Te rolety, które ja kupowałem miały w komplecie obydwa rodzaje mocowania, czyli i zawieszane, i przykręcane (przyklejane też, ale odradzam). Więc nie powinno być problemu.
Roletę wewnętrzną można założyć nieco inaczej, poniżej nawiewnika. Wtedy trzeba przykleić lub przykręcić mocowanie do płaszczyzny skrzydła. To mocowanie, niejako z "haczykiem" mocowanym od góry, zwykle jest rozbieralne (dwuczęściowe).
To już powinieneś robić od 10 lat, bo ja zaczynałem jak miała 70. I przez 20 lat paliłem w jej piecu.
Jakoś komunizm z ludzi nie wywietrzał, wszystko ma "państwo" zrobić. Pojedź do Ameryki, zobaczysz ile państwo ci da.
Moja też mieszkała sama. Musiałem dojeżdżać.
Niech sprzeda i przeniesie się na 50 metrów. Wystarczy jej jeszcze na pełną automatykę do śmierci i jeszcze dłużej.
Już zgłosiłem się do różnych firm w sprawie nawiewników. Zostawiłem także kartkę sąsiadowi od remontu w razie gdyby wrócił. Na razie trzymam okno rozszczelnione w pokojach i kuchni.
Gorzej wygląda sytuacja z roletami. Myślicie Państwo, że będzie tu się dało zamontować nawiewnik okienny?
Roleta dość mocno blokuje dostęp do górnej ramy. Da radę czy trzeba szukać firmy wykonującej nawiewnik ścienny?
EDIT: Już dostałem informację zwrotną od firmy, że w takim wypadku nie ma szans na montaż nawiewnika. W Lublinie nie widzę także żadnej firmy, która montuje nawiewniki ścienne, więc można uznać, że jestem w d...