Skocz do zawartości

Czy ktoś buduje dom bez barier?


Recommended Posts

Napisano
Chciałbym dowiedzieć się, czy budowa domu bez barier jest inwestycją częstą? Czy młodzi ludzie myślą o podjazdach, szerokich korytarzach, specjalnych brodzikach itp.? Czy też zaczynamy się interesować tym zagadnieniem, kiedy sytuacja życiowa nas do tego zmusza?
Napisano
Uważam, że w większości ludzie nie zakładają iż spotka ich taka sytuacja. Dlatego na etapie budowy nie myślą o przystosowaniu domu dla osoby niepełnosprawnej. Kiedy nieszczęście się przydarzy to wtedy dopiero otwierają się oczy i w pośpiechu i nerwach trzeba dostosowywać dom.

Również chciałabym się dowiedzieć czy ktoś zdecydował się na wybudowanie domu bez barier? Raczej tutaj na forum nie rzuciło mi się w oczy by ktoś podczas opisywania swojego domu wspomniał, że będzie on bez barier ... ale może nie było po prostu okazji by o tym wspomnieć...
Napisano
Cytat

Niestety ifra ma rację icon_sad.gif Na etapie budowy nie myśli się o barierach icon_sad.gif Nikt z moich znajomych nie myślał i ja takoż!


Obawiam się, że to prawda. Jak wszystko człowiekowi działa jak należy, to chyba żadna siła nie jest wstanie go zmusić do inwestowania w potencjalną niesprawność.
Napisano
Cytat

Obawiam się, że to prawda. Jak wszystko człowiekowi działa jak należy, to chyba żadna siła nie jest wstanie go zmusić do inwestowania w potencjalną niesprawność.


Niestety icon_sad.gif Sam mam ten feler icon_sad.gif
Napisano
dlaczego niestety, feler itp. Bardzo dobrze że się nie myśli to byłoby chore. Każdy z nas wie i czasem myśli o śmierci ale jakoś nikt nie trzyma w piwnicy trumny. Jaki odsetek ludności jest niepełnosprawny, chore by było budować typowe domy z przystosowaniem dla niepełnosprawnych. Nie popadajmy w skrajności i paranoję.
Napisano
Domy jednorodzinne budują ludzie z myślą o sobie, a nie o innych, to budynki użyteczności publicznej, chodniki, ulice, autobusy, budynki wielorodzinne (bloki) powinny być BEZ BARIER , a w naszym kraju ciągle jest to dużym problemem, z którym muszą się borykać nie tylko ludzie niepełnosprawni, ale także ich opiekunowie i rodzice dzieci na wózkach i wózeczkach.
Napisano
Rozumiem, że nikt nie zakłada z góry że będzie niepełnosprawny. Ale przecież to się może stać w każdej chwili. Poza tym dom bez barier to też dom przystosowany dla dzieci i ludzi starszych.

Można by na przykład zrobić szersze otwory drzwiowe czy podłogę na jednym poziomie icon_smile.gif tak mi się teraz pomyślało...

Macie rację, że nie można popadać w paranoję... i oby nikt z nas nie potrzebował przebudowywać swojego domu!
Napisano
Cytat

Macie rację, że nie można popadać w paranoję... i oby nikt z nas nie potrzebował przebudowywać swojego domu!


Ale jak się już stanie to najgorsze... to dochodzą dwa zmartwienia na raz: stan zdrowia i przebudowa domu.
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Cytat

Napisze jeszcze raz, ale tym razem brutalniej... dopóki jesteśmy zdrowi to mamy w d***e zagrożenie niepełnosprawnością icon_smile.gif Nikt o niej nie myśli!!!


