Święte słowa!!!!!!! Można dać 20cm styropianu, oczywiście to ma swoje zalety, współczynnik przenikania ciepła takiej ściany wychodzi dokładnie - 0,155 (ze ścianą z Ytonga 24), a przy styropianie grubości 15cm dokładnie - 0,190! Teoretycznie przez ściany ucieka dzięki zastosowaniu 5cm więcej styropianu prawie 20% mniej ciepła, ale ciepło ucieka nie tylko przez ściany. Ściany, wbrew obiegowej opinii to tylko jeden z wielu elementów domu przez który ucieka ciepło. I teraz tak: Ściana ze współczynnikiem przenikania ciepla ok 0,15 to już jeden z warunków domu energooszczędnego, ale do tego, żeby ta ściana spełniała swoje zadanie i miało sens zastosowanie takiego grubego ocieplenia musi być jeszcze spełnione wiele innych warunków, m.in. ciepła podłoga i dach, ciepłe okna, minimum mostków termicznych, bardzo dobrze i precyzyjne wykonane wszystkiego, wentylacja mechaniczna, zwarta bryła budynku (kształt budynku zbliżony do sześcianu jest najlepszy) itp. Co z tego wynika? Jeżeli budujesz dom w tradycyjnej technologii, czyli nie jest zaprojektowany jako energooszczędny, to pogrubienie ocieplenia o 5cm, niewiele da, bo ciepło będzie uciekało oknami, dachem, podłogą itp. Szacuję, że zaoszczędzisz na ogrzewaniu dając te 5cm więcej styropianu może max 5% wydatków na ogrzewanie, a i to nie wiem czy się uda osiągnąć. Do tych którzy piszą że taki dom to termos, głupota, wyrzucanie pieniędzy itp: To normalna technologia budowy domów energooszczędnych i pasywnych. Dobrze wykonany dom energooszczędny, który spełnia wiele wymogów (nie tylko izolacyjność cieplna ścian) ma bardzo wiele zalet, a przede wszystkim pozwala ograniczyć do minimum wydatki na ogrzewanie. Pozdrawiam