogą okazać się najwłaściwsze dla Mazowieckich klimatów. Szanowny Panie chcąc poznać pytania i odpowiedzi żąda Pan zmiany forum w akademię konsumencką. Przyznam, że marzy mi się taka. Po to stworzyliśmy naszą stronę. Po to piszę różniste artykuły i poradniki. Jeśli stokrotka zechce odpowiedzieć szczerze skąd przyszedł jej pomysł na wzorzec i porównania być może okaże się, że jest w tym jednak jakiś sens. Pozdrawiam
  17. Stokrotko, zaimponowałaś mi!!! Jeśli ten tok myślenia o wzorcu i porównaniach powstał choć w niewielkiej mierze pod wpływem lektury naszej strony poczułbym się jak... ten paw. (Choć piór w ogonie już deczko mniej niż drzewiej bywało ) A głowy... szkoda, szczególnie myślącej i w co niewątpię przecudnej urody Wzorzec każdy musi stworzyć samodzielnie lub z "niewielką pomocą przyjaciół" (The Beatles). Każdy obiekt budowlany ma lub będzie miał nieco inne parametry użytkowe, a okna powinny się w nie po prostu dobrze wpisać. Sprawa podstawowa, to wiedza inwestora (nabywcy okien), że taki wzorzec można opracować oraz ewentualnie mniej więcej gdzie szukać danych do wzorca.
  18. Jak na to patrzę, to wcale Ciebie nie strasząc powiem, że oni niewiele zrobią, bo przyczyną wydaje się być jakaś wada kształtownika, być może przy okazji "odchudzone" wzmocnienie. A swoją drogą, choć niewiele widać, to ten balkon jest źle zamontowany Okres ochrony trwa dwa lata (art.10 ust.1) ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej.... Termin 6 miesięczny ustanowiony został dla domniemania istnienia wady w chwili wydania towaru (art.4 ust.1) ustawy. Stokrotko pochwal się, czyjej produkcji są te okna i od kogo je kupiłaś?
  19. Obiecuję zaglądać i w miarę możliwości coś dopowiadać lub podpowiadać o ile tylko będę posiadał potrzebne informacje i wiedzę. Hm... tu niestety musiałbym prosić o nieco większą precyzję wypowiedzi, bo czym innym jest jednak "skraplanie wody", a czym innym przedostawanie się jej do wnętrza konstrukcji w czasie opadów deszczu. Chociaż... Jeśli na progu skrapla się woda, to dlatego, że jest to w tym oknie najzimniejszy punkt. Nie dziwi to jeśli ktoś pisze, że "fiksuje wszystko co się da". Tak już jest, że próg okna (dolne poziome złożenie skrzydła i ościeżnicy) jest najbardziej podatny na odkształcenia powstające głównie w wyniku obciążeń tego elementu okna różnicami temperatur przy jednoczesnym wadliwym montażu lub wadliwej konstrukcji okna. Dlatego prawidłowy montaż w progu okna to prawie pewny sukces użytkownika (czyli nie będzie wiało, przeciekało i skraplało się czy co tam jeszcze). Właśnie ta niekontrolowana infiltracja powietrza przez nieszczelności konstrukcji okna lub nieszczelności warstwy uszczelnienia w obrębie szczeliny dylatacyjnej jest główną przyczyną "skraplania wody" w tym miejscu. Jeśli woda przedostaje się do wnętrza konstrukcji, to w głównej mierze należy szukać przyczyn w błędach okuwania lub w wadliwym doborze uszczelek. Zbyt mała ilość zaczepów obwodowych lub ich wadliwe rozmieszczenie może być przyczyną takiego zjawiska. Okuwanie zawiasami bez szablonu, też. Również podmiana uszczelek (częsta) z systemowych, na tańsze quasi systemowe. Oczywiście nie od rzeczy będzie sprawdzić prostoliniowość elementów konstrukcji okna, bo to że wodę znajduje się w obrębie progu wcale nie znaczy, że to tam jest