Skocz do zawartości

izolacja fundamentów - termiczna i przeciwwilgociowa


Recommended Posts

Napisano
W jaki sposób fachowo zaizolować termicznie i przeciwwilgociowo fundamenty. W czasopiśmie Ładny Dom, z listopada 2005, str.66 Cezary Jankowski pisze, cytuję "Zdarza się, że inwestorzy odkopują wylane w gruncie fundamenty, smarują je lepikiem, a nawet izolują papą. Takie prace w żaden sposób nie wpływają na trwałość fundamentów, ani na wnikanie wilgoci do budynku, nie są więc potrzebne. Również izolacja termiczna w domach niepodpiwniczonych nie jest konieczna. Wystarczającą ochronę przed ucieczką ciepła zapewnia gruba izolacja podłogowa i ocieplenie samego cokołu." Chciałabym wiedzieć, czy pan Jankowski zna się na rzeczy i prawdę pisze, czy też raczej przypadkiem udało mu się wydrukować swoją radosną twórczość na złość inwestorom? Pytam, ponieważ w wielu innych publikacjach tego samego czasopisma napisane, że trzeba solidnie izolować fundamenty masą bitumiczną i styropianem.
Napisano
A to znowu jakaś nowość. icon_wink.gif Widocznie pan Cezary lubi jak mu wnika wilgoć i zimno pod wylewkę. Masę bitumiczną i styropian też nie radziłbym łączyć bo może to się nie ciekawie
skończyć dla styropianu icon_biggrin.gif Ale poleciłbym polistyren ekstrudowany( jako ocieplenie) i folię fundamentową (membranę przeciw wilgoci). I nie czytał bym już tej gazety, bo jest marna. icon_mrgreen.gif
dodatkowe informacje:Folia fundamentowa
Polistyren ekstrudowany
Napisano
jacku24, w fizyce nie ma pojęcia zimna! Więc i wchodzić ono nie może.
Napisano
Cytat

jacku24, w fizyce nie ma pojęcia zimna! Więc i wchodzić ono nie może.



właściwie co to za różnica czy ciepło wychodzi czy zimno wchodzi? Bilans ten sam, nieprawdaż?
Napisano
Ojj! Wentylku. Na pewno Domike, nie interesuję fizyka, ale ma kłopot z w/w tematem i lepiej jej pomóżmy. Wykłady na temat fizyki (aczkolwiek interesujące zostawmy fizykom - i tak ma każdy inną teorię) icon_wink.gif
Napisano
Mokre fundamenty nie powodują zawilgocenia domu, gdy zostanie ułożona izolacja pozioma ścian i podłóg. Nie ma też fizycznej możliwości całkowitej ochrony fundamentu przed zawilgoceniem, bo izolację trzeba by było robić na całej jego powierzchni, tak od zewnątrz jak i od środka.
Napisano
No niekoniecznie ten sam bilans. Ci co uważają, że zimno wchodzi ocieplają domy od zewnątrz, Ci którym się "wydaje", że ciepło wychodzi izolują domy od środka . Dają też folię by ociąć ścianę od wilgoci. A co do fundamentów to izolacja wodna ma za zadanie by fundament był suchy droga redakcjo! Czyli izolacja wodna powinna być w jedną stronę !!! nie wpuścić wilgoci ale ją wypuścić. Instrukcje chętnie wyślę w wersji pdf Pozdrowienia
Napisano
Cytat

No niekoniecznie ten sam bilans. Ci co uważają, że zimno wchodzi ocieplają domy od zewnątrz, Ci którym się "wydaje", że ciepło wychodzi izolują domy od środka . Dają też folię by ociąć ścianę od wilgoci. A co do fundamentów to izolacja wodna ma za zadanie by fundament był suchy droga redakcjo! Czyli izolacja wodna powinna być w jedną stronę !!! nie wpuścić wilgoci ale ją wypuścić. Instrukcje chętnie wyślę w wersji pdf Pozdrowienia



Panie Tomaszu, z Panem rozmowa o izolacjach to neverending story. Ja po prostu uważam, że łapiemy się za słówka z tym zimnem i ciepłem i co wchodzi, a co wychodzi. Dopóki nie doczekamy się izolacji rodem z Nasa, w których wędrówki ciepła pod poszyciem wahadłowca opisuje się tensorami, dopóty dla naszej pospolitej izolacji z wełny czy styropianu będzie można mówić o nie wpuszczaniu zimna.
Swoją drogą bałbym się nie dawać zewnętrznej izolacji, bo trochę wilgoci jednak się przedostaje nawet przez folię paroizolacyjną. Tylko przez metal się nie przedostaje.

Chętnie przeczytam też wspomniane pdf-y.
Napisano
Panie Borzęczkowski, będę wdzięczna za materiały dotyczące izolacji fundamentów, o których Pan pisał (w pdf) >> giogio@poczta.fm
Napisano
ja również jeśli można poczytałbym coś o izolacjach fundamentów. prosze o ewentualne informacje na: marcin@bmwauto.pl
z góry dziękuję i polecam się w sprawach pokryć dachowych
Napisano
Ja również proszę o wspomniane pdf-y - piotr_colbi@yahoo.pl Również dziekuję i pozdrawiam.
Gość papajoe
Napisano
jak tez poprosze o pdf nt izolacji fundamentow papa.joe@wp.pl

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
    • Zwróć uwagę na ten fragment tekstu   Znajdziesz takie?
    • tak poproszę o taka rozpiskę, podoba mi się opcja gaszenia wszystkiego z łóżka 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...