Skocz do zawartości

Kredyt hipoteczny na współwłasności


Recommended Posts

Napisano
Mieszkam w domu, który wymaga remontu i bez kredytu hipotecznego się nie obejdzie. Właścicielami budynku i działki są moi rodzice. Problem polega na tym, że mój ojciec od wielu lat nie żyje, a stan prawny nie został dotąd uregulowany. Czy jest szansa na hipotekę w części należącej do mamy? Pytałam o to w kilku bankach, ale kręcą przecząco głowami.
Napisano
Cytat

A dlaczego nie przeprowadzić szybko sprawy spadkowej? jesli nie ma sporów w rodzinie, to da się to załatwić w tydzień.


W tydzień? Sądy niestety nie działają tak szybko. Koleżanka dopiero co przeprowadzała sprawę spadkową starego małego samochodu, a trwało to około 3 miesięcy. Budynek i działka to już konkretne wartości, spadkobierców jest kilku (mam dwójkę rodzeństwa) i nie jestem pewna czy to nie wygeneruje kolejnych kosztów. Zresztą sposób uregulowania tej sytuacji w jak najtańszy sposób też mnie interesuje.
Napisano
Cytat

W tydzień? Sądy niestety nie działają tak szybko. Koleżanka dopiero co przeprowadzała sprawę spadkową starego małego samochodu, a trwało to około 3 miesięcy. Budynek i działka to już konkretne wartości, spadkobierców jest kilku (mam dwójkę rodzeństwa) i nie jestem pewna czy to nie wygeneruje kolejnych kosztów. Zresztą sposób uregulowania tej sytuacji w jak najtańszy sposób też mnie interesuje.



Napisałem: jeśli nie ma sporów w rodzinie.

Wiem co piszę, bo tak załatwiliśmy sprawę z moimi siostrami w jeden dzień!!!
Temat był też lekko przedawniony, bo nie bylo wcześniej możliwości, jako że wszyscy przebywaliśmy przez lata poza granicą i każde z nas przyjeżdżało do kraju w innym terminie.
Jednak kiedy w końcu zdarzyło się, że byliśmy całą trójką, poszliśmy do sądu złożyć wniosek i po godzinie oczekiwania odbył się rozprawa. Oczywiście, w sekretariacie wyjaśniliśmy w czym rzecz, że nie ma pomiedzy nami różnicy zdań co do podziału masy spadkowej, oraz, że to jest jedyny termin, kiedy jesteśmy w kraju razem.
Orzeczenie sadu zapadło po kilkudziesięciu minutach i było po sprawie.
Napisano
No to nieźle działa ten sąd! U nas takich szans nie ma, szczególnie, że wszyscy mieszkamy na miejscu. Wokanda rzecz święta ;)
Będę chciała to załatwić, ale nie wiem czy znajdę na to czas.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Gdyby nie zaatakowane mini słoneczniki nigdy bym nie zaczął interesować się Skorkiem .            
    • witam forumowiczów, Załaczam foto zniszczonego zębem czasu dachu, który aktualnie przecieka. Szykuje się do szybkiej reparacji, jednak póki co, nie będzie to pokrycie całości , a jedynie - zabezpieczenie obszaru, który przepuszcza na poddasze wodę. Proszę o informacje jakiego materiał będzie najlepszy? papa wierzchnia termozgrz? izoplast b?  nie mam doświadczenia. jak przygotowac powierznie? dzięki
    • Witam Szukam pomocy przy malowaniem farbą ceramiczną. Malowałem pokój na dwie warstwy. Po wyschnięciu gdy słońce wpada do pokoju to ukazują się takie pasy bardziej matowe, widać to tylko gdy patrzy się na ścianę pod kątem, na wprost tego nie widać. rozprowadzałem farbę wałkiem na ścianie po czym dodatkowo na koniec robiłem ostatni tych wałkiem zawsze od góry do dołu przed namoczeniem wałka i rozpoczęciem dalszego malowania - tak jak było na instrukcji od producenta. Malowałem wałkiem Anza Titex - jednak gdy jechałem od góry do dołu to tak jakby wałek się "puszył" i dlatego jest pasek bardziej matowy.   Jakieś rady co do malowania farbą ceramiczną ? ewentualnie jakieś inne wałki polecacie do tej farby ? Dodam, że mieszkanie jest po słonecznej stronie przez co temperatury w mieszkaniu są wyższe niż zawsze ale to jakoś 25/26 stopni.  
    • Mam. Odkryłem tajemnicę. Jest 1.00 w nocy, wylazlem zbierać opuchlaki z latarką. I wiecie co?   Skorki!   Na moich mini slonecznikach ozdobnych małych dziury w liściach od kilku dni.   Wpadam - a te skorki żrą jak opętane! Pozbierałem, postrząsałem - armia tego - podchodzę do Katalpy - a jakże!. Są. Żrą!   Uzbierałem do słoika moc.   To skorek! Szkodnik pieprzony biega jak oszalały i wyżera dziury! Będę powtarzał zbieranie po nocach. Pozdrawiam.  
    • Sprawdz firme tk-investor.pl, przez telefon udało mi się już sporo dowiedzieć w temacie nadzoru, a potem juz poprowadzili za ręke 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...