Skocz do zawartości

midzio

Uczestnik
  • Posty

    28
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez midzio

  1. Witam, wykonawca kończy kładzenie gładzi gipsowych w mieszkaniu, pytanie jak rozpoznać dobrze położoną gładź? Mieszkanie to kamienica z lat pięćdziesiątych, ściany krzywe, różnica w szerokości pokojów sięgająca czasem 10 cm. Wykonawca równał ile mógł przy użyciu gipsu szpachlowego, potem gładził masą Megaron Śmig. Oczywiście jest gdzieś pewnie norma, która każe przyłożyć łatę i definiuje odchylenia w mm, tyle że ja zamawiałem gładzenie powierzchni, nie równanie. Jak zatem tę jej gładkość ocenić? Wykonawca użył określenia, że powierzchnia powinna być jak szkło. Taka moim zdaniem nie jest, widać rysy od zacierania, w niektórych miejscach są ubytki w miejscach, gdzie zatarto bąbelki powstałe gdzieniegdzie w gładzi. A może się mylę i ściana rzeczywiście powinna być równa przy łacie jak przy odbiorze tynków?
  2. Tyle, że ja się właśnie rozliczam z metra i okien mam bardzo dużo! Za gładź płacę 18 zł bez materiałów - nakładanej 3 razy (najpierw gips szpachlowy, potem gładź, i oczywiście gruntowanie wcześniej) za malowanie z gruntowaniem 10 zł. Podsumowując dyskusję, rozumiem, że nie ma zasady liczenia metrażu do kosztorysu, ale nie ma też żadnego słusznego argumentu, by wliczać do niego otwory.
  3. Witam, sprawę zakończyłem pismem przedsądowym w ciągu jednego dnia. Sąsiad na swój koszt przywrócił stan poprzedni. Niestety bez pisma, wyrażał jedynie skruchę, nie chciał jednak nic robić. Groźba sądu zadziałała. Niby jest jak wcześniej, ja jestem uboższy o miesiąc nerwów i koszta porady prawnej.
  4. Jesteśmy w podobnej sytuacji. Drzwi na ramiaku, lata 50te. Szlifowanie nic nie daje, farba się tylko łuszczy, robią się przez to dodatkowe ubytki, drzwi w efekcie wyglądają gorzej niż przed przystąpieniem do prac. Wyłącznie opalanie! Na razie szukamy wykonawcy. Mamy kogoś kto podjął się opalania, szpachlowania i malowania za 250 zł od drzwi. Uwaga bez framug, te zrobiliśmy sami. Cena tego samego wykonawcy za framugi, to 150 zł za opalania, szpachlowanie i malowanie. Dam znać jeśli osiągnę zadowalające efekty. Pozdrawiam!
  5. Witam, Jaki metraż mieszkania brać do wyceny prac remontowych? Uwzględniający otwory drzwiowe i okienne, czy nie? Otrzymałem dziś wycenę kilku firm, wszystkie w powierzchni uwzględniają otwory drzwiowe i okienne. Rozumiem raz, np. przy gładzi, bo wokół okien pracy ponoć jest więcej, ale już przy podwójnym malowaniu? To bardzo podnosi koszta.
  6. Są w stropie, przez całą jego grubość. Jedynie, dolna część trójnika, (mam pan rację, nie dwójnika), znajduje się 6 cm poniżej mojego sufitu. Jednak sam trójnik i jego przyłącza znajdują się bezpośrednio w stropie. Ma pan rację, trójnik. Zawiodła mnie logika ;) Zasady montażu instalacji kanalizacyjnej: Uwaga! Połączenia rur trzeba rozmieszczać tak, by nie wypadały w grubości ścian ani stropów.
  7. Nie do końca. Gdybym nie udostępnił sąsiadowi lokalu, a zrobiłem to w innym celu (wyłącznie przechowanie materiałów) nie miałby dostępu do lokalu i musiałby instalację budować na prawidłowo zamontowanym trójniku. Nie mógłby sobie pozwolić na wycięcie u mnie rury w połowie długości, powiększenie otworu w stropie, wstawienie nowego odcinka, w końcu ukrycie trójnika w raz z przyłaczoną instalacją w stropie i u mnie w mieszkaniu. A co państwo sądzicie o samym zamontowaniu trójnika wraz z przyłączeniami w stropie? Przecież tak się nie robi?