przeciek. Woda leci w dół bo lubi, a od czasów Newtona, bo tak chce grawitacja. Włazić może górą A u nas to gdzie? U mnie dawno tak nie wiało, ale są miejsca gdzie wiało,a na ciśnienie parcia wiatru wpływ na wiele czynników, np: Ukształtownie terenu, zabudowa, wysokość obiektu, wysokość npm. Inaczej wieje temu na parterze, a inaczej temu na 16 piętrze. No to dwie sprawy. Za "drzwi odbiegające od ideału" pogonić producenta lub "kolegę montażystę". A co do "załamań bryły", to: Wodoszczelność konstrukcji można badać odrębnie dla okien "osłoniętych" i "nieosłoniętych". W większości wypadków robi się to dla "nieosłoniętych", bo takich okien na elewacjach jest większość. Brzmienie sugestii mile łechce moją próżność, bo tak na oko pochodzi z pewnego poradnika, do którego przyłożyłem ręki Zatem sam ze sobą nie będę polemizował. Wasz forumowicz dobrze mówi Pozdrawiam
  20. Szanowny Panie, zaprezentował Pan właśnie dość powszechny wśród montażystów pogląd o "otworach odwadniających" i skutkach ich niedrożności. Fakt, jeśli są niedrożne, to bardzo źle. Problem jednak w tym, jak ta woda przedostaje się do wnętrza konstrukcji okiennej. Zakładając, że z oknem wszystko jest w porządku, to deklaracja wodoszczelności w klasie 9A lub E750, to nic innego jak stwierdzenie, że woda opadowa może przedostawać się do wnętrza konstrukcji okiennej, gdy siła parcia wiatru przy opadach deszczu osiągnie wartość 600 Pa (9A) lub 750 Pa (E 750). Jako inżynier bez problemu może Pan przeliczyć ciśnienie parcia wiatru na jego prędkość. Producent deklaruje ni mniej ni więcej, że nastąpi to jeśli deszcz będzie gnany wiatrem o prędkości około 112 km/h (9A) lub 122 km/h (E 750). Tak sobie myślę, że jakby tak dmuchnęło, to TVN już by o tym coś wiedział Co do konkluzji, pełna zgoda, choć zazwyczaj cena okna ma się nijak do jego właściwości eksploatacyjnych, a partacza wyjąłbym z cudzysłowu, bo to dość powszechna kategoria . Zachęcam do lektury artykułu "Hymn na cześć partaczy" znajdującego się na naszej stronie internetowej www.oknotest.pl Pozdrawiam
  21. Zawsze do usług Szanownej Pani Stokrotki Nie wiem o jakim "obciążeniu" mówisz, ale osobiście uważam, że rehau raczej dba o własną markę, a jego rozwiązania systemowe i "pomysły" na lepszą cenę kształtowników mieszczą się w granicach tolerancji . Może i nie mylili się w opisie możliwości systemu, a tylko w doborze elementów systemu niezbędnych do prawidłowego wykonania Twoich okien. Wiem, że to żadna pociecha, ale... lepiej nie wieszać cygana jak kowal winny, czyż nie? Jeśli "obciążenie", to ciężar własny okna, wtedy bardzo wiele zależy od poprawności montażu, szczególnie w obrębie progu okna. Jeśli "okna wiszą w powietrzu", a obciążenia eksploatacyjne wynikające z ciężaru jego konstrukcji nie są właściwie przeniesione na budynek, to Twoje problemy mogą z czasem tylko się powiększać i raczej na nic tu regulacje, pianki, silikony i inne monterskie wydziwy. Patrząc na zdjęcie balkonu, tak "na oko" wydaje mi się, że skrzydła mają szerokość około 1000 mm jak nie więcej, przy wysokości też "na oko" 2150/2200. Nie każdy "zwykły" kształtownik skrzydła okiennego nadaje się do wykonania takiej konstrukcji, to raz, a dwa, takie skrzydło bez poprzeczki to raczej pewny kłopot, niewiadomy jest tylko czas w którym się objawi. No to wyjdzie skorzystać z tej gwarancji, choć przy tym co piszesz, będąc na Twoim miejscu poważnie rozważyłbym czy nie lepiej skorzystać z trybu "niezgodności towaru konsumpcyjnego z umową". Pozdrawiam
