Skocz do zawartości

Econet - uzdatnianie wody

Uczestnik
  • Posty

    33
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Econet - uzdatnianie wody

  1. Tak na pierwszy rzut oka, to użytkownicy powinni sobie przechlorować zarówno filtry, jak i instalacje. Greensand Plus lubi chlor, może być nawet w postaci tabletek chlorowych. Może to uratuje sytuację. Birm to całkiem dobre złoże, ale na pewno Greensand Plus sprawdza się częściej. I te objawy faktycznie świadczą o jakimś błędzie. A przed tymi odżelaziaczami nie zastosowano czasem filtrów mechanicznych, np. siatkowych? I głowice ERIE. Pewno są miłośnicy. Dla mnie do odżelaziaczy tylko CLACK. To oczywiście subiektywna ocena.
  2. A czy sąsiad boryka się z zapachem w zimnej, czy w ciepłej wodzie? (http://uzdatniamywode.pl/porady/usuwanie-siarkowodoru-z-wody/) Sterowanie ERIE faktycznie nie jest chińskie, ale w karcie katalogowej złoża BIRM wyraźnie jest napisane, że przed filtracją należy usunąć z wody siarkowodór. Czy zostanie usunięty, przy takim sposobie filtracji, nie jest to sprawa pewna. Fakt, tam Birm ma gwarancję na 12 miesięcy, czyli sugeruje się, że po roku może trzeba będzie złoże wymienić. Jeśli ma Pan hydrofor bez przepony najrozsądniej zastosować zwykły, plastikowy aspirator + doprowadzenie wody do hydrofora od góry, najlepiej z takim małym elementem rozdeszczającym wodę. Czy zostanie usunięty cały siarkowodór, tego się nie da przewidzieć. Mimo wszystko Greensand Plus w połączeniu z hydroantracytem (czyli odżelaziacz regenerowany KMnO4) jest przeznaczony do usuwania H2S. ze strony producenta: http://www.clackcorp.com/downloads/ion_exc...a/birm_2350.pdf http://www.clackcorp.com/downloads/ion_exc...s_inversand.pdf
  3. Dokładnie, jak napisał poprzednik. Do celów wakacyjnego mycia, należy przygotować się na zacieki na armaturze i nieprzyjemne odczucia podczas mycia. Prawdopodobnie to naturalny, ale przeszkadzający składnik wody, czyli żelazo, może w parze z manganem. Wodę oczywiście warto zbadać, być może jej uzdatnienie nie będzie trudne, choć na pewno musi trochę kosztować...
  4. Na pewno należy wykonać analizę wody w jakimś niezależnym laboratorium. Co do twardości najprościej kupić sobie tester i w prosty sposób robić pomiary. Może chodzić o to, że źle jest ustawiona regeneracja zmiękczacza i tuż przed twardość jest tak wysoka, że pozostają osady. To na pewno, w prostu sposób, będzie można uregulować. Taki tester można poszukać chociażby na Allegro, coś w stylu: http://allegro.pl/tester-twardosci-wody-i3213462399.html Bez badania trudno wyrokować. Co do ciepłej wody, to niestety musi być sprawa podgrzewacza wody. Może jest jeszcze jedna anoda - zdarza się! Można też przechlorować instalację, pamiętając, żeby chlorować po wychłodzeniu.
  5. Lampy nie powinno się wyłączać, skoro jednak wyłącza się prąd w całym domu, to nie ma po co z tego rezygnować. Jeśli zakładamy po przerwie dezynfekcję, to oczywiście lampy nie trzeba demontować. Na co dzień warto pomyśleć o urządzeniu do podtrzymywania napięcia, to oszczędzi promiennik. Promiennik i tak po roku pracy należy wymienić. Może coś wyjaśni instrukcja do lampy UV. Do domów jednorodzinnych zaleca się model V20.
  6. Jak widać jeszcze mangan ma zbyt duże stężenie, co nie znaczy, że jest przyczyną obecności bakterii w wodzie. Lampę UV zdecydowanie warto zainstalować po hydroforze. Należy rozważyć, czy nie usuwać manganu, nawet nie z uwagi na to, że np. rura osłonowa zarośnie osadem, ale dlatego, że woda do picia powinna mieć maksymalnie 50 ug Mn/l. Na Śląsku polecam w temacie dezynfekcji i ewentualnie odmanganiania firmę Hydrochemia.