  8. Witam, Użyczyłem znajomemu, a jednocześnie sąsiadowi z góry, mieszkania, by na czas swojego remontu mógł przechować w moim lokalu (obecnie w trakcie remontu objętego pozwoleniem na budowę) materiały budowlane. Remont na górze skończył się w ciągu tygodnia. Po tygodniu zaglądam do swojego mieszkania i widzę, że wykonawcy sąsiada, skorzystali z faktu, że mieli dostęp do przebiegu pionów kanalizacyjnych i go pod moją nieobecność i bez mojej zgody przerobili. Dotychczasowy schemat instalacji był prosty. Z piwnicy wychodził pion kanalizacyjny, tuż nad podłogą znajdował się trójnik z przyłączem miski ustępowej, pion dalej przechodził przez strop do sąsiada wyżej, gdzie znów nad stropem był zamontowany trójnik. Rura w stropie nie miała żadnych łączeń. Pod moją nieobecność i bez mojej zgody (a tym bardziej konstruktora) sąsiad wykuł dziurę w stropie i umieścił w niej trójnik. Przyłącze instalacji sąsiada znajduje się w stropie, dodatkowo sam trójnik wystaje u mnie 6 cm poniżej sufitu. Zwróciłem uwagę sąsiadowi, który o sprawie miał nic nie wiedzieć. Zmian mieli dokonać jego wykonawcy. Jednak to on jako inwestor odpowiada za ew. szkody. Zażądałem od niego przywrócenia przebiegu rur do poprzedniego stanu. Tu pytanie, jak mam skłonić sąsiada do przywrócenia poprzedniego stanu? Na razie czekam na jego decyzję. Z tym może być różnie, bo prawdopodobnie w tym celu będzie musiał rozkuwać dopiero co wykończone mieszkanie. Na jakie argumenty się powoływać? Jakie mogę powziąć środki prawne? Czy, do czego nie chciałbym się posuwać, w najgorszym razie, mogę przyłącze jako znajdujące się u mnie, po prostu odciąć? Z góry dziękuję za pomoc.
  9. Chciałem tylko dodać, że u mnie mowa jest o mieszkaniu dwudziestometrowym! Największa odległość od rozdzielnicy do gniazda nie przekracza 5 metrów! Nie trzeba było wykuć ani centymetra bruzdy. Mój przypadek był naprawdę prosty. Dodam jeszcze, że w mieszkaniu nie ma wydzielonych pomieszczeń, nie było zatem przez co się przebijać. Rozumiem pański argument, lecz on się tu w zupełności nie stosuje. Gdyby mowa była o sytuacji opisanej przez pana nie założyłbym tego wątku, tylko cieszył się że mi się poszczęściło. Było jednak inaczej.
  10. Bardzo dziękuję za radę. Czy nie jest za późno? Niestety pieniądze wykonawcy już przelałem?
  11. Bardzo dziękuję! Tak też powinienem był zrobić. Niestety żaden elektryk nie da się w taką konfrontację wciągnąć. Na bieżąco byłem jednak w kontakcie telefonicznym z elektrykiem, który ma uprawnienia i na moje zlecenie wycenił prace. No ale teraz epilog. Zgodnie z radą szukałem kompromisu. Zaproponowałem rzeczywistą liczbę punktów po 70 zł. Przystali. To oszczędził mi ok. 600 zł. Ostatecznie 15 punktów. Ale uwaga! Gdy myślałem że jest zgoda i zaczęliśmy konsultować następny etap prac, okazało się, że cena jest bez materiałów! Że mam dopłacić 1300 za kable i gips! Mam zatem 15 punktów, ciągniętych bez peszli po ziemi za ponad 2000 zł! Oczywiście mam za to 25 kg gipsu, 200 metrów kabli i 25 pięciożyłowego! Dlaczego się na to zgodziłem? Ano miałem się nie godzić i pozwolić by wykonawca dochodził należności na drodze cywilno-prawnej. Zrezygnowałem jednak z tego na rzecz spokoju. Tego, którego nie zaznałem przez weekend! Co nie oznacza, że mogę sobie na taką rozrzutność pozwolić. Dziękuję za głosy w sprawie. Cóż stało się...
  12. Wykonawca robił instalację własnym materiałem. Od ostatniego postu był też na budowie instalator z uprawnieniami, również budowlanymi i jednoznacznie stwierdził, że chodzi o 6, nie 28 punktów. Dalej zaś że w żadnym razie mam się na liczenie wykonawcy nie zgadzać.
