Skocz do zawartości

Podatek od fotowoltaiki, jakie konsekwencje dla prosumentów na starych i nowych zasadach.


Recommended Posts

Od pewnego czasu kolejny raz słyszymy o  końcu fotowoltaiki , tym razem z powodu planowanego  nowego podatku.  Różni blogerzy i Youtuberzy kolejny raz straszą kompletną nieopłacalnością fotowoltaiki ku uciesze grupy ludzi która nie zdecydowała się na montaż własnej elektrowni. A jak będzie w rzeczywistości, kto straci, a kto może spać spokojnie,  wyjaśnię za chwilę.

 

Kto zapłaci podatek od fotowoltaiki, cały film: 

 



Ministerstwo Finansów przygotowało projekt zmian w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych, który przewiduje nową definicję „budynku”. Zmiana ta może prowadzić do opodatkowania fotowoltaiki.
Według nowej definicji budowli,  panele fotowoltaiczne będą traktowane jako część budowli, co oznacza, że będą podlegać opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.

Cytat

Budynek - Całość techniczno-użytkowa czyli zespół elementów, które są niezbędne do realizacji określonego celu gospodarczego, powiązanych ze sobą w taki sposób, że żaden z nich nie może zrealizować tego celu samodzielnie, a brak któregokolwiek z tych elementów uniemożliwia jego realizację. Dla spełnienia warunku całości techniczno-użytkowej niezbędne ma być zarówno fizyczne połączenie elementów składających się na dany obiekt, wynikające ze sposobu jego wykonania (aspekt techniczny), jak i związek użytkowy.


Zmiany zaproponowane przez resort finansów zmierzają do opodatkowania urządzeń energetycznych, w tym  paneli fotowoltaicznych. . Podatkiem od nieruchomości  objęte zostaną  wszystkie elementów farmy fotowoltaicznej, także panele . W przypadku urządzeń energetycznych do podstawy opodatkowania będzie się wliczało nie tylko samą sieć, ale także urządzenia. Obłożenie ich 2% podatkiem od budowli doprowadzi do zahamowania transformacji energetycznej i ograniczenie nowych inwestycji.


Zwiększenie kosztów dla inwestorów przełoży się na wyższe ceny energii dla konsumentów. Koszty podatkowe podnoszą  ogólne koszty całej inwestycji , co bezpośrednio przełoży się na cenę prądu powstającego w farmach fotowoltaicznych.  

Jeszcze przed wyborami obiecywano nam  przywrócenie starego systemu rozliczania fotowoltaiki, znanego jako net-metering, z którego nie mogą korzystać osoby podłączające panele od kwietnia 2022 roku. Jednak już  dwa miesiące po objęciu rządu, minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kluska, wykluczyła powrót do tego systemu.  A jak wiadomo, wszystkie osoby które są na starych zasadach po 15 latach od uruchomienia instalacji także przejdą na nowy system rozliczeniowy. 


I teraz bardzo ważna informacja: 
Prosumenci i ich domowe instalacje fotowoltaiczne nie będą opodatkowani na bazie nowego prawa podatkowego – zapewnia Ministerstwo Finansów.
Tak że wiele szumnych tytułów o kolejnym końcu fotowoltaiki z powodu podatku dla prosumentów jest zwykłym wprowadzeniem w błąd  lub podawaniem półprawdy.

Edytowano przez marxxx (zobacz historię edycji)
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • rzeczywiście podwójne gniazda to niezłe rozwiązania - bo bywa że starcza dwa, ewentualnie łatwo dodać rozdzielacz.. Więcej nie zaszkodzi tam -  gdzie jesteśmy pewni, że będzie więcej urządzeń na stałe w tym miejscu. wbrew pozorom - jednak więcej gniazd, gdy sa poziomo - zajmuje troche miejsca na scianie.   Przy drzwiach też dobre miejsce pod włącznikiem światła (można zintegrować z wyłącznikiem) - bo tam nic nigdy nie będzie stało. Ale to takie miejsce na doraźne włączenie czegoś.'  W ogole to jest kłopot z gniazdkami, bo przeciez umeblowanie sie zmienia. U siebie dałem nadmiar (po poprzednim niedoborze) - leci też rurka peszla wkoło pomieszczeń poziomo w ścianie - i wtedy łatwo dodać w razie czego.   Dobre miejsce to obok okna, czy pod, obok grzejnika (przeważnie nawet wnęka nie jest wypełniona cała żeberkami)  - tam też nigdy mebli nie będzie.    wyłączniki światła dałem u siebie na wys. 140 cm - jakoś tak w domu chcieli, momo, że ładniej wygląda nizej. Gniazdka na wysokości 60cm - łatwiej wetknąć, łatwiej wyciągnąć wtyczkę i przytrzymać w razie czego drugą ręką obudowę gniazdka wtedy.  penie fajniej jest widokowo, gdy są niżej, gdy przewody nie zwisają - ale na kolanach ani mi się nie chciało zakładać gniazd, ani je obsługiwać. I sprawda się    Occzywiście inna sytuacja jest z łazienką i kuchnią - tam są inne wymagania i obostrzenia.
    • jesli to jednorodzinny, indywidualny - to nie powinieneś mieć kłopotu zapewne przejdzie - to nieznaczna zmiana choc urząd może się strzępić  
    • No to musiałeś nieźle popaść temu sąsiadowi Albo jest to jakiś "sygnalista"...    
    • Podwójne odradzam. Nie są najwygodniejsze. Natom9iast radzę montować gniazdka grupami. Po 3 albo i 4. Czasami więcej, np. w miejscu zasilania sprzętu RTV. Tam i 5 nie będzie za dużo. I proszę nie narzekać na koszty czy więcej pracy. To się opłaca, zapewniam.      I zawsze lepiej jedno więcej niż jedno za mało.     Wszędzie pod wyłącznikami światła mam gniazdka (zasilane z oddzielnego obwodu rzecz jasna). Dlaczego w tym miejscu? Bo wyłącznika nie zastawia się meblami, a więc i gniazdko będzie zawsze dostępne.
    • Tak to mój prywatny dom
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...