Skocz do zawartości

Historia edycji

zenek

zenek

  Dnia 18.07.2021 o 14:19, podczytywacz napisał:

że utworzysz sobie dość szczelną  "miskę", w której stać będzie budynek i kąpać się...

 

Rozwiń  

to co mu radzisz, skoro ma tą glinę i piwnica mu zacieka?. Masz jakiś sposób bez odkopania ścian?

 

  Dnia 18.07.2021 o 21:33, vlad1431 napisał:

Ja wiedze budowlaną mam prawie żadną, ale sporo robię sam i jestem można napisać rozgoryczony, że nikt nie chce się swoją wiedzą podzielić,

Rozwiń  

Jest tu pewna trudność - bo warunki ziemne i posadowienie budynku mają w wypadku drenów zasadnicze znaczenie.

W związku z tym trudno jest z  pewnością radzić i wyrokować, nie będąc na miejscu, bez odkrywek, itd.. Odpowiedzialnie.

 

Ja się posiłkowałem podręcznikami, bo dreny to nie moja specjalność.

W moim przypadku chodziło o wodę opadową , okresową. Grunt mam gliniasty - i zastane warunki budowlane - brak izolacji poziomej piwnicy. Ale dom stoi na lekkim stoku i skarpie, nie w wodzie - i tylko w części jest podpiwniczony - nad skarpą. Więc to sporo upraszcza. Natomiast z pewnych względów (filary) nie mogę uzupełnić izolacji poziomej piwnicy.

No i po kilku latach funkcjonowana drenów piwnica wyschła zupełnie - więc cel został osiągnięty.

 

Z tym, że, jak pisałem wcześniej - nie zszedłem nigdzie poniżej ławy piwnicy, a nawet trzymałem się jej górnej krawędzi (tym bardziej, że mam tam stopy filarów).

Ale wymiary piwnicy na to pozwoliły.

Nie jest tak, jak wg podręcznikowego wzorca, ale na granicy - jeśli chodzi o odprowadzenie wody. Jednak w moich warunkach jest to wystarczające. Resztę załatwia wentylacja - nawiew i wywiew grawit. - w zimie zmniejszona do min.

 

Dlaczego to opisuję? Bo w wielu przypadkach właśnie różne specyficzne warunki warunkują prace drenarskie.

 

 

zenek

zenek

  Dnia 18.07.2021 o 14:19, podczytywacz napisał:

że utworzysz sobie dość szczelną  "miskę", w której stać będzie budynek i kąpać się...

 

Rozwiń  

to co mu radzisz, skoro ma tą glinę i piwnica mu zacieka?. Masz jakiś sposób bez odkopania ścian?

 

  Dnia 18.07.2021 o 21:33, vlad1431 napisał:

Ja wiedze budowlaną mam prawie żadną, ale sporo robię sam i jestem można napisać rozgoryczony, że nikt nie chce się swoją wiedzą podzielić,

Rozwiń  

Jest tu pewna trudność - bo warunki ziemne i posadowienie budynku mają w wypadku drenów zasadnicze znaczenie.

W związku z tym trudno jest z całkowitą pewnością wyrokować, nie będąc na miejscu, bez odkrywek, itd..

 

Ja się posiłkowałem podręcznikami, bo dreny to nie moja specjalność.

W moim przypadku chodziło o wodę opadową , okresową. Grunt mam gliniasty - i zastane warunki budowlane - brak izolacji poziomej piwnicy. Ale dom stoi na lekkim stoku i skarpie, nie w wodzie - i tylko w części jest podpiwniczony - nad skarpą. Więc to sporo upraszcza. Natomiast z pewnych względów (filary) nie mogę uzupełnić izolacji poziomej piwnicy.

No i po kilku latach funkcjonowana drenów piwnica wyschła zupełnie - więc cel został osiągnięty.

 

Z tym, że, jak pisałem wcześniej - nie zszedłem nigdzie poniżej ławy piwnicy, a nawet trzymałem się jej górnej krawędzi (tym bardziej, że mam tam stopy filarów).