  13. Przepraszam, nie doczytał pan postu. Bruzdy żadnej nie kuto! Kable nie leżą nawet w peszlach, lecz luzem na podłodze gotowe do zalania betonem! Chyba że ma pan na myśli tę dziurę, w której osadzono bez wypoziomowania puszki i zaszpachlowano? Dziś postaram się zrobić i dołączyć zdjęcia.
  14. Poszedłbym na kompromis, gdyby bruzdy kuto, ale kable kładziono po ziemi, by zalać wylewką. Otworów na gniazda też nie wycinano, a wykuto. Wykonawca nie podał mi kwoty za punkt, mimo że prosiłem o wycenę. Zrobił za to instalację. Nie widzę tu miejsca na kompromis A co z faktem, że pięciu uprawnionych elektryków uznało 28 punktów za 6? To jest spora różnica. Z 1500 zł na 300?
  15. A wszystko przez to, że punkt nie ma definicji. Na forum podano jedną, jako każde wyprowadzenie kabli. Jednak to jest definicja pod którą podpada wszystko i nic. A zatem punkty u mnie liczone jako 6 i jako 28. Obie faktury wykonawca podciągnie pod tę samą definicję. Są jednak dobre wyjątki. Zauważyłem, poniewczasie niestety, że część wykonawców podaje definicję punktu. Problem w tym, że jest ona dla laika niezrozumiała.
  16. Ale czy od regionu zależy też definicja punktu. Czy w zagadce, wykonawca słusznie dopatrzył się 9 punktów?
  17. Pytanie jednak, czy to był punkt? Zapomniałem dodać, że chodzi o Warszawę, tu stawka 70 zł za punkt (z materiałem) to raczej norma. U mnie 55zł. Wykonawca bez uprawnień, ale z doświadczeniem.
  18. Dzień dobry, zleciłem ekipie przeprowadzającej remont wykonanie instalacji elektrycznej. Ustaliliśmy, gdzie jakie gniazdka itp. Po wykonaniu połowy prac, wykonawca wystawił rachunek na 28 punktów po 55 zł na jakieś 1500 zł. Mieszkanie ma 20 metrów i ponoć jest w nim już 28 punktów, a wciąż łazienka, kuchnia i przedpokój są bez instalacji. Patrząc po ścianach i myśląc o gniazdkach, które tam dopiero mają być, nie doliczyłem się 28 punktów. Myślalem, że to koszt za całość. Okazało się że za pracę dotyczasową, za resztę przyjdzie mi zatem dopłacić. Jak liczono? Na jednej ze ścian sa trzy miejsca (chcę uniknąć słowa punkt) w których chcę mieć gniazdka. Są to: 1)Przylegające do siebie, dwa gniazdka elektryczne i jedno telefoniczne, Jedna bruzda, trzy puszki, jeden kabel główny. 2)Trzy elektryczne, przylegające do siebie. W jednej bruździe po prostu 3 puszki. Jeden kabel doprowadzający. 3)Dwa elektryczne i jedno telefoniczne. Jak wyżej. Ile tu jest punktów? 3 czy 9? Moim zdaniem 3. Zdaniem wykonawcy 9. Zadzwoniłem do pięciu przypadkowych zakładów elektrycznych z tym pytaniem. Wszyscy odpowiedzieli że 3. Co państwo uważacie? Wykonawca żąda zapłaty jak za 9 w przykładzie, czyli 1500 zł, resztę mogę zlecić komu innemu. Kto ma rację? Jak powinienem postąpić? Z góry dziękuję za państwa uwagi.
  19. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Poczytam o zaproponowanym przez pana rozwiązaniu. Z legarów chciałem zaś zrezygnować, by nie podnosić dodatkowo poziomu podłogi. Myślałem, by deski przykleić bezpośrednio do podłoża. Co do samego styropianu, to sprawę skomplikował doradca firmy OBI, mówiąc, że płyty styropianu muszą ściśle przylegać do podłoża, co oznacza, że w każdym wgłębieniu stropu - naturalne miejsce na styropian, powinienem jego zdaniem zrobić wylewkę samopoziomującą, potem styropian i wylewka. Nie wiem już na co się zdecydować, tyle jest różnych rozwiązań. Wykonawcy nie są szczególnie pomocni. Ich wiedza w tym zakresie pochodzi co najwyżej ze sklepu. Hm.
