41 minut temu, Takiowaki napisał:... Wyjdzie gołębnik...
Witaj Taki..
tak na marginesie przypomniałem sobie jak mieszkałem za komuny w pięknej 100 letniej kamienicy pożydowskich bankierów w centrum Łodzi . Na strychu 4-go piętra mieszkały właśnie gołębie bo okienko było bez szybki.
Dach taki jak u Jacka , deski , papa i 3 cm smoły- ale przewiew był i dlatego dziesiątki gołębi się tam gnieździło.
Na owym stryszku za zgodą ZGM (Zakład Gospodarki Komunalnej) wydzieliłem sobie 10 m kw na warsztacik młodego inżyniera elektronika . Ścianki zrobiłem z płyty paździerzowej a sufit obiłem płytą pilśniową 3mm. Przez 15 lat spędzałem tam długie wieczory, a czasem do rana .
Gołąbki za ścianką miały się dobrze i ja też.
Może trochę przesadzamy z tymi dachowymi problemami u kolegi Jacka
Pozdr
Wojtek