16 godzin temu, bobiczek napisał:Uroboros-ie. Nie do końca jest tak. To wina glazurnika i jego pomysłu na wyrównanie płyty żelbetowej. Zrobił to wklejając na płytę kawałki płyty gipsowej, dachówki i jakieś dziwne inne kawałki. Dlatego to wszystko woda rozpirzyła.
Teraz muszę to naprawić dobrym impregnatem i dobrą zaprawą naprawczą. Wyrównać i nałożyć izolację przeciwwodną
Odnośnie kafli piszę przecież że zaplanowałem drewniane podesty na gotową naprawioną powierzchnię. nie będę już kładł kafli.
A ja zapodam Ci :
1/ "kamienny dywan"
Zrobiłem 3 lata temu na schodach wej. do budynku - super się trzyma
albo
2/ Sikafloor - też mam na schodach nie zadaszonych
A wygląda to tak :
I masz święty spokój do końca żywota Twojego i Twoich dzieci , a może i wnucząt.
Na tym Twoim starym betonowym tarasie nie wiele wymyślisz , musisz zrobić "nową strukturę z dobrą hydroizolacją" na tym co jest konstrukcyjnie w miarę stabilne , po wywaleniu wspomnianych śmieci , styropianów, pap itp
A te drewniane palety to Ci pewnie bokiem wyjdą za parę lat
Pozdr
Wojtek