Skocz do zawartości

Historia edycji

MrTomo

MrTomo

Cd.

 

Zrobię to przedłużenie korytarza. 

 

Pomiędzy jedną ścianą a drugą, gdzie obecnie mam schody do piwnicy,

położę na legarach przykręconych do ściany płytę osb.

 

Szerokość korytarzyka to będzie około 1,1m, długość korytarzyka do nowych schodów około 2,5m.

 

I teraz uwaga:

 

Chyba "pójdę po bandzie" ale wymyśliłem sobie, że "walnę" tam podłogówkę i jednocześnie wywalę

obecny mały grzejnik z wiatrołapu.

 

Pytanie jak to zrealizować?

 

Załóżmy, że położę rurki bezpośrednio na płycie osb.

 

Co dalej? Jak wyjść nad rurki, żeby ułożyć płytki?

Przecież nie będę wylewał na to wylewki...??

 

A może wylać anhydryt ???

Gdybym zerwał płytki w obecnym wiatrołapie (1,5x2m) i wydrążył 4-5cm betonu (same rowki na rurki)

to mógłbym tam też rozciągnąć pętlę i razem to zalać. To nawet miałoby większy sens,

tylko rozpierducha byłaby większa.

Może udałoby się na te 6m2 kupić zaprawę w workach i rozmieszać do w domowych warunkach?

 

Jakieś inne rozwiązanie?

Dać na płytę osb, drugą płytę osb 18mm z rowkami na rurki, w rowki wsadzić rurki i do tej płyty osb kleić płytki?

To już byłoby chyba totalnie po bandzie?

 

 

MrTomo

MrTomo

Cd.

 

Zrobię to przedłużenie korytarza. 

 

Pomiędzy jedną ścianą a drugą, gdzie obecnie mam schody do piwnicy,

położę na legarach przykręconych do ściany płytę osb.

 

Szerokość korytarzyka to będzie około 1,1m, długość korytarzyka do nowych schodów około 2,5m.

 

I teraz uwaga:

 

Chyba "pójdę po bandzie" ale wymyśliłem sobie, że "walnę" tam podłogówkę i jednocześnie wywalę

obecny mały grzejnik z wiatrołapu.

 

Pytanie jak to zrealizować?

 

Załóżmy, że położę rurki bezpośrednio na płycie osb.

 

Co dalej? Jak wyjść nad rurki, żeby ułożyć płytki?

Przecież nie będę wylewał na to wylewki...??

 

A może wylać anhydryt ???

Gdybym zerwał płytki w obecnym wiatrołapie (1,5x2m) i wydrążył 4-5cm betonu

to mógłbym tam też rozciągnąć pętlę i razem to zalać. To nawet miałoby większy sens,

tylko rozpierducha byłaby większa.

Może udałoby się na te 6m2 kupić zaprawę w workach i rozmieszać do w domowych warunkach?

 

Jakieś inne rozwiązanie?

Dać na płytę osb, drugą płytę osb 18mm z rowkami na rurki, w rowki wsadzić rurki i do tej płyty osb kleić płytki?

To już byłoby chyba totalnie po bandzie?

 

 

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...