Skocz do zawartości

Historia edycji

zenek

zenek

45 minut temu, animus napisał:

Nawet do niej nie dotykają,  a co dopiero miałyby ją zakleszczać, jętki są oddalone od płatwi kalenicowej z dobre 20 cm.

A wiesz co - rzeczywiście. Pomyliłem się. :ih: Sprawdziłem na przekroju. Nie myślałem że tak można wymyślić dach. Albo ja się mylę i to dobra konstrukcja - to już do twego osądu -animus.:14_relaxed:

 

Dobra - brawo - czyli to wynalazek projektanta - płatew bez kleszczy, a pod nią jetka (podwójna) . Do tego słupki nie stężone poprzeczne (nie widać stężeń (tzw chyba mieczy) ni na rysunku, ani w realu - bo przed przewróceniem się ich na bok pewnie trzymają je te boczne krokwie. Oczywiście łączone na styk ... gwoździami.

 

No cóż - jest gorzej niż myślałem.

Ale miałeś rację - to nie jest dach płatwiowo-kleszczowy. To jest dach płatwiowo-jętkowy bez kleszczy. Ale jaja :takaemotka:

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Co Ty wypisujesz? Nie brnij w tej kwestii dalej bo się zapędzisz w kozi róg.

Pokazałeś rysunki - chyba widać czym się różnią te dachy. Czy widać płatew w dachu jętkowym???

A dach w temacie to jeden wielki bałagan w projekcie i realizacji. Tak wygląda dokładanie błędów.

 I - jw - pomyliłem się :ih: - to jednak dach jętkowy pomieszany z pławią  :takaemotka: albo płatwiowy bez kleszczy !!!! :takaemotka: z jętkami ... w miejscu, gdzie krokiew mało się zgina...wynalazek...

 

...mniej więcej na poziomie wynalażczej zamiany belki H =30cm na 26cm (inne parametry nie wspomne).

Taniej, lżej wsadzić, no i lżejsza w ogóle. No i te łącza...takie dyskretne, mało ingerujące w drewniane elementy, żeby ich nie naruszyc. Po prostu domek z kart....

 

Tak oto wykonawstwo w pełni stanęło na poziomie projektu, modyfikując dodatkowo  to i owo - bo co za problem...

 

zenek

zenek

2 minuty temu, animus napisał:

Nawet do niej nie dotykają,  a co dopiero miałyby ją zakleszczać, jętki są oddalone od płatwi kalenicowej z dobre 20 cm.

A wiesz co - rzeczywiście. Pomyliłem się. :ih: Sprawdziłem na przekroju. Nie myślałem że tak można wymyślić dach. Albo ja się mylę i to dobra konstrukcja - to już do twego osądu -animus.:14_relaxed:

 

Dobra - brawo - czyli to wynalazek projektanta - płatew bez kleszczy, a pod nią jetka (podwójna) . Do tego słupki nie stężone poprzeczne 9nie widać sytężeń (tzw chyba mieczy) ni na rysunku, ani w realu - bo przed przewróceniem się ich na bok pewnie trzymają je te boczne krokwie. Oczywiście łączone na styk ... gwoździami.

 

No cóż - jest gorzej niż myślałem.

Ale miałeś rację - to nie jest dach płatwiowo-kleszczowy. To jest dach płatwiowo-jętkowy bez kleszczy. Ale jaja :takaemotka:

1 godzinę temu, mhtyl napisał:

Co Ty wypisujesz? Nie brnij w tej kwestii dalej bo się zapędzisz w kozi róg.

Pokazałeś rysunki - chyba widać czym się różnią te dachy. Czy widać płatew w dachu jętkowym???

A dach w temacie to jeden wielki bałagan w projekcie i realizacji. Tak wygląda dokładanie błędów.

 I - jw - pomyliłem się :ih: - to jednak dach jętkowy pomieszany z pławią  :takaemotka: albo płatwiowy bez kleszczy !!!! :takaemotka: z jętkami ... w miejscu, gdzie krokiew mało się zgina...wynalazek...

 

...mniej więcej na poziomie wynalażczej zamiany belki H =30cm na 26cm (inne parametry nie wspomne).

Taniej, lżej wsadzić, no i lżejsza w ogóle. No i te łącza...takie dyskretne, mało ingerujące w drewniane elementy, żeby ich nie naruszyc. Po prostu domek z kart....

 

Tak oto wykonawstwo w pełni stanęło na poziomie projektu, modyfikując dodatkowo  to i owo - bo co za problem...

