Remontuje mieszkanie i myślę ile dać obwodów do kuchni o następującym układzie:
- po prawej - siedzisko, kawałek szafki, nic specjalnego - tutaj myślę o jednym osobnym obwodzie na 2 ramki z gniazdkami (jedna pod siedziskiem, a 2ga nad szafkami - może tam jakiś ekspres do kawy będzie stał)
-
po lewej - tu w zasadzie będzie wszystko co musi mieć kuchnia, dlatego dałbym osobne obwody na:
- lodówkę (ew dzieloną z mikrofalówka która będzie nad nią stała)
- zmywarka i pralka (gniazdka pod szafkami)
- kuchenka i piekarnik (przyłącze 3 fazy 5x2.5mm2)
- gniazdka nad blatem roboczym (3 ramki: po lewej, na środku i po prawej); tutaj pewnie będzie podłączony Thermomix na stałe
Na każdy obwód
- jednofazowy (4 obwody): przewód NKT YDYp 3x2.5mm2 + zabezpieczenie RCBO SIEMENS 5SU1356 6KK16, B16A, 30mA
- trójfazowy (1 obwód): przewód NKT YDYp 5x2.5mm2 + zabezpieczenie RCBO - zastanawiam się jakie, może coś polecicie bo te od Simensa kosztują fortunę
Pytania:
1) Czy jeden obwód na gniazdka nad blatem roboczym to nie za mało. Pytam bo elektryk namawiał mnie do 3 osobnych obwodów do tych gniazdek (wszystkie na jednej ścianie)
2) Co sądzicie o takiej ilości obwodów i tym co do nich przyłączam.
3) Co sądzicie o proponowanych zabezpieczeniach? Jakie byście proponowali do kuchenki indukcyjnej?