Skocz do zawartości

Nawiew powietrza


Slawku

Recommended Posts

Napisano
Planuje wykonać nawiew powietrza do domu - do kominka i do kotłowni.
Chcę to wykonać poprzez zakopanie rury w ziemi i doprowadzenie jej do miejsc docelowych od spodu spod posadzki. CZerpnie chcę wykonać poza domem np, w postaci jakiegoś "kominka" (szczerze mówiąc jeszcze nie wymyśliłem jak to ma wyglądać od tej strony)

Mam pytanie,
1. czy jest to w ogóle dobry pomysł
2. czy warto doprowadzić takie powietrze w inne miejsce (na do części mieszkalnej)
3. czy robić jekieś zasuwy zamykające te kanały
4. jak rozwiązać czerpnię na zewnątrz budynku
5. Proszę o jakieś uwagi od tych co mają cośpodobnego i od tych którzy uważają, że to jest bez sensu i nie warto tego robić

z góry dziękuje
Napisano
Jeśli to ma działać grawitacyjnie to zapomnij - zimne powietrze nie "popłynie" do góry do cieplejszego pomieszczenia. Oczywiście powietrze do kominka i do kotłowni trzeba doprowadzić, ale nie w przedstawiony sposób icon_mrgreen.gif
Napisano
Samo nie popłynie, ale w kominku i w kotłowni sę piony wentylacyjne i komory spalania.
Więc jeżeli powietrza ubędzie to czy wtedy przez tą rurę nie zostanie zassane świerze?
To samo do tego nawiewu do części mieszkalnej - jeżeli w kominach powstanie cug i wyssie mi powietrtze z domu, to czy takim kanałem nie napłynie świerze?

Pytam się bo sam mam wątpliwości i zanim coś takiego zrobię chciałbym być pewny że to ma sens.

W ziemię chcę zakopać po to aby w zimie się trochę ogrzało zanim wpadnie do domu, a w lecie aby się trochę ochłodziło.
Napisano
Strumień powietrza do wentylacji to 15-20m3/h na osobę czyli przeważnie 70-100m3/h. Natomiat gdybyś chciał wykorzystać zięmie do grzania czy studzenia trzeba by puścić 1000-1500m3/h. zimą gdy dasz więcej niż 100m3/h będziesz miał wilgotność 10-20% a to się "żyć" nie da. Naprawdę najlepiej jest w wentylacją nie kombinować i z niczym jej nie łączyć.
Napisano
A według mnie to dobre pomysły. Szczególnie ten do kominka i do kotłowni. Sam mam takie rozwiązanie u siebie. Warunek: 1.zasilanie musi być łamane (2 razy 90°) żeby powietrza nie wdmuchiwał wiatr a tylko pobierane było tyle ile potrzeba. 2. zasilanie powietrza do kominka było połączone bezpośrednio do niego jeśli takowe posiada (trzeba pamiętać że kominek potrzebuje dużą ilość powietrza i czasami wyciąga dużą ilość ciepłego powietrza z pomieszczenia, chociaż jest to czasami korzystne gdyż przy okazji wyciąga też i wilgoć) 3.rura pod posadzką musi być dobrze ocieplona 4. kratka doprowadzająca powietrze może być w fundamencie (powyżej ziemi icon_biggrin.gif ) jeśli ma żaluzje ukośne. Co do wenylacji pomieszczeń to lepiej chyba zastosować nawiewniki okienne lub podokienne lub podobno są takie grzejniki przystosowane do wentylacji nawiewającej. Wtedy powietrze masz już ogrzane. Chyba że ci się uda doprowadzić te rury do grzejnika wtedy może i warto jeśli instalacja będzie wystarczająco długa żeby powietrze się w nich ogrzało icon_biggrin.gif
Napisano
Doprowadzenie w ten sposób powietrza do kominka i kotłowni nie ma sensu, gdyż niepotrzebnie komplikuje układ , a nie przynosi żadnych korzyści. Powietrze do tych urządeń wystarczy doprowadzić rurą przechodzącą przez ścianę z kratką zabezpieczajacą przed przedostaniem się gryzoni. Inna spraw to doprowadzenie powietrza wentylacyjnego do budynku przez tzw. gruntowy wymiennik ciepła (GWC). Takie rozwiazanie może być brane pod uwagę przy wyposażeniu domu w wentylację.
Napisano
Wielkie dzięki za wszystkie informacje !!

W międzyczasie sam się dowiadywałem w w/w sprawie w innych źródłach.
Co do kominka i pieca polecane rozwiązanie jest takie jak podał jacek 24 i tak to wykonam.

Natomiast nawiew do pomieszczeń w ten sposób został mi odradzony. Dlatego, że doprowadzenie powietrza w centralne miejsce domu (pomijam kwestje jego ogrzania - o czym wspominała redakcja) spowoduje jego przemieszczenie się wprost do kratek wentylacyjnych w pomieszczeniach - które są z regóły na wewnętrznych ścianach i tym sposobem duża część pomioeszczeń będzie wogóle niewentylowana lub wentylowana b. słabo.
Tutaj pozostanę przy tradycyjnym sposobie - nawiewki w oknach - ktore są najczęściej po drógiej stronie pomieszczeń w stosunku do kratek wentylacyjnych i spowodują lepszą wentylacje tych pomieszczeń.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
    • Powłoka poliuretanowa to obecnie najlepszy stosunek ceny do jakości dla osób, które chcą mieć dach  w prawie niezmienionej postaci "na lata". Pamiętaj, że  robocizna też jest ważna, chyba że sam pokryjesz  ten dach. Dodać trzeba też, że blacha blasze nierówna. Blachodachówka zazwyczaj teraz produkowana jest z blachy stalowej ocynkowanej o grubości niecałe 0,4 mm, a jeszcze parę lat temu  najczęściej spotykanym rozmiarem było 0,55 mm 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...