 

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • poradź lepiej, pokaż sie profesjonalnie - zamiast wypisywania głupawych pierdół  
    • Historia wygląda tak, że mieszkanie kupiliśmy w marcu 2022. Było kupione od poprzedniego właściciela, który najprawdopodobniej flipowal mieszkaniami, kupił, wyremontował i ja się pojawiłem i kupiłem. Mieszkanie kupiłem świeżo po remoncie. Pierwsze problemy zaczęły pojawiać się w następną zimę, czyli na przełomie 2022/2023 bo sąsiad z dołu pokazał mi, że od sufitu pod naszym balkonem ma trochę mokre ściany. Na naszej ścianie o którą mi chodzi, zacząłem zauważać wilgoć już chyba na wiosnę 2023. Czy ściana przemarzala/przemakala przed remontem nie mam pojęcia i już do tego nie dotrę. Jeśli chodzi o ocieplenie budynku, jakieś prace na elewacji były robione w okolicach 2010 roku, ale budynek nie jest ocieplony styropianem. Drzwi balkonowe najprawdopodobniej nie były wymieniane w czasie tego remontu mieszkania sprzed mojego kupna, bo nie wyglądaly na nowe.  Co najlepiej zrobić w takiej sytuacji? Na ocieplenie elewacji nie mam co liczyć, bo jestem właścicielem jednego z wielu mieszkan w tym bloku. Dodam, że na ścianie gdzie się zbiera wilgoć nie ma kaloryfera a na ścianie po drugiej stronie kaloryfer jest i tam też taka wilgoć się pojawia ale w zdecydowanie mniejszym stopniu. 
    • Z OSB mi doradziło dwóch fachowców, a deski wiadomo że sztywniejsze, ale myślę że to, że OSB z GK będą razem ze sobą skręcone dadzą już dużo. A co do wyprostwania ścian czy skosów, to jest zrobione co do milimetra. Za pomocą dobrego lasera w zasadzie nie ma z tym większych problemów, ale trochę czasu na to trzeba poświęcić. Jakby ktoś chciał zrobić to "po łebkach", nie ma opcji później z tego wyjść, bo każdą płytę trzeba byłoby ciąć inaczej. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka Sam zastosowałem folię aktywną, bo piana PUR nie ma równej powierzchni, stąd do 10cm mam pustkę za folią, ale nie jest to aluminiowa. A co do tej aluminiowej to może jako aktywna to coś w tym może być, ale co ma dawać dodatkowa pustka to pojęcia nie mam. Według mnie trochę przerost treści nad formą. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Nie jest to kluczowe już mi się wydaje. W każdym bądź razie zapoznając się w sieci z informacjami zazwyczaj faktycznie można znaleźć informację, że kładziemy wełnę na równi z folią. Nie spotkałem się z celowym zostawianiem tam np. 2-3 cm luzu. To, że ta wełna potem obsiądzie i wtedy będzie szczelina już chyba jest doszukiwaniem się jakiegoś sposobu bronienia tego, że tam musi być szczelina.   Co do tej foli srebrnej od wewnątrz. Właśnie doczytałem się o co chodzi. Kilka dni temu widziałem jakiś filmik majstrów z YT co mówili o tym i tam było wspomniane, że taka folia ma najlepsze swoje właściwości gdy zostawi się szczelinę. Teraz doczytałem. Szczelinę można tam zostawić ale też nie jest to koniecznie. Taka folia nazywa się folią aktywną i reguluje przenikanie pary wodnej w zależności od warunków. Pewnie kolejny temat rzeka...
    • Nie słyszałem o takich praktykach i nie wiem ile taka folia aluminiowa kosztuje i czy to się w ogóle opłaca, tzn koszt vs oszczędność energii. Z tego co wiem, najlepiej wykonana izolacja to taka, która bezpośrednio przylega do folli paroizolacyjnej, ponieważ każda pustka powietrzna, a w przypadku poddasza za płytą GK ma już w granicach 50% niższą temperaturę niż w pomieszczeniu, czyli stwarzają się idealne warunki do wykraplania. Dlatego jedyna pustka powietrzna w każdym przypadku skosów czy sufitu powinna się znajdować za ociepleniem tak jak pisze[mention=66843]rett[/mention] np przed deskowaniem, lub za membraną, która z zasady ma mieć wysoką paroprzepuszczalność, bo w przypadku piany PUR, którą klei się bezpośrednio do membrany inczej się nie da. Dlatego uważam że podstawowym błedęm jest dodatkowe ocieplanie przesztrzeni nad sufitem, bo nad sufitem powinna być już tylko wentylacja aż do kalenicy. Było tu już kilka tematów o wyciekach po ścianach szczytowych. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...