Skocz do zawartości

Wymiana kotła dwufunkcyjnego na jednofunkcjny z zasobnikiem


elmer

Recommended Posts

Napisano
Witam!

W mieszkaniu o powierzchni 80 m2 mam zainstalowany kocioł dwufunkcyjny - TERMET GCO-DP-23-17.
Piec zamontowany jest już 10 lat i dopiero teraz "odkryłem" że umowę z gazownią mam podpisaną a właściwie "przepisaną" po poprzednim właścicielu na kocioł jednofunkcyjny.
Chcąc być w zgodzie z prawem i nadzorem budowlanym (czyt. SĄSIADAMI) kocioł muszę wymienić na jednofunkcyjny.

1. Czy do takiej wymiany potrzebne są pozwolenia itp. ?

2. Czy kupić "stary" piec Termet np.
http://www.allegro.pl/item421357810_piec_g...dom_termet.html
czy nowy fabrycznie przystosowany do zasilania zasobnika c.w.u. ?
Napisano
Szokujące podejście do sprawy! icon_eek.gif Gazowni nie interesuje jaki kocioł będzie zainstalowany,byleby odpowiadał ustalonemu przedziałowi mocy.To,że ktoś,kiedyś wpisał na umowie jakiś konkretny rodzaj kotła,świadczy tylko o tym,że.... wpisał,i o tym,że był nadgorliwy.Nie jest to w żadnym stopniu wiążące.Gdyby było inaczej większośc ludzi musiała by zdobywac stare modele ,albo ciągle remontowac swoje zabytki,ewentualnie składac podania z prośbą o łaskawą zgodę gazowni na nowszy model.
Poza tym,co sąsiadów obchodzi,czy mam w mieszkaniu jedno,czy dwu funkcyjny kocioł?Ani to nie ma wpływu na komin,ani na bezpieczeństwo.Bez sensu.
Nooo,chyba,że tym kraju podejście urzędu do sprawy w stylu Kafki jest coraz powszechniejsze i udłubali na to jakiś paragraf... icon_rolleyes.gif
Napisano
Czy mógłbyś poprzeć wypowiedź konkretnymi ustawami? przepisami?

Gdzie takowych szukać?

Nie chcę przy wizycie szanownej komisji z nadzoru budowlanego na "dzień dobry" być zgaszonym.

Podstawowe pytanie: czy mogłem zmienić bez jakichkolwiek pozwoleń itp. piec c.o. na piec c.o./c.w.u. ?
Napisano
Ożesz!!! icon_eek.gif A skąd mnie to wiedziec?Tutaj zdrowy rozsądek podpowiada,że taka zamiana nie jest zabroniona.
Skoro jest zgoda na kocioł c.o.,to z jakiej racji dodanie do niego funkcji podgrzewania wody miało by coś zmienic?Zupełnie nie rozumiem tych obaw.Urzędnik,który to zakwestionuje musi podac podstawę prawna takiej decyzji,a nie wierzę w to,by ją znalazł.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
    • Dziękuję za opinię i wyedukowanie w temacie. Raczej przyjmę do serca, bo to oznacza dla mnie mniej roboty  
    • Nie ma żadnej potrzeby dokładania czegokolwiek. Powiem nawet więcej, wewnętrzne ocieplenie może stwarzać niechciane problemy, bo zmieni rozkład temperatur w ścianie i punkt zamarzania pary wodnej może przesunąć się na cegłę ściany i cegła będzie kruszała. Dlatego tynkuj spokojnie i nie zawracaj sobie głowy.       Nie. To tylko pozornie poprawi izolacyjność, ale powtarzam, może narobić wiele szkód. Wewnętrzne docieplenia w ogóle stwarzają wiele problemów, czego na Twojej trzcinie uniknięto, tynkując ją wapnem. Które dość skutecznie wychwytuje parę wodną. Ale nie warto w to wchodzić, skoro masz docieplenie na zewnątrz.
    • Cegła. Ceglana     Będę robił nowe tynki w całym mieszkaniu. Niby wiedziałem, że mogę te płyty zostawić, ale kilka rzeczy: - nie chciałem się rozdrabniać z tynkarzami - tą ścianę zróbcie, tej nie. - skuwanie starego tynku z tych płyt trzcinowych momentami łatwizna, momentami udręka, że pół płyty na ziemi na ziemi i robiły się „japy” - jakoś tak uznałem, że robię dla siebie to chce mieć funkiel nówka ładnie, a nie  częściowo 50 letnie tynki, gdzie ostatni mieszkaniec jarał nonstop.    Na suficie tam mam, że jest tynk z trzciną/słomą żeby się trzymał.    Ściany są równe, tynkarze nie będą mieli strasznej roboty.    Ja z tym wewnętrznym ociepleniem się zastanawiam głównie z powodu, że coś było, a teraz nie ma. Kilku znajomych mi doradza żeby coś dołożyć - xps-a, wełnę 3/5cm. Ja nie czuję się na tyle wyedukowany w temacie ocieplenia żeby samemu podjąć decyzję. Ogólnie to nie mam o tym pojęcia, stąd post tutaj.  Szczerze to nie chce mi się trochę z tym bawić - jeśli nie ma racjonalnej potrzeby dokładania tam czegoś. 🤷🏻‍♂️   jedyne co jakoś w miare na chłopski rozum dla mnie ma sens to dołożyć COŚ, ale tylko ze strony gdzie jest mało słońca(1,5m ściana w łazience, 4m ściana w sypialni). Ale tak jak mówiłem, zielony jestem. 
    • A z czego są ściany? Bo warstwy trzcinowe kładziono kiedyś również po to, że to na nich trzymał się tynk. Szczególnie wapienne tynki, bo zabezpieczały również trzcinę biologicznie żeby nie butwiała. Bo wapno i wysusza, i jest biobójcze. Dlatego teraz pytanie jak zamierzasz wykończyć ściany. Czy są równe (mniej więcej) po usunięciu trzciny? Będziesz kładł tynki czy płyty g/k? Bo rozumiem, że dla docieplenia ta trzcina jest teraz zbędna i masz teraz dowolność co w zamian dać i czy dasz w ogóle. Wg mnie możesz tutaj robić to, co dla Ciebie jest najwygodniejsze. I niczego nie musisz.   PS. Tych płyt nie musiałeś wyrzucać. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...