Ale wymiary piwnicy na to pozwoliły.

Nie jest tak, jak wg podręcznikowego wzorca, ale na granicy - jeśli chodzi o odprowadzenie wody. Jednak w moich warunkach jest to wystarczające. Resztę załatwia wentylacja - nawiew i wywiew grawit. - w zimie zmniejszona do min.

 

Dlaczego to opisuję? Bo w wielu przypadkach właśnie różne specyficzne warunki warunkują prace drenarskie.

 

 

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
    • Dziękuję za opinię i wyedukowanie w temacie. Raczej przyjmę do serca, bo to oznacza dla mnie mniej roboty  
    • Nie ma żadnej potrzeby dokładania czegokolwiek. Powiem nawet więcej, wewnętrzne ocieplenie może stwarzać niechciane problemy, bo zmieni rozkład temperatur w ścianie i punkt zamarzania pary wodnej może przesunąć się na cegłę ściany i cegła będzie kruszała. Dlatego tynkuj spokojnie i nie zawracaj sobie głowy.       Nie. To tylko pozornie poprawi izolacyjność, ale powtarzam, może narobić wiele szkód. Wewnętrzne docieplenia w ogóle stwarzają wiele problemów, czego na Twojej trzcinie uniknięto, tynkując ją wapnem. Które dość skutecznie wychwytuje parę wodną. Ale nie warto w to wchodzić, skoro masz docieplenie na zewnątrz.
    • Cegła. Ceglana     Będę robił nowe tynki w całym mieszkaniu. Niby wiedziałem, że mogę te płyty zostawić, ale kilka rzeczy: - nie chciałem się rozdrabniać z tynkarzami - tą ścianę zróbcie, tej nie. - skuwanie starego tynku z tych płyt trzcinowych momentami łatwizna, momentami udręka, że pół płyty na ziemi na ziemi i robiły się „japy” - jakoś tak uznałem, że robię dla siebie to chce mieć funkiel nówka ładnie, a nie  częściowo 50 letnie tynki, gdzie ostatni mieszkaniec jarał nonstop.    Na suficie tam mam, że jest tynk z trzciną/słomą żeby się trzymał.    Ściany są równe, tynkarze nie będą mieli strasznej roboty.    Ja z tym wewnętrznym ociepleniem się zastanawiam głównie z powodu, że coś było, a teraz nie ma. Kilku znajomych mi doradza żeby coś dołożyć - xps-a, wełnę 3/5cm. Ja nie czuję się na tyle wyedukowany w temacie ocieplenia żeby samemu podjąć decyzję. Ogólnie to nie mam o tym pojęcia, stąd post tutaj.  Szczerze to nie chce mi się trochę z tym bawić - jeśli nie ma racjonalnej potrzeby dokładania tam czegoś. 🤷🏻‍♂️   jedyne co jakoś w miare na chłopski rozum dla mnie ma sens to dołożyć COŚ, ale tylko ze strony gdzie jest mało słońca(1,5m ściana w łazience, 4m ściana w sypialni). Ale tak jak mówiłem, zielony jestem. 
    • A z czego są ściany? Bo warstwy trzcinowe kładziono kiedyś również po to, że to na nich trzymał się tynk. Szczególnie wapienne tynki, bo zabezpieczały również trzcinę biologicznie żeby nie butwiała. Bo wapno i wysusza, i jest biobójcze. Dlatego teraz pytanie jak zamierzasz wykończyć ściany. Czy są równe (mniej więcej) po usunięciu trzciny? Będziesz kładł tynki czy płyty g/k? Bo rozumiem, że dla docieplenia ta trzcina jest teraz zbędna i masz teraz dowolność co w zamian dać i czy dasz w ogóle. Wg mnie możesz tutaj robić to, co dla Ciebie jest najwygodniejsze. I niczego nie musisz.   PS. Tych płyt nie musiałeś wyrzucać. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...