Dzień dobry,
Mieszkam w nowym domu - 4 lata od momentu wybudowania. Dom powstał na działce na której podniesiono poziom gruntu. Dlatego też został posadowiony na płycie, a sam grunt przed wylaniem płyty był zagęszczany wodą i ubijany.
Jakiś czas temu w naszej łazience zaczęła pojawiać się szczelina na półce wykonanej z kafelek, tuż przy wannie. Początkowo liczyłem że sam silikon wystarczy. Potem jednak okazało się że płytka jest coraz bardziej rozpychana. Następnie pozioma płytka stanowiąca blat półki zaczęła pękać. Z racji iż było to na krótko przed długo planowanym urlopem postanowiłem zająć się tym po powrocie. Po tygodniowym urlopie okazało się że podobny problem pojawił się na sąsiednich płytkach (jedna płytka czołowa i jedna płytka "blatowa"). Poprosiłem więc o interwencję hydraulika.
Okazało się że ściana wykonana z białej cegły była nasiąknięta wodą i po nasiąknięciu zwiększyła swoją objętość na tyle by roztrzaskać płytki. Po drugiej stronie tej samej ściany pojawiła się zaś świeża pionowa rysa. Po wizycie hydraulika okazało się, że... nic nie wiemy. Pod wanną udało nam się dostrzec że ściana jest wilgotna także na poziomie posadzki, szczególnie w narożniku w którym ściana z pękającymi płytkami stykała się ze ścianą fasady domu i to w sumie tyle. Rozkuto podejścia do kranu i okazało się że jest sucho. Co więcej spuściliśmy wodę z rur i wpompowaliśmy w nią powietrze w nadziei że usłyszymy gdzie jest nieszczelność, ale i to nie pomogło.
W wyniku dalszych poszukiwań udałem się między innymi na oględziny dachu. Większość dachu wygląda jak na pierwszym zdjęciu.
W okolicach ściany od której odeszły kafelki i która po drugiej stronie ma rysę, dach zaczyna się jednak zmieniać i zaczynają pojawiać się drobne luzy na dachówkach.
Aż do momentu gdy wygląda to tak jak poniżej.
Obawiam się - to jest moja hipoteza, nic ponadto - że przez lata płyta pracowała na nasypowym gruncie i w niektórych miejscach się ona dość swobodnie "ułożyła", ale w miejscu w którym jest ściana naprężenia zostały przeniesione na wyższe kondygnacje i stąd pojawiły się szpary w dachówce.
Czy jednak nawet takie szpary mogą być przyczyną odchodzących i pękających płytek? Czy woda mogła przeniknąć z dachu po ścianie mimo papy na dachu?
A może mają Państwo inny pomysł co do przyczyny mokrych ścian w łazience, za kafelkami?
Pozdrawiam,
Kuba