Skocz do zawartości

Ocieplenie poddasza


Recommended Posts

Napisano
Witam, podobają mi się Pańskie artykuły na temat ocieplania i wentylacji poddaszy. Niestety mam pewiem niedosyt informacji na temat wentylacji dachu pokrytego papą; a mianowicie interesuje mnie wykonanie (opis , rys.) wlotów i wylotów powietrza do przestrzeni między wełną mineralnąm, a odeskowaniem z papą. Dodam, że w moim przypadku budynek jest już gotowy, a tylko chcę zaadaptować poddasz na oddziekne mieszkanie. Zanim została wykonana blachodachówka dom kilka lat stał tylko z odeskowaniem i papą - kalenica również była szczelnie pokryta papą - stąd główny problem z wylotem powietrza wentylującego.
Proszę o odpowied lub informację gdzie szukać.
Pozdrawiam. Kamil
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Technologia ocieplenia polega na utworzeniu pustki powietrznej od strony pokrycia deskami poprzez zamocowanie folii paroprzepuszczalnej odsuniętej ok. 3 cm od deskowania. Można to uzyskać mocując folie do boków krokwi, a następnie układa się wełnę mineralna i kolejne warstwy jak przy typowym ociepleniu. Dla zapewnienia cyrkulacji powietrza w przestrzeni poddachowej konieczne będzie wycięcie deskowania w kalenicy na szerokość ok. 5 cm z każdej strony. Szczelinę tą przykryją dachówki kalenicowe oraz tzw. wróblowka - taśma zapobiegająca zagnieżdżeniu się tam ptaków.
Napisano
Witam,
Dziękuję za odpowieź, ale korzystając z wiedzy fachowców chciałbym jeszcze wyjaśnić kilka problemów;
- sprawa przestrzeni wentylacyjnej pomiędzy odeskowaniem a wełną mineralną jest jasna - czy zanim ułożę wełnę koniecznie muszę zastosować dodatkowo folię paroprzepuszczalną, po co?
- z opisu wynika że nie obejdzie się bez ingerencję w odeskowanie z papą, dobrze zrozumiałem-wycinam odeskowanie wzdłuż kalenicy po 5cm z obu stron?napomnę że już jest ułożona blachodachówka z kalenicą - jeszcze jedna myśl mi przychodzi, mianowicie gdyby ułożyć izolację(wełnę) od ścianki kolankowej do jętek(a nie do szczytu , jak planowałem) oraz pomiędzy jętkami - część powyżej jętek nie byłaby ocieplana - i wówczas w ścianach szczytowych zrobić otwory wentylacyjne - czy to mogłoby zastąpić wycinanie odeskowania? czy to nie wpłynie negatywnie na warunki komfortu w mieszkaniu?ponadto nad jętkami chcę ułożyć kanały systemy DGP;
- i ostatnia sprawa - wloty powietrza, jak je wykonać, obecnie ściany zewnętrzne ocieplone są styropianem aż do odeskowania
Proszę o odpowiedź
Pozdrawiam
Kamil
Napisano
Folia paroprzepuszczalna utrzymuje dystans ocieplenia od deskowania, a jednocześnie chroni przed zawilgoceniem wełny w razie przecieków, kondensacji pary wodnej pod poszyciem. Oczywiście szczytową cześć poddasza można "odciąć" sufitem i na nim ułożyć ocieplenie. Wykonanie otworów wentylacyjnych w ścianach szczytowych nie powinno sprawiać problemów, natomiast trudniej będzie je zrobić w ścianie kolankowej.

Jeśli pod okapami dachowymi nie ma podbitki pozostaje jedynie wywiercenie otworów o średnicy 2 - 3 cm od strony zewnętrznej (na wylot) w liczbie 2 - 3 na każdy odcinek między krokwiami.
Napisano
Witam,

Podsumowując:

- folia paroprzepuszczalna w celu osłony wełny przed skroploną wilgocią lub nieszczelnościami papy) - jaką zastosować?(równowaga między ceną a jakością),mogę prosićo jakieś propozycje?

- odcięcie szczytowej częsci poddasza wełną między jętkami (czy 15cm spełni swoją rolę?)

- wylot powietrza otworami w ścianach szczytowych - jakie powinny to być otwory (2 ściany szczytowe)

- wlot powietrza przez wywiercone otwory (2szt. x 3cm średnicy / na każdą odległość między jętkami)- a co z przyszłą podbitką, ma zasłonić otwory?

Bardzo dziękuję za powyższe odpowiedzi, nie chciałbym nadużywać Państwa czasu, ale chciałbym zrobić poddasze raz a dobrze.

