Nie straszcie kobiety koniecznością usuwania tego kleju, bo nie na takie gówniane podłoża kładłem kafle.
Porządne gruntowanie, potem warstwa sczepna (jeśli tak przewiduje instrukcja żywicy) i można pokrywać żywicą. Powierzchniowe pylenie o niczym jeszcze nie świadczczy. Ale gdyby mnie Pani zapytała o taką radę to jednak bym to pokrył kaflami i będzie być może taniej niż wtedy gdy wkroczy do akcji firma z żywicą, która za metr2 liczy sobie chyba 2 stówki.
Jak żywica to biorąc pod uwagę słabe podłoże, najlepsza by była wylewana, dlatego że będzie jednolita, grubsza warstwa.
A tak swoją drogą to traktowanie kleju do kafelek jako końcowej warstwy użytkowej, to faktycznie dość mocno kuriozalny pomysł.