45 minut temu, animus napisał:Nawet do niej nie dotykają, a co dopiero miałyby ją zakleszczać, jętki są oddalone od płatwi kalenicowej z dobre 20 cm.
A wiesz co - rzeczywiście. Pomyliłem się. Sprawdziłem na przekroju. Nie myślałem że tak można wymyślić dach. Albo ja się mylę i to dobra konstrukcja - to już do twego osądu -animus.
Dobra - brawo - czyli to wynalazek projektanta - płatew bez kleszczy, a pod nią jetka (podwójna) . Do tego słupki nie stężone poprzeczne (nie widać stężeń (tzw chyba mieczy) ni na rysunku, ani w realu - bo przed przewróceniem się ich na bok pewnie trzymają je te boczne krokwie. Oczywiście łączone na styk ... gwoździami.
No cóż - jest gorzej niż myślałem.
Ale miałeś rację - to nie jest dach płatwiowo-kleszczowy. To jest dach płatwiowo-jętkowy bez kleszczy. Ale jaja
1 godzinę temu, mhtyl napisał:Co Ty wypisujesz? Nie brnij w tej kwestii dalej bo się zapędzisz w kozi róg.
Pokazałeś rysunki - chyba widać czym się różnią te dachy. Czy widać płatew w dachu jętkowym???
A dach w temacie to jeden wielki bałagan w projekcie i realizacji. Tak wygląda dokładanie błędów.
I - jw - pomyliłem się - to jednak dach jętkowy pomieszany z pławią albo płatwiowy bez kleszczy !!!! z jętkami ... w miejscu, gdzie krokiew mało się zgina...wynalazek...
...mniej więcej na poziomie wynalażczej zamiany belki H =30cm na 26cm (inne parametry nie wspomne).
Taniej, lżej wsadzić, no i lżejsza w ogóle. No i te łącza...takie dyskretne, mało ingerujące w drewniane elementy, żeby ich nie naruszyc. Po prostu domek z kart....
Tak oto wykonawstwo w pełni stanęło na poziomie projektu, modyfikując dodatkowo to i owo - bo co za problem...