Pozdrawiam
Kamil
Napisano
W uzupełnieniu:
- folia powinna być wysokoparoprzepuszczalna orientacyjnie powyżej 3000 g/m2 na dobę i nie ma większego znaczenia jakiej firmy - może być tania, bo nie będzie narażona na uszkodzenia mechaniczne
- izolacje na jętce lepiej pogrubić do 20 - 25 cm podwyższając krokwie przybitymi listwami lub kładąc druga warstwę wełny na krokwiach (gdy nie trzeba tam wchodzić).
- otwory wentylacyjne w obu ścianach szczytowych o średnicy dostosowanej do typowych kratek wentylacyjnych o średnicy 130 -150 mm.
- w podbitce montowane są co ok. 1m panele wentylacyjne (ażurowe) zapewniony więc będzie dopływ powietrza.
Gość colombo
Napisano
widzę odpowiedzi od ludzi zorientowanych w temacie ,więc i ja zapytam czy konieczna jest folia paro przepuszczalna w dachu o nachyleniu 30 st krytego płytą osb gr,22 mm i papą a docelowo gontem bitumicznym ,czy nie wystarczy pusta przestrzeń pomiędzy płytą a 2 warstwami wełny mineralnej (14 cm rolka i 6 cm płyta twarda z welonem )a potem oczywiście folia nieprzepuszczalna klejona do metalowego rusztu na taśmę dwustronną .będę wdzięczny za podpowiedź bo za 2 tygodnie rozpoczynam pracę .
Napisano
Folia paroprzepuszczalna pełni potrójną rolę – umożliwia odparowanie wilgoci przenikającej przez ocieplenie, chroni wełnę prze zawilgoceniem w przypadku wystąpienia przecieków, kondensacji pary wodnej pod pokryciem oraz zapobiega wydmuchiwaniu ocieplenia. Jak widać sama pustka wentylacyjna to nie wszystko.
  • 6 miesiące temu...
Gość dobre_folie
Napisano
wybór dobrej folii na dach jest podstawową sprawą przy zabudowie poddasza - lektur na ten temat nie brakuje - brakuje tylko fachowców w marketach. Sam miałem do czynienia z takimi co mi doradzili tandetny materiał i przykre zjawiska jak skraplanie się pary wodnej .. grzyb w konsekwencji. Z zainteresowania zacząłem rozprowadzać - proszę sprawdzić moją ofertę: http://strefa-izolacji.pl/index.php?main=kategoria&kategoria=35
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
Artykul fajny, ale tylko dla laikow.
Najwiekszy "wielblad" tego artykulu to "folia powinna być wysokoparoprzepuszczalna orientacyjnie powyżej 3000 g/m2 na dobę i nie ma większego znaczenia jakiej firmy - może być tania, bo nie będzie narażona na uszkodzenia mechaniczne".

Takie rzeczy to moga mowic dekarze ze stowarzyszen, czy sprzedawcy w hurtowniach, ktorzy zbijaja fortune na najtanszych produktach, ale nie eksperci w dziedzinie dachow.
Juz tlumacze co mam na mysli.
Mistrz dekarstwa nie moze pozwolic sobie na prace na slabym materiale bo niestety tanio = slabo. Przepuszczalnosc nie musi miec zadnych 3000 g/m2 na dobe, a jezeli tak piszemy to w jakich warunkach. Wiekszosc producentow osiaga taka wielkosc ale w roznych warunkach. Jedyna rzeczywista miara paroprzepuszczalnosci jest parametr sd a nie paroprzepuszczalnosc w gramach. Polskie folie czy chinskie produkty reklamowane szeroko na zeszlorocznych targach tez osiagaly 3000g/m2. I przy dobrych produktach nawet nie powinny stac!
Otoz jakiej firmy folie wybrac ma kluczowe znaczenie, nie firma tu wazna ale jakosc jaka produkuje.
Ja przed wycena dachu nie mam sumienia wciskac inwestorom "tanich a dobrych materialow" bo takich nie ma. A wiadomo, ze moglbym szukac tych tanich, zeby maksymalnie wydusic z nich kase. Na brak zlecen nie narzekam, wiec z czesci projektow wole zrezygnowac.
To ze folia nie bedzie narazona na uszkodzenia mechaniczne nie ma takiego znaczenia. Pomijajac juz najtansze produkty, nawet te ze sredniej polki cena/jakosc, bardzo czestym zjawiskiem jest ze:
najczesciej w okresie 2 miesiace - 1,5 roku czesc membran zanika i to przy prawidlowym wykonaniu dachu. Efekty tego sa rozne: wykruszenia membran, miejscowe stale ich przewilgocenia, marszczenie na granicach zakladowych, czy nawet zanikanie tak jak by membrana czy folia zanikła- najlepiej to wyglada jak pierwotnie jest ona wzmocniona i po jakims czasie zostaje sama siatka. Takie skutki sa spowodowane zlym procesem produkcyjnym. Cytowane slowa sugeruja, ze jak kupimy folie za np. 3 pln/m2 to bedzie ona tak samo dobra jak ta za 8 czy 10, poniewaz obie maja np. 3000 g paroprzepuszczalnosci. Artykul jest ogolnie niezly i zrozumialy dla laika, ale to komentowane stwierdzeenie w tym poscie, jest bardzo duzym splyceniem tematu i brzmi jak by bylo zaczerpniete z jakiegos poradnika w muratorze.
Na uszczelnieniu nie powinno sie oszczedzac.
  • 7 lata temu...
Napisano
Ja polecam izolację masą aerogelową o grubości jedynie 1 mm

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...