  22. Teraz ja dziękuję za miłe słowa i tak pozytywną ocenę stokrotko powyższa lista, to spis pobożnych życzeń, a nie wykaz rzeczywistych właściwości okien, którymi dysponujesz. Przykro mi, ale ktoś Cię wprowadził w błąd. Nie będę tu wymieniał wszystkich sprzeczności i niedomówień wynikających z tej listy, ale tak na przykład: 1. O głębokości jakich kształtowników mówimy? Przecież ramy ościeżnicy 70mm nie można konstrukcyjnie połączyć ze słupkiem stałym o głębokości 80mm. Teoretycznie, jeśli rama ościeżnicy i rama skrzydła tworzą klasyczny układ niezlicowany, to także nie powinno być pomiędzy tymi kształtownikami różnicy w wymiarze głębokości... itd. itp. 2. Współczynnik Uf który podajesz dotyczy wyłącznie jakiegoś przykładowego złożenia rama/ skrzydło. Dla tego złożenia przy określonym przeszkleniu, zgoda, może być albo 1,2 albo 1,3. Podane wartości mają się nijak do złożeń np. skrzydło/ słupek lub złożenia rama/skrzydło z zastosowaniem innego przeszklenia niż było w badaniach... itp. itd. 3. Wartość do 56% oznacza równie dobrze 1% jak i 55,9%. Ilość kWh zaoszczędzonej energii zależy od wielu czynników, których przewidzieć nie można, np. długość sezonu grzewczego, różnica temperatur w trakcie sezonu... itp. itd 4. Izolacyjność akustyczną stolarki okiennej należy deklarować zgodnie z normą PN-EN 14351-1:2006. Ja rozumiem naszych przyjaciół zza Odry i ich przywiązanie do norm DIN, ale normy zharmonizowane obowiązują na całym terenie Unii. 5. Odporność stolarki na włamanie również deklaruje się zgodnie z PN-EN 14351-1:2006. Co prawda przywołana przeze mnie norma przejmuje klasyfikację odporności na włamanie z normy ENV 1627, ale zasady deklarowania tej właściwości okien są jasne. Nie słyszałem o przypadku, aby polskiemu producentowi okien udało się uzyskać w badaniach odporności na włamanie klasę 3 dla okna. Przyznam się, że nie znam polskiej firmy, która posiada papiery na klasę 2 (choć słyszałem, że takie były). No i zapis, że do klasy 3 oznacza, że okno może być w klasie 1, czyli nie posiada żadnej odporności na włamanie 6. Każde badane okno może posiadać tylko jedno oznaczenie wodoszczelności. Zatem albo 9A (600 Pa) albo E 750 (750Pa). Jak znam życie, to podane wartości dotyczą i tak okien jednoskrzydłowych, do tego uchylno-rozwieranych, bo takie w badaniach tej właściwości uzyskują lepsze wyniki. 7. Pierwsze słyszę, aby kondensacja pary w obrębie warstwy brzegowej szyby zależała od "nowoczesnych profili narożnych" (chyba, że chodzi o jakieś cudo do łączenia naroży ramek dystansowych szyby zespolonej) Dla mnie to zwykłe zjawisko fizyczne i wolałbym poznać wyliczoną dla któregoś okna wartość współczynnika frsi To tak na dzień dobry, nie będę tu pisał kolejnej książki ad1) Nie, to raczej jest nienormalne, szczególnie jeśli okno ma mieć rzekomo wodoszczelność E750. Ewentualne wykraplanie pary wodnej w obrębie wrębu szybowego nie daje takiej ilości wody, aby ta była widoczna w ościeżnicy, szczególnie przy drożnych otworach odwodnień. Przyczyn zjawiska może być klika i nie chcę tu gdybać. Jedno co pewne, to każde z tych, które mam na myśli jest oczywistą