Masz 2 wyjścia: Pierwsze wyjście to się nie zgodzić na taka linię napowietrzną. Konsekwencje są takie, że sąsiedzi i cała ulica bedzie na tobie psy wieszała oraz będą mówić "to ten wstrzymał inwestycję budowy oświetlenia na naszej ulicy" Jeśli się nie zgodzisz to będą szukali innego rozwiązania i zmienią projekt. U mnie był taki przypadek, że na 30 osób jedna się nie zgodziła i trzeba było zmieniać projekt. Drugie wyjście to się zgodzić i mieć spokój. Zorientuj się jak inni podeszli do tego tematu. Chyba, że tylko ty jesteś w takiej sytuacji.