Skocz do zawartości

dom szkieletowy


Recommended Posts

Chciałbym podzielić się moją historią na temat współpracy z firmą GAF Sławomir Jarzęcki z siedzibą we Włocławku. W skrócie nazwałbym ją ‘drogą przez mękę’. Zacząłem nawet opisywać ją szczegółowo, ale wyszła z tego kilkustronicowa opowieść, która z powodu jej objętości mogłaby nie zostać przeczytana, a zapewniam, że warto się z nią zapoznać, zamierzając podjąć współpracę z tą firmą. W kilku słowach napiszę tylko jak wiele nauczyła mnie współpraca z właścicielem tej firmy. Będę odtąd wiedział, że nigdy przenigdy nie wolno wpłacać zaliczek właścicielowi firmy na poczet materiałów, ponieważ za jakiś czas może okazać się, że trzeba będzie część tej kwoty ponownie zapłacić bezpośrednio producentowi, który nie dostał obiecanych pieniędzy od właściciela (u nas taka sytuacja miała miejsce w przypadku montażu okien). Muszę pamiętać, że dopóki prace nie zostaną zakończone to niezależnie od próśb i przekonywania właściciela firmy, że jeśli nie otrzyma kolejnej zaliczki, prace znacznie się opóźnią (co rzeczywiście jest ogromnym problemem jeśli kolejne prace wykonywane są przez kolejne ekipy i terminy zostały wcześniej ustalone), nie mogę wpłacać kolejnej zaliczki, ponieważ okazuje się, że prace te nie mogą nigdy nie zostać wykonane (u nas taka sytuacja miała miejsce w przypadku wykonania wiaty garażowej, montażu drzwi zewnętrznych, montażu komina na dachu). Nie mogę również zapominać, że właściciel firmy może okazać się osobą bardzo trudno dostępną w przypadku pojawienia się problemów (co najwyżej można liczyć na lakoniczne sms-y). Od teraz mam też pamiętać,  że są ludzie, dla których słowo nic nie znaczy: ‘materiał i pracownicy już są w drodze’, co w rzeczywistości oznacza, że docierają za tydzień/dwa, ‘najbliższa środa to termin ostateczny’, co w rzeczywistości oznacza nigdy, ‘honorowo zakończę’, co w rzeczywistości oznacza, że Pan Sławek przestaje być w jakikolwiek sposób osiągalny i kontakt na stałe się urywa.

Niestety również jakość wykonanych prac odbiega od ogólnie przyjętych norm. Ocieplenie wełną dachu przez firmę GAF musieliśmy całkowicie usunąć i położyć ponownie, gdyż nie było wentylacji i cała wełna momentalnie nasiąkła wodą. Gdy poinformowałem właściciela firmy jak wygląda sprawa z wełną otrzymałem informację, iż to ja tak chciałem (jestem mechanikiem samochodowym), a fakt, że właściciel firmy GAF potwierdził, że mimo wszystko będzie dobrze, musiał być spowodowany jego, jak sam to określił, ‘zamuleniem’.

Zdziwienie to reakcja właściciela firmy GAF na informację, że blacha dachowa jest nieprawidłowo łączona pomiędzy połaciami, co może powodować przecieki (informacja po obejrzeniu dachu przez inną firmę), na uwagę że nieprawidłowo jest zmontowana obróbka blacharska, przez co część wody dostaje się spod rynny na elewację – „ to mój pomysł, no ale można tam ‘coś podłożyć’ – oczywiście do dzisiaj nic nie jest ‘podłożone’ ani poprawione.

Z wykonania obróbki okna wykuszowego blachą prze firmę GAF zrezygnowałem sam ze strachu, iż będę miał kolejne newralgiczne miejsce na pokryciu domu.

Przykładów mogę mnożyć wiele. Przy okazji wyszło na jaw, że w wielu miejscach domu nie ma w konstrukcji zawartej żadnej izolacji cieplnej (musieliśmy odrywać płytę OSB, żeby to sprawdzić. Zrobiliśmy tak, ponieważ ekipa, która zajęła się elewacją zapytała dlaczego w niektórych miejscach na łączeniu płyt widać światło!!!).Po konsultacji z prawnikiem mamy informację iż taki czyn jest określany oszustwem i może być karany z kodeksu karnego. Przykładów mógłbym podawać jeszcze wiele, dlatego proponuję naprawdę głęboko zastanowić się przed podjęciem współpracy z tą firmą.

Link do komentarza
  • 2 lata temu...

Przed podjęciem decyzji dotyczącej wyboru wykonawcy, czytaliśmy powyższą opinię. Mimo to, w świetle tej obszernej, negatywnej historii, podjęliśmy "ryzyko" i wybraliśmy do realizacji inwestycji właśnie Firmę GAF Pana Sławomira Jarzęckiego.

