Skocz do zawartości

Budowa 1/2 domu / ocena realności projektu / proszę o opinie


TomaszNS84

Recommended Posts

Napisano

Witam

 

Mam zdolność kredytową na 150.000zł. Obecnie wynajmuje mieszkanie koszty miesięcznie około 1850zł, chciałbym je zmniejszyć poprzez zakup/budowę czegoś swojego aby te koszty zmniejszyć.

 

Myślę o pewnym rozwiązaniu. Chodzi o wybudowanie 50% projektu domu który mi się spodobał, tak aby móc wprowadzić się do wybudowanej części ok (60m) a resztę wykańczać w kolejnych etapach.

 

Konsultowałem to w paru miejscach i wychodzi że przy oszczędnej wersji z dużym wkładem własnej pracy jest to realne w tej cenie.

 

Czytam trochę o odbiorach budowlanych i jest mowa o zgodności z projektem przy odbiorze.

 

Co o tym sądzicie? Jak oceniacie realność tego projektu?

 

 

Napisano
22 minuty temu, TomaszNS84 napisał:

Co o tym sądzicie? Jak oceniacie realność tego projektu?

 

Jeżeli chcesz brać kredyt to zapomnij, banki udzielają dwa, trzy lata karencji na wybudowanie domu nie będą czekały w nieskończoność aż skończysz dom.

24 minuty temu, TomaszNS84 napisał:

Czytam trochę o odbiorach budowlanych i jest mowa o zgodności z projektem przy odbiorze.

 

Nie do końca jest to prawdą bo w czasie budowy masz prawo coś tu i coś tam w projekcie zmienić i jeżeli są to zmiany nieistotne to tylko wpis w dzienniku budowy, jeżeli zmiany istotne to architekt lub projektant musi nanieś zmiany.

27 minut temu, TomaszNS84 napisał:

Myślę o pewnym rozwiązaniu. Chodzi o wybudowanie 50% projektu domu który mi się spodobał, tak aby móc wprowadzić się do wybudowanej części ok (60m) a resztę wykańczać w kolejnych etapach.

Takie coś by  i może przeszło ale chyba tylko w tym układzie że np robisz parter na gotowo a poddasze w stanie surowym zamkniętym z instalacjami. Tylko czy to ma sens? Będziesz mieszkał na parterze a na poddaszu będziesz miał budowę co siłą rzeczy przeniesie sie na parter  parter.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...