Skocz do zawartości

Umowa wynajmu mieszkania


Gość adiqq

Recommended Posts

Opiszę może pokrótce całą sytuację...
Mamy mieszkanie w którym jest zameldowana teściowa.Mieszkanie jest własnością mojej żony. Uratowaliśmy teściową przed eksmisją spłacając jej długi wykupując mieszkanie - i za to je póżniej dostaliśmy w darowiznie.
Z teściową żyliśmy dobrze a nawet bardzo dobrze.Od początku scenariusz wyglądał następująco - tesciowa idzie z nami mieszkać na dom(specjalnie wybralśmy taki projekt z odatkowym pokojem na dole) a mieszkanie będziemy wynajmować (bardzo dobra lokalizacja) i to pokryje sporą część kredytu na budowę. W mieszkaniu zroviliśmy CO (był piece) i zrobiliśmy remont - pod kątem wynajmu wszystko. Przez 2 lata wynajmowaliśmy pozostałe 3 pokoje studentkom. Przez 2 lata z tych pieniędzy opłacaliśmy mieszkanie i część mediów przypadającą na teściowa - ona za nic nie płaciła Niestety sprawa się skomplikowała...teściowa obraziła się, nie wyprowadzi się z nami (całe szczęście), studentce jednej tak uprzykrzyła życie że się po 2tyg. niecałych wyprowadziła....drugiej sami wymówiliśmy.
Opcji mamy niewiele....
brat żony chce wynająć od nas to mieszkanie razem z "mamusią". Zgodził się żeby przepisać media na niego - on będzie utrzymywać mieszkanie i płacić wszystkie rachunki. My zadowolimy się kwotą która nam pokryje koszt kredytu zaciągniętego na remont mieszkania.(na wolnym rynku dostalibyśmy 2,5-3 razy tyle) Sprzedaż też rozważaliśmy, ale wiąże się z tym kilka problemów:trzeba zapłacić podate, prowizja za wcześniejszą spłatę kredytu no i trzeba jakieś lokum zapewnić teściowej (jest zameldowana ale nie ma zachowku). Obawiamy się tylko ewentualnych problemów mogących wyniknąć później - już teraz teściowa chodzi po całej rodzinie i okolicy i obgaduje nas na okrągło - kto wie co przyniesie przyszłość...
stąd moja prośba - jak sformułować umowę wynajmu, żeby była dla mnie jak najbezpieczniejsza, żeby w razie "W" można było ją jak najprościej rozwiązać i sprzedać mieszkanie....jakieś gotowe wzory, rady na co uważać itp. na co się zgodzic a na co absolutnie itd.
będę bardzo wdzięczny za pomoc
Link do komentarza
znam temat najmu okazjonalnego, nawet mam kilka wzorów umów, ale tutaj jest z problem z miejscem które trzeba podać jako te, do którego najemca się ma wyprowadzić. Otóż przyszły najemca ma mieszkanie (współwłasność) - ale z tego co wiem, to drugi współwłaściciel się nigdy na to nie zgodzi....
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
    • A więc najlepiej byłoby leczyć przyczynę, a nie objawy. Tak jak wspomniałem w poście #2. Trzeba uniemożliwić napływ wody na powierzchnię sufitu balkonowego. Kto administruje budynkiem?   Być może jest to temat do rozwiązania przez Administratora.
    • Dziękuje za zainteresowanie: nie ma żadnej obróbki blacharskiej powyżej jest po prostu 10-15 cm pionowy odcinek zakończenia stropu, będący sufitem u mnie i podłożem powyżej, właśnie dokładnie tak jak Pan napisał woda spływając dostawała się wcześniej do pomalowanej farbą fasadową gładzi i powodowała jej łuszczenie i rozpuszczanie czego konsekwencją były białe plamy na balkonie po deszczu, ten odcinek pomalowanego sufitu wraz z tym pionowym odcinkiem zabezpieczył przed tym tworząc taką jednolitą warstwę. Jednostka została założona wysoko z powodu drzwi balkonowych i jest to podyktowane możliwością wyjścia na balkon i nieuderzenia głową w nią, zastanawiam się teraz nad osłoną pomiędzy sufitem a wylotem powietrza, myślę albo kawałek blachy albo zabezpieczony drewno w formie płyty. Co do gładzi na bazie cementu to czym się ją wykańcza i szlifuje
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...