2 godziny temu, vlad1431 napisał:Zastanawiam się jak duży ma wpływ ładowanie do 100%.
Żeby określić wpływ, to najpierw musimy ustalić, czym to 100% jest. Bo każdy z nas może je rozumieć po swojemu. I te nasze procenty nijak się ze sobą nie zejdą.
Otóż 100% może oznaczać całkowitą, fizyczną pojemność baterii, ale też dla kogoś innego 100% jest całkowitą pojemnością baterii uzyskaną z konkretnej ładowarki! Ktoś ładuje baterię na sprzęcie, który ma określone odcięcie napięcia i tyle! Więcej bateria z tej ładowarki nie dostanie, chociaż rezerw (być może) zostało sporo.
I teraz konkluzja. Pierwszy wariant nie jest korzystny, gdyż osiągnięcie 100% fizycznej pojemności oznacza, że ładowanie należy natychmiast przerwać. A kto pilnuje ładowarki i mierzy ciągle parametry, aby ten moment wyłapać? Raczej nikt. Dlatego wtedy dochodzi do aktywacji procesów chemicznych, skracających żywot naszej baterii. Im dłużej trwa ładowanie w takim stanie, tym gorzej dla baterii.
Żeby więc uchronić użytkownika od takich niebezpieczeństw, producenci ładowarek tak ustawiają ich parametry, aby bateria nie osiągała 100% swojej fizycznej pojemności, tylko nieco mniej (i to jest nasze "użytkowe" 100% pojemności). Ile mniej? A to już zależy od stopnia skomplikowania układów śledzących za nas parametry ładowania i parametry baterii. Za mało być nie może, bo wtedy nie wykorzystujemy pojemności (możliwości) baterii. Tu trzeba znaleźć "złoty" środek. Wcale nie leżący pośrodku.
2 godziny temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:
Wracając do tych 40% - nie wytłumaczę bo się z tym nie zgadzam czyli zaprzeczę. Zapasowa bateria powinna byc naładowana w taki oto sposób:
"W sytuacji, gdy przez dłuższy czas nie będziesz eksploatował elektronarzędzi na baterie, naładuj je do poziomu minimum 60%.
Też lubię więcej niż 40%, ale w tym przypadku wielkość 60% ratuje poprzedzające je słowo "minimum".
Tak, też się zgadzam, że 60% naładowania to jest minimum dla celów przechowywania.