Woda z niego spływa na obydwie strony, a mokry beton w niczym mi nie przeszkadza.
No fajnie, ale to nie jest ten surowiec.
A poza tym, ja właśnie podesty zaplanowałem właśnie pod okapem. Od strony północnej. Więc ani deszczu, ani słońca na nich nie przewiduje. Chyba, że przy myciu i letnimi porankami, kiedy słońce wstaje na północnym wschodzie.
A chodnik i tak muszę wyrównać, obojętnie pod co.
Mam deskę kompozytową, wiem co to jest.
To wolałbym już wylać wraz z tą warstwą wyrównującą i narysować jakiś wzór imitujący płytki, czy kostkę.
Może i Cię posłucham...
Za domem mam taką pergolę, porośniętą winogronem, a pod nią letnie miejsce wypoczynkowe. Na razie jest wyłożone płytkami 50 x 50, ale to toporne.
Po co mi hydroizolacja na chodniku?