O przepraszam.
Mój dom ze względu na wąska działkę ma aż 3 kondygnacje, ale za to na parterze zaplanowałam taki pokój, który moze stać się sypialnią (na razie ma byc jadalnią) a w łazience na tymże parterze zaplanowałam brodzik, chociaż nie jest na razie niezbedny. A to na wypadek zamieszkania z nami którejs z mam, gdyby to było konieczne, lub własnego np złamania nogi na nartach czy innej niepełnosprawnosci. Poza tym schody sa proste (nie zabiegowe i bez spocznika) więc zawsze mozna dołozyc taki wózek jakby co. Własnie o takich rzeczach tez myslałam, poza estetyka i cena takich prostych schodow. Nie wiem czy tu spedzimy starosc, ale przy sprzedazy domu to tez moze byc cenne. Bo na starosc to lepiej chyba w parterowym locum.
Acha, i jeszcze okno na taras przesuwne z okuciem bezprogowym, czyli wyjezdzasz na taras nawet na wozku. Dalej sa 3 schodki - ale i to moznaby kiedys zastapic zjazdem.
Napisano
Cytat

O przepraszam.
Mój dom ze względu na wąska działkę ma aż 3 kondygnacje, ale za to na parterze zaplanowałam taki pokój, który moze stać się sypialnią (na razie ma byc jadalnią) a w łazience na tymże parterze zaplanowałam brodzik, chociaż nie jest na razie niezbedny. A to na wypadek zamieszkania z nami którejs z mam, gdyby to było konieczne, lub własnego np złamania nogi na nartach czy innej niepełnosprawnosci. Poza tym schody sa proste (nie zabiegowe i bez spocznika) więc zawsze mozna dołozyc taki wózek jakby co. Własnie o takich rzeczach tez myslałam, poza estetyka i cena takich prostych schodow. Nie wiem czy tu spedzimy starosc, ale przy sprzedazy domu to tez moze byc cenne. Bo na starosc to lepiej chyba w parterowym locum.
Acha, i jeszcze okno na taras przesuwne z okuciem bezprogowym, czyli wyjezdzasz na taras nawet na wozku. Dalej sa 3 schodki - ale i to moznaby kiedys zastapic zjazdem.


O proszę! Czyli można! Wystarczy chcieć i myśleć perspektywicznie icon_smile.gif
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Z moich obserwacji wynika, że nie buduje się takich domów (chyba, że ktoś musi)! Ja w każdym razie nigdy nie trafiłem na kogoś, kto pomyslałby o domu bez barier... zanim nie musiał!
Napisano
Tak sobie myślę czytając temat, że mój dom przypadkowo będzie bez barier a w każdym razie będzie go bardzo łatwo dostosować do ewentualnej sytuacji. Przede wszystkim dlatego, że z założenia jest parterowy z jednym poziomem posadzek, bez progów. Posadowiony góra 30cm nad poziomem gruntu. Z możliwie minimalną liczbą drzwi (jeśli się uda to przesuwnych), przejściami w świetle min 1,5m. Reszta to aranżacja a ta zależy od rodzaju niepełnosprawności - inaczej należy zaprojektować dom dla osoby jeżdżącej na wózku inaczej dla niewidzącego. I tak sobie jeszcze myślę, że jeżeli dom jest bezpieczny dla dziecka to w dużej mierze będzie dostosowany dla osoby niepełnosprawnej.
Napisano
Cytat

To był gotowy projekt?


Nie icon_smile.gif Sama zaprojektowałam a właściwie nadal projektuję.
Mieszkam obecnie w parterówce ale mieszkałam i na poddaszu i w bloku także zdąrzyłam wyrobić sobie zdanie na to czego oczekuję od własnego domu - przede wszystkim pełnej funkcji w parterze icon_smile.gif To daje mi duży komfort na całe życie - na czas opieki nad dziećmi jaki i na starość.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Sprawdzona metoda zabezpieczenia domu z bala przed UV bez efektu żółknięcia. Używam zestawu OSMO: WR Aqua 4001, 429 Naturalny Efekt i 420 UV-Ochrona – daje świetny, surowy wygląd i trwałość. Pełny opis tutaj: [link]
    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...