Cześć,
Na północnej stronie elewacji pojawiły się glony, nie jakoś dużo, ale zdecydowanie widoczne (zielone).
Kupiłem sobie Karchera z lancą teleskopową i środek: tenzi APC OUT, którym spryskałem elewację ze spieniaczem.
Odczekałem jakieś 2 minuty i zmywałem idąc z góry na dół ciśnieniem najpierw niskim, ale jako że nic się nie działo to zwiększyłem, do jakichś 140 bar.
Podczas gdy w wielu miejscach się bardzo ładnie zmywało (woda była zielona bądź brązowa, zostawał ładny pasek czysty bezpośrednio nad strumieniem wody), w wielu jak na dłoni widać, że nadal brudne.
Co z tym fantem zrobić? Myć do skutku? Co ważne przed umyciem takiego czegoś nie było. Mam nadzieję, że to nie farba z elewacji się zmyła?
Tynk jak widać to baranek, ale więcej o nim niestety nie potrafię powiedzieć.
Mam jeszcze taki środek RG-10 any glonowy specyficznie. Mogę spróbować pokryć, ale tam już zielonego nalotu nie ma, tylko jakiś ciemny...
Wydaje mi się, że część z tego brudu to "pyłki" z licznych tui sąsiadów.
Co zrobić?
Dziękuję i pozdrawiam!