Budowę wymarzonego domu w technologii szkieletowej rozpoczęliśmy z Firmą GAF 15-go lutego 2021, a w chwili obecnej 10.06.2021 przygotowujemy się do przeprowadzki. Współpraca z Panem Sławkiem od początku układała się bardzo dobrze. Nigdy nie myśleliśmy, że budowa domu może być czystą przyjemnością. Człowiek o wysokiej kulturze osobistej i ogromnej wiedzy fachowej. Niesamowici pracownicy o wesołym usposobieniu i cierpliwości do wprowadzanych przez nas zmian i dodatkowych prac. Współpraca przebiegała na tyle dobrze, że zleciliśmy Panu Sławkowi prace wykończeniowe, do stanu "pod klucz". Nie mamy żadnych negatywnych uwag. Zawsze mogliśmy liczyć na doradztwo, a kontakt z właścicielem jest każdego dnia. Bardzo dziękujemy za zrealizowanie naszej inwestycji w tak miłej atmosferze, bez nerwów i stresu. :10_wink:

Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • U mnie też taki w piwnicy na krzywej podłodze stoi, ale wypoziomowane od wagi i też już parę lat jest ok. Też miałem problem z tymi blaszko-języczkami, ale o dziwo się trzyma kupy, ale nie pomyślałem żeby je zagiąć. Choć 120kg to raczej bałbym się tam położyć. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam trzy takie regały i bardzo je sobie chwalę. Owszem, przy składaniu pierwszego popełniłem błąd, wierząc bezkrytycznie w instrukcje sprzedawcy i nie zaginałem "języczków" wsuwanych w wycięcia kątowników, no i regał mi się rozsypał już pod koniec montowania. Ale gdy wszystkie zagiąłem (łatwe to nie jest, ale da się). regał jest lekki i nie do zdarcia. Nośność jednej półki to 125 kg, więc w warunkach domowych spokojnie wystarcza do niemal wszystkiego. Nawet w garażu.   Regałów niczym nie mocuję do ścian. Nie ma potrzeby. Oczywiście, jeśli stoją na wyrównanym i pewnym podłożu.  Da się je kupić w cenie poniżej 80,00 PLN, więc uważam, że naprawdę warto.   PS. To się nie chwieje, zapewniam!
    • Komentarz dodany przez agata: czy ktos wie czy kostka z brukbet jest warta uwagi? przymierzamy sie w koncu do zakupu
    • To chyba chybiony i fałszywy argument, bo klimatyzator jednak dmucha powietrzem zagrzanym do o wiele wyższej temperatury niż te 22 stopnie, chcąc osiągnąć zadaną temperaturę i pewnie to jest o wiele wyższa temperatura niż 30 st. Nie mierzyłem ale tak na wyczucie to znacznie przkracza trzydziestkę. Więc to akurat w drugą stronę działa, jeśli chodzi o tę "róznicę temperatur", czyli na korzyść hydrauliki. 
    • Ogrzewanie hydrauliczne, które występuje w 99% nowych polskich domach jest mniej efektywne i droższe niż bezpośrednie ogrzewanie pompą powietrze-powietrze, bo COP zależy od różnicy temperatur, a wodę trzeba ogrzać do ok 30°C, za powietrze do 22°. Proponuję zainteresować się systemem HVAC. V-wentylacja z odzyskiem ciepła wykonana pod ilość mieszkańców, a nie na kubaturę. Musi być, gdy chcemy używać klimatyzacji, bo latem przy chłodzeniu wentylacja grawitacyjna nie działa i oddychamy coraz bardziej zużytym powietrzem, co prowadzi do różnych dolegliwości. AC- jakość powietrza, za którą odpowiadają rewersyjne pompy ciepła (klimatyzatory). Temperatura cały rok, a wilgotność, która tworzy zaduch latem (tryb dry). H- ogrzewanie, czyli w przypadku, gdy klimatyzacja nie da rady (zazwyczaj kilka dni w roku) do uruchamiają się maty grzewcze. Ogrzewanie oporowe to COP 1, ale ono jest w tym systemie tylko wspomaganiem na wypadek ekstremalnych mrozów, awarii, czy dla komfortu, gdy ktoś chce bardziej dogrzać pokój. Poza tym pompy ciepła wciąż działają, więc zużycie jest śladowe. Dlaczego potrzebne są maty? Czy nie można dobrać większej mocy klim? Chodzi o to, że sezon grzewczy trwa ponad pół roku, a średnia temperatura w tym czasie w ostatnich latach to +5C i wciąż rośnie. Jeśli pompa będzie za duża to przez większość sezonu będzie działać on-off i łączne zużycie wyjdzie 2-3x większe. Jeśli rekuperacja jest zrobiona zgodnie ze sztuką, czyli działa na 20-30m3//osobę to klimy 30W/m2 są wystarczające. Cały system wychodzi przy okazji najtaniej i zapewnia zużycie poniżej 15kWh/m2. Ponadto warto wiedzieć, że powietrze nawiewane z anemostatów po odzysku ciepła jest tylko o kilka stopni chłodniejsze od domowego. Gdy podajemy je z góry to zapobiega ścieleniu się ciepłego przy suficie, a samo zanim opadnie zdąży się ogrzać. Daje to komfort w strefie przebywania ludzi. System musi być kompletny i dobrze przemyślany. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...