  7. 1. Proszę podać inne parametry wody 2. Czy próbka wody była pobierana zachowując całą procedurę - sterylne naczynie, dezynfekcja kranu, itd?
  8. Przewymiarowanie nie jest konieczne, choćby właśnie ze względu na mieszanie wody (chyba, że twardość jest ogromna i wówczas opłaca się zastosowanie większego urządzenia - z większą objętością żywicy). To z kolei jest niezbędne do ustalenia odpowiedniej twardości wody, gdyż woda do zastosowań bytowych, czy nawet do picia nie może być zupełnie zmiękczona. Troszkę na ten temat można przeczytać tutaj: Czy zmiękczona woda…
  9. Ja tylko mogę polecić system zmiękczania, który znam z praktycznej strony. Zgadzam się nad wyborem wielkości zbiorników i równocześnie objętości żywicy (dwukolumnowy to ogólnie system, gdzie są dwa zbiorniki, najczęściej działające wahadłowo - bez względu na sposób sterowania). Natomiast polecam tylko i wyłącznie sterowanie CLACK. Wówczas to taki system, iż każdy zbiornik ma własną głowicę, a do tego jest tzw. zawór MAV, który umożliwia komunikację pomiędzy zbiornikami. Oczywiście każdy ma swój ulubiony sterownik, za CLACKiem przemawia szczególnie budowa i działanie, co przekłada się na proste, szybkie i tanie sterowanie. Można sobie porównać chociażby ceny zestawów naprawczych.
  10. 1. System do pracy ciągłej - dwukolumnowy lub pojedynczej - tu warto przeanalizować. Z całą pewnością systemy podwoje są wygodniejsze, ale to oczywiście większa inwestycja. 2. W przypadku zmiękczania wody najlepiej wziąć pod uwagę równocześnie rozbiory wody i twardość wody - zmiękczacz należy dopasować tak, żeby hydraulicznie dawał oczekiwany przepływ i jednocześnie regeneracja też była ustawiona logicznie. 3. Badania wody warto zrobić i równocześnie zerknąć do informacji od przedsiębiorstwa wodociągowego (czasem już tam widać pewne problemy). Tutaj należy zwrócić uwagę gdzie i kiedy pobiera się próbki. Jeśli będzie wymieniana sieć wodociągowa, to trzeba wziąć poprawkę, iż wyniki mogą być zakłócone stanem rur - jeśli badania będą przed wymianą i np. w godzinach porannych, po nocnym przestoju. 4. Zmiękczacz to faktycznie najczęściej potrzebne urządzenie. Filtr węglowy to głównie sposób na dechlorację - lepiej wówczas zdecydować się równocześnie na lampę UV. Czy potrzebna jest taka dechloracja - najlepszym wskaźnikiem są odczucia mieszkańców. Z tym, że znowu może to być zafałszowane stanem instalacji. Poza tym filtry węglowe mogą mieć dodatkowe korzyści, w końcu to złoże, gdzie mogą się sorbować różne zanieczyszczenia wody. Filtr mechaniczny to dobre zabezpieczenie zmiękczacza, szczególnie w sytuacji awarii na sieci przesyłowej. Można też zakładać filtry ochronne przed lampą UV - to już taki element mało znaczący, przynajmniej jeśli chodzi o wydatki na całą stację. 5. Oprócz jakości wody, możliwości finansowych należy jeszcze wziąć pod uwagę warunki montażowe. Również, tak jak było już powiedziane, konieczność podnoszenia ciśnienia. 6. Ważne jest rozpoznanie, czy woda na cele p.poż. jest osobno wyprowadzona - tej przecież nie chcemy uzdatniać, szczególnie, że filtry musiałaby być niesamowicie duże. Przy wymianie instalacji warto zwrócić na to uwagę.
