Jakby mi dom spłonął serwisant faktycznie by nie pomógł.
A wydać kilkanaście tysięcy więcej na budowę drugiej kotłowni zamiast na grubszy styropian - takiej "oszczędności" to ja nie rozumiem.
Ale teraz brałabym pod uwagę tylko prąd. Żadnego gazu. A dla bojaźliwych agregat. Chociaż u nas braki prądu to max 2-3 godziny.
Ideą MĄDREGO budowania nie jest duplikacja systemów czy szukanie taniego paliwa, ale budowanie tak, by dom wymagał jak najmniej energii (a tym samym był jak najmniej uzależniony od kaprysów dostawców i cen surowców). I to powinny promować odpowiedzialne czasopisma budowlane, a nie robić panikę na rękę sprzedawcom pieców.