Skocz do zawartości

Droga dojazdowa do działek.


otomarcin

Recommended Posts

Napisano

Dzień dobry,
Razem z sąsiadem wyraziliśmy chęć zrobienia drogi dojazdowej do naszych działek w celu późniejszej budowy domów, bądź odsprzedaży już wydzielonych działek. Chciałbym zapytać jak to wygląda krok po kroku i czy ktoś już wykonywał taką operację. Działki są szerokie bo prawie po 30m więc jak oddamy po 3 metry na drogę sporo i tak zostanie. Moje pytanie od czego trzeba zacząć. Czy trzeba gdzieś pierw zgłaszać w gminie że chcemy zrobić drogę dojazdową czy najpierw brać geodetę niech wydziela drogę i tak dalej.  W załączniku wrzuciłem jak ta drogą miałaby iść od drogi głównej.

droga.jpg

Gość mhtyl
Napisano

Jest MPZP czy nie?

Najlepiej dowiedz się jakiej minimalnej wielkości działki są dopuszczone w gminie i przy wydzielaniu grogi podziel pole na działki, ale i tak przygodę musisz zacząć od gminy i dowiedzieć się czy te Wasze pola  mogą być wydzielone pod zabudowę mieszkalną.

Napisano

W mpzp mamy 88% działki budowlanej. W planie jest również wzięty pod uwagę teren na dwie drogi wewnętrzne przebiegające przez wszystkie działki wrzuciłem rysunek wygląda mnie więcej tak (Załącznik). Z tym że nie wszyscy mieszkańcy będą chcieli te drogi i ciągnęłoby się to pewnie latami. Stąd decyzja o zrobieniu własnej drogi dojazdowej.

droga.jpg

Gość mhtyl
Napisano

Jeżeli w palnie jest że to pod działki budowlane to teraz musisz po pierwsze odwiedzić gminę i doprecyzować czy taki podział i wytyczenie drogi będzie aprobowane i dopiero po tym geodeta i dobrze by było gdybyście od razy wydzielili działki bo cenowo wyjdzie to taniej niż w późniejszym terminie przystąpicie do wytyczenia działek.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
    • Dziękuję za opinię i wyedukowanie w temacie. Raczej przyjmę do serca, bo to oznacza dla mnie mniej roboty  
    • Nie ma żadnej potrzeby dokładania czegokolwiek. Powiem nawet więcej, wewnętrzne ocieplenie może stwarzać niechciane problemy, bo zmieni rozkład temperatur w ścianie i punkt zamarzania pary wodnej może przesunąć się na cegłę ściany i cegła będzie kruszała. Dlatego tynkuj spokojnie i nie zawracaj sobie głowy.       Nie. To tylko pozornie poprawi izolacyjność, ale powtarzam, może narobić wiele szkód. Wewnętrzne docieplenia w ogóle stwarzają wiele problemów, czego na Twojej trzcinie uniknięto, tynkując ją wapnem. Które dość skutecznie wychwytuje parę wodną. Ale nie warto w to wchodzić, skoro masz docieplenie na zewnątrz.
    • Cegła. Ceglana     Będę robił nowe tynki w całym mieszkaniu. Niby wiedziałem, że mogę te płyty zostawić, ale kilka rzeczy: - nie chciałem się rozdrabniać z tynkarzami - tą ścianę zróbcie, tej nie. - skuwanie starego tynku z tych płyt trzcinowych momentami łatwizna, momentami udręka, że pół płyty na ziemi na ziemi i robiły się „japy” - jakoś tak uznałem, że robię dla siebie to chce mieć funkiel nówka ładnie, a nie  częściowo 50 letnie tynki, gdzie ostatni mieszkaniec jarał nonstop.    Na suficie tam mam, że jest tynk z trzciną/słomą żeby się trzymał.    Ściany są równe, tynkarze nie będą mieli strasznej roboty.    Ja z tym wewnętrznym ociepleniem się zastanawiam głównie z powodu, że coś było, a teraz nie ma. Kilku znajomych mi doradza żeby coś dołożyć - xps-a, wełnę 3/5cm. Ja nie czuję się na tyle wyedukowany w temacie ocieplenia żeby samemu podjąć decyzję. Ogólnie to nie mam o tym pojęcia, stąd post tutaj.  Szczerze to nie chce mi się trochę z tym bawić - jeśli nie ma racjonalnej potrzeby dokładania tam czegoś. 🤷🏻‍♂️   jedyne co jakoś w miare na chłopski rozum dla mnie ma sens to dołożyć COŚ, ale tylko ze strony gdzie jest mało słońca(1,5m ściana w łazience, 4m ściana w sypialni). Ale tak jak mówiłem, zielony jestem. 
    • A z czego są ściany? Bo warstwy trzcinowe kładziono kiedyś również po to, że to na nich trzymał się tynk. Szczególnie wapienne tynki, bo zabezpieczały również trzcinę biologicznie żeby nie butwiała. Bo wapno i wysusza, i jest biobójcze. Dlatego teraz pytanie jak zamierzasz wykończyć ściany. Czy są równe (mniej więcej) po usunięciu trzciny? Będziesz kładł tynki czy płyty g/k? Bo rozumiem, że dla docieplenia ta trzcina jest teraz zbędna i masz teraz dowolność co w zamian dać i czy dasz w ogóle. Wg mnie możesz tutaj robić to, co dla Ciebie jest najwygodniejsze. I niczego nie musisz.   PS. Tych płyt nie musiałeś wyrzucać. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...