  11. Poza tym wchodząc do sklepu spożywczego można by powiedzieć, że tam nic nie ma zdatnego do jedzenia. I jest w tym ziarenko prawdy. Niestety stan sieci wodociągowej zawsze będzie mieć wpływ na wodę. Nie tylko w Warszawie. Rozsądne doczyszczanie wody - bo w tym wypadku to bardziej adekwatne pojęcie niż "uzdatnianie" - może oczywiście pomóc.
  12. W przypadku wody wodociągowej warto jednak pamiętać o możliwości wtórnego skażenia wody. To, że woda z zakładu oczyszczania wody wypływa znakomita, nie gwarantuje doskonałej jakości wody w kranie. Przykłady: Problemy z wodą wodociągową.
  13. To nie do końca jest tak. Z założenia chcemy zabić w wodzie wszystkie bakterie. Niektóre mogą nam nie przeszkadzać, bo nie są chorobotwórcze, ale dążymy do tego, żeby nic w wodzie do picia nie mieszkało. Chcemy też mieć wodę bez zapachu, barwy, a smak jest sprawą indywidualną, zależną np. od odczynu pH, zawartości wodorowęglanów. Pan wymienił nie tyle trzy sposoby, co 3 różne procesy. Każdy ma inną funkcję. To właśnie odwrócona osmoza może wyprodukować wodę jałową, ewentualnie uzupełnioną minerałami - a najczęściej, wg mnie, to zły pomysł, żeby tak przygotowywać wodę (oczywiście czasem warto!). Tu mamy inny problem. Czy możemy uzyskać dobre wyniki - i nie tylko chodzi o doznania organoleptyczne - zawsze. Czy jeśli pogorszy się pogoda, to taka oczyszczalnia poradzi sobie z tym co może nam zaszkodzić. Jednorazowe badania - może, ale nie dadzą odpowiedzi jednoznacznej. Ostatnio głośno było o strażniczkach czystości wody - małżach. Z takim dodatkiem, to kto wie...
  14. Zupełnie się zgadzam. Chyba odmówiłabym kawy z takiej wody...
  15. To pytanie tak naprawdę dotyczy innego tematu - oczyszczania ścieków, a przy uzyskiwaniu świetnych wyników (docelowo o to chodzi autorowi) możemy mówić o odnowie wody. Dlatego warto zapytanie przerzucić do działu z przydomowymi oczyszczalniami ścieków. Teoretycznie taki sposób odzysku wody jest możliwy. Tylko brakowałoby mi jednego - kontroli, czy rzeczywiście mamy takie efekty jakich oczekujemy. Konieczna byłaby dezynfekcja - czy fizyczna, czyli za pomocą lampy UV wystarczy, zależy od klarowności wody. Wody opadowe to rozcieńczenie, tylko czy pozytywne zależy od terenu, a raczej powietrza - co w sobie ma. Jakość uzyskiwanej wody może się wahać, np. w zależności od temperatury. Jednak nie zniechęcam do takiego działania. Ciekawe czy ktoś ma jakiekolwiek praktyczne doświadczenie w takich sposobach. Odzysk takiej wody do mycia wydaje się realny. Do picia... ostrożnie, ale kto wie! Powodzenia
  16. 1. Zdecydowanie trzeba wiedzieć, co woda w sobie zawiera. Może ta barwa pochodzi od żelaza, a może od substancji humusowych, a może częściowo od chemii - badania jakości to podstawa, mimo, że tej wody się nie pije. 2. Zgadzam się, że z chemią nie można przesadzać. Sól może będzie przyjazna, ale cała reszta w dawkach szokowych to raczej nie... 3. Czy tą wodą był już kiedyś napełniany basen? 4. Lepiej wymienić wodę, lepszy kolor naturalny, niż z taką ilością chemii. 5. Czy na dnie nie pojawił się osad?