wadą okna. ad2) Patrząc na ten balkon na zdjęciach wcale się nie dziwię. To się musiało wydarzyć i tyle. ad3) Co to znaczy "sprężynują". Czasem nowi właściciele okien nazywają tak dość normalne zjawisko powstające w wyniku zgniatania i samoistnego powrotnego odkształacnia jednej z uszczelek przylgowych. Co innego jeśli to "sprężynowanie" wynika z odkształceń kształtowników lub wad okuwania. Jeśli tak, to jest to usterka, ale tak jak wcześniej gdybał nie będę. ad4) Nie każde okno zaraz musi być "curva", ale jeśli występują aż takie różnice, to... . Może kiepskie szklenie (to się da naprawić), ale może i kiepska piła lub zgrzewarka i zamiast prostokątów powychodziły romby? Nie będę gdybał. Bo równie dobrze odkształcenia mogą mieć przyczynę w błędach montażu vide pkt.5. ad6)"Luz wrębowy" - ładna nazwa. Przylga skrzydła na całym obwodzie okna powinna zachodzić na ramę ościeżnicy 8 mm. To zasada w większości systemów okiennych. Nie zachodzi? Kucha i tyle, okna do poprawki, albo jak nie można trwale kuchy usunąć do wywalenia na śmieci. Zresztą patrząc na pkt 3, 4, a może i 5, to pkt 6 nie budzi mojego zdziwienia wcale, a wcale. Zrobiłem co mogłem. Więcej na forum pisał nie będę. Jeśli potrzebuje Pani więcej informacji lub innej pomocy proszę o kontakt telefoniczny. Już Pani wie jak mnie znaleźć No to ja też pozdrawiam. Miło
  23. Jeśli tylko do czegoś się nadam, jestem do dyspozycji szanownej użytkowniczki okien systemu rehau . Stokrotko, masz taki ładny nick, że... nie wiem co . Pytaj!
  24. Ze względu na sposób montażu standardowych rolet nie masz wielkiego wyboru, bowiem albo puszka rolety zostanie zintegrowana z ramą ościeżnicy okna, a wtedy prowadnice piór rolety montowane są na pionowych elementach ramiaków ościeżnicy, zatem odległość piór "od okna" jest symboliczna ok. 1cm, albo będzie to roleta montowana "na mur", a wtedy odległość piór rolety od okna wyznaczy głębokość węgarków czyli odległość od krawędzi lica ściany, do której przytwierdzone zostaną prowadnice do lica okna ( z reguły ok. 12 -15cm). Istnieją co prawda pośrednie możliwości montażu, ale aby z nich skorzystać trzeba przewidywać to już na etapie murowania ścian i montażu nadproży okiennych. To nie jest dokładnie odpowiedź na Twoje pytanie, ale ta wymagałaby niejakich obliczeń, które w opisanej sytuacji wydają się być raczej zbędne, bo zadecyduje (jak zwykle) estetyka. Osadzanie puszki rolety na murze często kończy się tym, że jej część wystaje spod warstwy docieplenia, chyba, że tak jak pisałem wykorzysta się "coś pośredniego" co przewidziało się z góry, a Twoje pytanie raczej wskazuje, że nie rozważałeś wcześniej tego zagadnienia od strony sposobu wykonania montażu więc skończy się raczej na rolecie "nadstawnej", w której puszka przykręcona jest do ramy okna ( Co samo w sobie nie jest takie proste jakby się wydawało ze względu na statykę konstrukcji okna, ale to już inna bajka).
  25. illbruck prowadzi sprzedaż głównie poprzez swoich przedstawicieli handlowych. Najlepiej wejdź na stronę www.tremco-illbruck.pl, znajdź zakładkę kontakt, wybierz właściwego swojemu miejscu zamieszkania przedstawiciela i jego pytaj. Być może któryś obsługuje również jakiś skład budowlany lub hurtownię. Ustalisz gdzie i za ile. To takie proste, że aż strach pytać na forum.
×
×
  • Utwórz nowe...