  20. Mam kolejny problem. Roboty idą szybciej niż myślałem. Wykonawca na dniach chce kłaść podłogę. Obmyślił, że na strop położy styropian EPS 100, folię i zazbrojoną wylewkę 2,5 - 3 cm do poziomu belek. Bardzo mi się to nie podoba. Po pierwsze nie mam pojęcia jak on chce te płyty styropianu rozłożyć na tak nierównym podłożu? zostaną wolne przestrzenie pod styropianem, zwiększając tylko - moim zdaniem - akustyczność podłogi. No i sama wylewka. A co z regułą, że nie ma sensu robić wylewki na wysokość mniejszę niż 5 cm? Rozpaczliwie proszę o pomoc i radę! Czy mam wstrzymywać roboty w tej formie?
  21. Witam, mam problem. Wykonawca o płytach jastrychowych nie słyszał, a konsultant firmy Knauf twierdzi, że nie nie przeniosą one ciężaru na belki stropowe i lepiej zrobić płytą OSB. Myślałem jeszcze o keramzycie, folii i lżejszej wylewce jastrychowej wypoziomowanej do poziomu belek? Może inaczej?
  22. Witam, dziękuję za odpowiedź. Myślą panowie, że farba antykorozyjna będzię wystarczającym zabezpieczeniem? Belka przechodzi nad brodzikiem, będzie dużo pary? W najgorszym razie rozważę zabetonowanie belek od strony łazienki, chociaż i to nie rozwiązanie. Beton, który położyli wokół belek wykonawcy sypie się garściami. Rozumiem, że wówczas trzebaby belki dodatkowo osiatkować czy moze użyć innej zaprawy, specjalnej?
  23. Dzień dobry, wyburzałem ścianę nośną, zgodnie z projektem zastąpioną potem nadprożem z ceowników na słupie. Chciałbym by zarówno słup jak i nadproże stanowiły docelowo element ozdobny mieszkania. Problem w tym, że część belki znajdzie się po stronie łazienki, gdzie narażona będzie na ciągłe działanie wilgoci. Jak ew. mógłbym belkę zabezpieczyć przed korozją? Być może uznają państwo, że wszystkie belki należy zabezpieczyć, niezależnie od tego, gdzie (w suchym czy wilgotnym) będą się znajdować? Czy korzystając z okazji, że mam odsłonięte również belki stropowe, te też powinienem zabezpieczyć, zanim przykryję je keramzytem i położę podłogę? Z góry dziękuję za odpowiedź!
  24. Dziękuję, będę zatem szukał możliwości podłączenia odpływu zlewu, gdzieś poniżej syfonu brodzika. O spadki i średnice zadbam. Nie rozumiem jednak tego wymogu: "... do jednego poziomu można podłączać różne przybory, jedynym wyjątkiem jest miska ustępowa – powinna mieć oddzielne podłączenie, znajdujące się poniżej odpływów z pozostałych przyborów." A zatem Miska ustępowa powinna być osobno podłączona do pionu kanalizacyjnego i zarazem niżej niż pozostałe urządzenia, u mnie będą to umywalka, brodzik, zlew, pralka. Czy dobrze rozumiem? Czy jest jeszcze coś, na co warto uważać. Jestem w o tyle złej sytuacji, że wykonanie instalacji wymaga prac w lokalu nienależącym do mnie. Gdy je wykonam, nie będę miał prawdopodobnie możliwości zrobienia poprawek, bo właściciel instalację przykryje g-k. Z góry dziękuję za pomoc.
  25. Bardzo dziękuję. Zaczyna mi się wyłaniać obraz. Czyli robię warstwę keramzytu z cementem do wysokości belek stropowych, a zatem warstwę o grubości odpowiednio od 4 do 8 cm. Czy będzie to wymagało konsultacji z konstruktorem? Chyba nie powinno, bo wysypka będzie lżejsza niż dotychczasowa, czyli gruz ktorym była wysypana podłoga. Na to położę folię lub papę i płyty g-w i parkiet. Rozumiem, że pod ścianą nie będę potrzebował żadnego oparcia dla płyt, keramzyt wystarczy. Czy robić szczeliną dylatacyjną pod ścianami podobnie jak to się robi przy wylewce?
×
×
  • Utwórz nowe...