  17. I ja wtrącę swoje pięć groszy do tematu. Oczywiście analiza wody to podstawa. Określenie, że woda jest twarda jest właściwie mało obiektywne. Oczywiście dla urządzeń, armatury im bardziej zmiękczona tym lepiej. W zastosowaniach domowych praktyczny problem ze zbyt miękką wodą może wystąpić tylko w przypadku dopłukania rzeczy w pralce. Jeśli ktoś ma zmiękczacz i pranie jakby nie do końca wyprane, znak, że trzeba coś wyregulować. W przypadkach przemysłowych może być inny problem, tzn po odparowaniu wody zmiękczonej może pozostać osad w postaci wodorotlenku sodu. Rozporządzenie dotyczące wody do picia zaleca twardość 60 - 500 mgCaCO3/dm3. Zatem możliwości nieograniczone. Na pewno bardzo miękka woda przypomina wodę górską ale ciężko się z niej spłukać. Na pewno woda twarda zawiera minerały ale ta wysusza skórę po myciu. Zaleca się, żeby pogodzić upodobania, i trzymać się dolnej granicy, czyli tych 60 mgCaCO3/dm3. Należy pamiętać, że jeśli woda surowa jest bardzo twarda, mam tu na myśli poziom powyżej 500 mgCaCO3/dm3, w wodzie pojawi się znaczna ilość sodu. Czasem może to wywołać efekt słonej wody... Z kolei jeśli nie zmiękczymy takiej wody, to szkoda kupować piękne baterie, czy inne sprzęty, które mają kontakt z wodą. Ogólnie polecam zmiękczacze mojej firmy A tak poważnie to elementami dobrego zmiękczacza są dobrej jakości głowica sterująca i żywica zmiękczająca. Rozwiązania na naszym rynku są podobne i w większości będą pewno służyć długie lata. Nie warto kupować tych najtańszych - bo pewno długo nie popracują, i tych bardzo drogich - bo to najczęściej nie ma sensu. I jeszcze jedno. Małe zawartości manganu i żelaza mogą być usuwane na zmiękczaczu. Przy większych jest to ryzyko, że żywica zmiękczająca się zniszczy. W wodzie wodociągowej zwykle nie ma nadmiaru żelaza i manganu (chyba, że miejska SUW nie radzi sobie zbyt dobrze), a osady barwne to raczej produkty korozji. Oczywiście wszystko to należy spokojnie rozważyć.
  18. Wszystkie odżelaziacze muszą być płukane odwrotnym strumieniem wody. Jeśli jest również konieczność regeneracji chemicznej, to w jednym z etapów płukania zasysany jest roztwór i wprowadzany na złoże filtracyjne. Główna różnica polega głównie na mechanizmie usuwania żelaza i manganu. Klasyczna metoda polega na tym, że wodę się napowietrza a potem jest wprowadzana na filtr, może być z wypełnieniem kwarcowym. Tylko trzeba brać pod uwagę skuteczność napowietrzania w warunkach domowych. Czy faktycznie żelazo rozpuszczone damy radę przeprowadzić w łatwo usuwalną formę. I jeszcze sprawa tzw. wpracowania filtrów, bo szczególnie mangan ot tak nie zostanie usunięty. Takie sposoby nadal się stosuje i to z powodzeniem ale na dużych stacjach uzdatniania wody np. produkujące wodę na potrzeby miasta. Ponadto czasem w takim układzie proponuje się filtry z jedną warstwą dolomitową (lub całkowicie wypełnione takim złożem), a jeśli w wodzie jest bardzo dużo żelaza, woda jest stosunkowo twarda, pH nie jest niskie - efekty mogą być mizerne. Drugi sposób to stosowanie złóż katalitycznych. To takie złoża, które nie wymagają wstępnego utleniania. Wszystkie procesy przebiegają w samym złożu. Tylko, żeby utrzymać te właściwości należy przeprowadzić właśnie regenerację chemiczną. My stosujemy najczęściej Greensand Plus, który w połączeniu z warstwą hydroantracytu potrafi naprawdę dużo. Tylko co faktycznie wybrać? Najważniejsza jest analiza wody. Należy pamiętać, że w pierwszej kolejności usuwane jest żelazo. Jeśli jest go bardzo dużo, na mangan może nie wystarczyć miejsca i trzeba zastosować drugi stopień filtracji. Zawsze są jakieś plusy i minusy danego sposobu uzdatniania wody, a żeby ich było jak najmniej trzeba zrobić badanie wody! To wszystko w wielkim skrócie. W razie czego, będziemy rozwijali temat
  19. Badanie manganu czasem warto powtórzyć, ale tutaj jeśli widać "czarne opiłki" - nie ma sensu - to mangan. Twardość też nie jest najniższa i może to też była przyczyna, iż wrażliwa skora dziecka została podrażniona. Jeśli chodzi o konkretne rozwiązanie... zapraszam do bezpośredniego kontaktu. Proszę o przysłanie wszystkich badań wody. Potem możemy całościowo omówić ten przypadek tu na forum.
