Skocz do zawartości

Dom na skraju lasu


Recommended Posts

Napisano

Współwłaściciel „Grupy Archipelag” – architekt Robert Wójciak mieszka z żoną Darią oraz dwójką dzieci Kacprem i Marceliną, w miejscowości Miękinia leżącej w pobliżu Wrocławia. Po domu buszuje sporo zwierząt. Jest królik, który zimą kica po pokojach i podgryza kable, a latem zamienia się we władcę podwórka. Są też dwa koty.


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/budowlane-abc/reportaze/a/9967-dom-na-skraju-lasu

Gość Ewa Gwóźdź
Napisano
Ad Rada dla inwestorów : Jak ja to znam! Jestem architektem i spotykam się tak często ze swobodnymi zmianami moich projektów w trakcie realizacj. Zawsze okazuje sie , że już za poźno, bo to poprawić, a wychodzą nieraz koszmarki. Np. inwestor tak przestawił okno ( nota bene na elewacji frontowej), że wypadło dokładnie naprzeciwko słupa podpierającego zadaszenie, nie mówiąc o zawaleniu kompozycji całej elewacji. Kto inny podniósł "tylko" o pół metra poziom pietra, co spowodowało fatalną zmianę proporcji elewacji frontowej oraz układu schodów, które wchodzą w wąski korytarz ( z czego inwestor nie zdawał sobie sprawy: nawiasem - najpierw chciał zrobić schody wg poprzedniego schematu, tylko wyższe stopnie, ale - pojawił sie kier. budowy i kazał wylane już schody zburzyć i zbudować prawidłowe , jeśli chodzi o kąt nachylenia, ale b. źle wpisujące się we wnętrze.) Bolesne jest to, że na końcu , przed odbiorem budynku, jako projektant podpisuję się i wyrażam zgody na te zmiany, by klient mógł odebrać dom. A potem przechodzę obok takiego domu i aż mi wstyd.
  • 11 lata temu...
Napisano
dom juz dawno sprzedany małżeństwo również przeszło do historii od życie. A budowa trwała tak długo bo jak się przykłada linijkę do ściany i wsówa pod nią żyletkę żeby pokazać niedoskonałość wykonania to tak się ciągnie

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Własnych. Najdroższy rodzaj nauki.
    • Mogła zmienić koryto.
    • Uparty uczy się na błędach.
    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...