Skocz do zawartości

Osuszacz.czy warto kupic?


Recommended Posts

Napisano
Mam starą chałupę na Mazurach. Większość roku stoi pusta. kiedy pojawaim się w wakacje, jest sraszna wilgoć. Remont nie wchodzi w rachubę. Zastanawiam się nad kupnem osuszacza powietrza. Czy ma ktoś doświadczenia z tym urządzeniem?
Napisano
Cytat

Mam starą chałupę na Mazurach. Większość roku stoi pusta. kiedy pojawaim się w wakacje, jest sraszna wilgoć. Remont nie wchodzi w rachubę. Zastanawiam się nad kupnem osuszacza powietrza. Czy ma ktoś doświadczenia z tym urządzeniem?


jesli faktycznie wilgoc jest niedozniesienia to mozna zainwestowac w osuszacz ale najpierw mozna pomyslec o jakims prostym wentylatorku umiejscowionym na kominie i wyciagajacym powietrze z całego domu poprzez kratki w tym kominie a dostarczanie powietrza przez nieszczelnosci w oknach lub jakies inne rozczelnienie w scianie ,cyrkulacja powietrza sprawi ze wilkosc bedzie usuwana a mury tez będą odychac a nie tylko nasiąkac wodą ,bo jak znam zycie to tam grzane nie jest zeby zachowac naturalny mikroklimat w budynku
Napisano
Cytat

jesli faktycznie wilgoc jest niedozniesienia to mozna zainwestowac w osuszacz ale najpierw mozna pomyslec o jakims prostym wentylatorku umiejscowionym na kominie i wyciagajacym powietrze z całego domu poprzez kratki w tym kominie a dostarczanie powietrza przez nieszczelnosci w oknach lub jakies inne rozczelnienie w scianie ,cyrkulacja powietrza sprawi ze wilkosc bedzie usuwana a mury tez będą odychac a nie tylko nasiąkac wodą ,bo jak znam zycie to tam grzane nie jest zeby zachowac naturalny mikroklimat w budynku



Chałupa jet na tyle stara,że lepiej nic nie ruszać. Chyba wolę wstawić osuszacz. Nie wiem jednak jak on działa. Ile czasu zajmie osuszenie pokoju 24m2 ? Czy jest głośny ? Czy jest trudny w obsludze?
Napisano
cichy jak lodówka jedynie wentylator jak sie włącza to jest troche głosniej i tyle ,a osuszanie moze trwac kilka dni moze miesiac ale róznice poczujesz juz po pierwszym dniu pracy ,natomiast jesli fundamenty i mury ciągną wode to bedzie to tylko rozwiazanie dorazne i bedzie tak długo komfort jak bedzie pracował osuszacz a nie oszuszy sie nigdy
Napisano
A jak sprawdzają się pochłaniacze wilgoci firmy HENKEL. Takie bez prądu z wkładaną tabletką (bardzo dużą) jakiejś substancji higroskopijnej. Kilka miesięcy temu bardzo intensywnie je reklamowano.
Napisano
Warto używać produktu firmy Henkel jeśli wentylacja grawitacyjna w domu nie daje sobie rady i zimą na szybach osadza się para wodna. U mnie sprawdza się ten produkt doskonale icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Mam starą chałupę na Mazurach. Większość roku stoi pusta. kiedy pojawaim się w wakacje, jest sraszna wilgoć. Remont nie wchodzi w rachubę. Zastanawiam się nad kupnem osuszacza powietrza. Czy ma ktoś doświadczenia z tym urządzeniem?



Witam, nie wiem czy ten temat jeszcze Cię interesuje, ale chciałabym dodać swoje 5 groszy.
Nasza firma zajmuję się sprzedażą i wynajmem osuszaczy firmy Oasis.
Jeśli chcesz kupić takie urządzenie to trzeba liczyć się z kosztem pomiędzy 1500 a 1800 zł - za to będziesz miała urządzenie nie do zdarcia. Od lat 50-tych Oasis sprzedaje te urządzenia na całym świecie, największą popularnością cieszą się w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Urządzenie jest banalne w obsłudze (1-no pokrętło), działa na zasadzie mrożenia i skraplania powietrza do specjalnego zbiornika (9l) zamontowanego z tyłu lub można też podłączyć przewód i odprowadzić od razu do odpływu. Na dobę wyciąga z powietrza nawet do 35 litrów. Idealnie osusza ściany i generalnie pomieszczenia do 300 m3. Sprawdza się w wielu miejscach, zalanych biurach, piwnicach, biorą je piekarnie, puby, firmy budowlane etc.
Jeśli myślisz o kupnie to warto trochę zapłacić (a tego typu urządzenia w innych firmach kosztują około 3000 zł) - my mamy bezpośrednio od polskiego producenta stąd ta różnica w cenie. Zajmujemy się też wypożyczaniem takiego sprzętu, w razie jednorazowych problemów z wodą (koszt 43,00 zł za dobę). Jeśli chcesz porozmawiać i uzupełnić informację, czekam na kontakt. Pozdrawiam

DSC01446.jpg

Napisano
Cytat

A można prościć o jeszcze więcej informacji? Albo adres jakiejś stronki, gdzie można poczytać icon_smile.gif



Jasne, na naszej stronie w zakładce osuszacze powietrza są opisy techniczne dostępnych modeli: www.watersmile.pl icon_smile.gif

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...