Skocz do zawartości

Historia edycji

21tehace21

21tehace21

No tak ale myśmy popełnili błąd, przy budowie, przesunęliśmy komin o jakieś 12 cm (połowa pustaka) na projekcie jak widać jest w połowie ściany, i teraz żeby zachować w miarę przepisowy odstep od kanału spalinowego (w projekcie jest 30cm) jakieś 20 cm żeby platew nie była przy samym kominie musieliśmy ja delikatnie obnizyc i przesunąć żeby zachować kąt 40 stopni, i teraz te kleszcze co kupił już wcześniej żeby wyschły są trochę krótkie co niektore, głównie chodzi o to że gdy damy te kleszcze pod spodem to po zrobieniu wylewki na poddaszu będzie miał dość nisko, dlatego postanowiliśmy dać je na górze i wiem że teraz to nie będzie dach platwiowo kleszczowy, staram się usprawiedliwiać tym że przy tej rozpiętości ścian, pochyleniu i pokryciu zwykła blacha według literatury wystarczyłby dach krokwiowo jętkowy, ewentualnie z platwią, kierownik mówił też że można dać na górze i że przyjedzie pokazać nam co zrobić żeby to wszystko usztywnic, ja tak przez chwilę pomyślałem (wiem że może być to bardzo głupi pomysł) że jak te kleszcze/jętki dam na górze to wziasc wiertło takie jak wiercilismy przez krokwie 8mm(krokwie były skrecane na śrubach specjalnych do dachu długości 260mm) i przewiercić się przez te kleszcze od góry (one mają 5-6cm szerokosci) i przykręcić je do płatwi na tych długich śrubach tylko mnie nie zlinczujcie za ten pomysł ale mi różnie pomysly do głowy przychodzą, zdaje sobie sprawę że zmieniamy konstrukcje dachu itd, a gdybym napisał ten post bez zdjęć projektu i bym napisał że robię więźbę krokwiowo jetkową to też by było źle ?(wiem że jętki się robi na zacios) ale są po dwie na kazda parę krokwi skręcane po 2 śruby 12mm

21tehace21

21tehace21

No tak ale myśmy popełnili błąd, przy budowie, przesunęliśmy komin o jakieś 12 cm (połowa pustaka) na projekcie jak widać jest w połowie ściany, i teraz żeby zachować w miarę przepisowy odstep od kanału spalinowego (w projekcie jest 30cm) jakieś 20 cm żeby platew nie była przy samym kominie musieliśmy ja delikatnie obnizyc i przesunąć żeby zachować kąt 40 stopni, i teraz te kleszcze co kupił już wcześniej żeby wyschły są trochę krótkie co niektore, głównie chodzi o to że gdy damy te kleszcze pod spodem to po zrobieniu wylewki na poddaszu będzie miał dość nisko, dlatego postanowiliśmy dać je na górze i wiem że teraz to nie będzie dach platwiowo kleszczowy, staram się usprawiedliwiać tym że przy tej rozpiętości ścian, pochyleniu i pokryciu zwykła blacha według literatury wystarczyłby dach krokwiowo jętkowy, ewentualnie z platwią, kierownik mówił też że można dać na górze i że przyjedzie pokazać nam co zrobić żeby to wszystko usztywnic, ja tak przez chwilę pomyślałem (wiem że może być to bardzo głupi pomysł) że jak te kleszcze/jętki dam na górze to wziasc wiertło takie jak wiercilismy przez krokwie 8mm(krokwie były skrecane na śrubach specjalnych do dachu długości 260mm) i przewiercić się przez te kleszcze od góry (one mają 5-6cm szerokosci) i przykręcić je do płatwi na tych długich śrubach tylko mnie nie zlinczujcie za ten pomysł ale mi różnie pomysly do głowy przychodzą, zdaje sobie sprawę że zmieniamy konstrukcje dachu itd, a gdybym napisał ten post bez zdjęć projektu i bym napisał że robię więźbę krokwiowo jetkową to też by było źle (wiem że jętki się robi na zacios) ale są po dwie na kazda parę krokwi skręcane po 2 śruby 12mm

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
    • Najlepiej zwrócić się w tej sprawie do producentów styropapy. Oni mają takie tematy rozpracowane. Ja kiedyś miałem styczność z producentem płyty warstwowej i oni nawet w folderach reklamowych wyjaśniali takie różne niuanse, jak montaż okien, drzwi, rynien i wszelkich takich detali. Dlatego myślę, że u innych będzie podobnie.
    • Zgadza się, kierownik ma to wszystko nadzorować. I bierze za to odpowiedzialność.  Pytanie, od którego zaczął się cały wątek, zrozumiałem tak, że autor pytał jakie są możliwości wykonania szalunku w takiej sytuacji. Chodziło mi o pokazanie, że nie musi to być nic przesadnie trudnego. Osobiście skłaniałbym się właśnie ku podwieszeniu deskowania do belek i podparciu go stemplami. Pod względem wykonawczym nie jest to trudne. Ale całość prac ma z założenia nadzorować fachowiec na miejscu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...