  20. Żelazo w wodach podziemnych to głównie produkt wietrzenia różnego rodzaju skał. Część pochodzi również z rozkładu substancji organicznych. To po prostu taka cecha wody.
  21. Dobre systemy uzdatniania wody obecne są na rynku polskim i wcale nie muszą być gorszą alternatywą do wody wodociągowej. Wszystko zależy od wody ze studni - co jest problematyczne, a w wodzie wodociągowej słabym punktem może być np. stan sieci wodociągowej i jej wtórne skażenie - często wtedy stosuje się stacje podczyszczania wody. Dlatego nie da się i zupełnie nie można powiedzieć jednoznacznie, które rozwiązanie jest lepsze, zdrowsze!
  22. Azotany czasem mogą być pochodzenia geologicznego - taka "uroda" niektórych warstw wodonośnych. Jeśli sięgniemy do teorii na temat obiegu azotu w gruncie, to podaje się w skrócie, iż może mieć miejsce sytuacja: 1. w wodzie jest azot amonowy, nie ma azotanów ani azotynów - woda została zanieczyszczona niedawno, ściekami, 2. są wszystkie trzy formy - trwałe zanieczyszczenie, 3. są tylko azotany - odległe w czasie zanieczyszczenie. Dlatego nie wszystko jest oczywiste. I nie chodzi tu o pompowanie ścieków do instalacji ale narażenie ujmowanej wody na zanieczyszczenie. Ogólnie związki azotowe dostają się do wód poprzez: 1. przenawożenie nawozami 2. ścieki bytowo - gospodarcze, np. nieszczelne szamba 3. odcieki ze składowisk odpadów 4. opady atmosferyczne. A sprawdzenie wody pod wieloma względami? - To oczywiście najlepszy pomysł. Z tym, że te azotany w tym wątku wyszły zupełnie przypadkowo. I nawet niekoniecznie są w wodzie osoby, która zadała pytanie
  23. Sądzę, że chodzi tu o fragment: "Mętność ma znaczenie dla jakości wody pod względem mikrobiologicznym – często podwyższonej mętności towarzyszą przekroczone wskaźniki mikrobiologiczne, powoduje pogorszenie cech organoleptycznych wody." Może nie jest to jasno napisane. Pewno powinno być raczej wypunktowane: Mętność ma znaczenie dla jakości wody: 1. pod względem mikrobiologicznym – często podwyższonej mętności towarzyszą przekroczone wskaźniki mikrobiologiczne, 2. powoduje pogorszenie cech organoleptycznych wody. Trochę więcej na ten temat w krótkim artykule: Niebezpieczna mętność wody?
  24. I tak i nie. Filtr mechaniczny nie chroni przed azotanami, tylko czy taka ochrona jest potrzebna
  25. To chyba nie konflikt interesów tylko być może nadgorliwość Trzy dodatkowe filtry są dość fajne , tylko jaką mają wydajność. Prawdopodobnie zbyt małą, żeby zastosować je podczas filtracji wody na potrzeby całego domu. Usuwanie azotanów - zwykle w wodzie wodociągowej nie ma problemów z azotanami. Może warto najpierw sprawdzić jaka jest jakość wody wodociągowej, chociażby na podstawie informacji od jej dostawcy. Ile wody można będzie przefiltrować przez tak mały filtr węglowy?! Zatem takie dodatkowe rozwiązanie można raczej proponować, np. na potrzeby kuchni. Oczywiście nawet wtedy należy pamiętać o wymianie wkładów filtracyjnych - tych węglowych jak najczęściej.
×
×
  • Utwórz nowe...