Skocz do zawartości

Czy usuwać starą farbę ze ścian?


fly07

Recommended Posts

Napisano
W najbliższym czasie przeprowadzam się do większego M. Całe mieszkanie jest po remoncie /4 lata temu/ - gładź i farba na ścianach w stanie idealnym, nie znalazłem niczego podejrzanego, trzyma się doskonale. Użyta farba to prawdopodobnie Beckers lub Tikkurila. Jednak kuchnię i łazienkę wypadałoby odświeżyć a w jednym pokoju chcę zmienić kolor. Czy muszę zdzierać starą farbę /intensywne kolory/ i malować od początku czy można jakoś prościej?
Napisano
Na Twoim miejscu bym zdzierała, bo może zacząć się łuszczyć podczas malowania i wtedy masz podwójną robotę i stratę kaski na to co już pomalowałeś.
Napisano
Ciężka sprawa. Może wyglądać ok, a jak sie zacznie malować to odchodzi. Tak miałem u teściowej. Zacząłem malować i stara farba(była 1 warstwa) zaczęła odchodzić. Niestety trzeba było zdzierać, jeszcze gładź na suficie musiałem robić.
Polecam takie małe sprężarki do malowania farbą do kupienia w Castoramie/Obi. Nie dotykasz powierzchni ściany, więc w razie czego nic ci nie odpadnie/złuszczy się. Tylko kosztuje trochę, chociaż w Realu widziałem taką za 90zł.
http://www.centrumkolorow.pl/index.php?pro...mp;prod_id=1559
Albo zamiast drapania http://www.dyrup.pl/diy/outside/usuwacze/p...ler%204298.aspx
Ale nie wiem jak działa, widziałem tylko reklamę.
Napisano (edytowany)
Zanim chopok zacznie malować, może i generalnie powinien przemyć ścianę i zagruntować ją dobrym preparatem. Po pierwsze ściana może być tłusta. Po drugie podczas mycia i gruntowania (minimalny nakład środków) wszystko wylezie jak ma wyleźć. Nie zdzierałbym starej farby, bo po tym trzeba jeszcze raz szpachlować ścianę, a kto wie czy nowa gładź będzie się trzymoć starej..? Po gruntowaniu mo się gwarancję. I taka jak pisze uczony, post wyżej- szkoda pracy. Edytowano przez racer (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
Cytat

... Czy muszę zdzierać starą farbę /intensywne kolory/ i malować od początku czy można jakoś prościej?



można prościej ...
wynajmuje sie fachowca - malarza, a on powinien wiedzieć co trzeba robić

p.s.

w takich sytuacjach nie ma reguł, bo wczesniejsze malowanie mógł wykonać dyletant, który dla zaoszczędzenia paru zł tez nie wynajmował malarza ...
i skasztanił malowanko

p.s. 2
podobne dylematy przezywali ludzie w dawnym PRL - u ...

stać ich było zawsze na wódkę, a zawsze brakowało im na przegrychę
lubili za to namiętnie dyskutowac "co robic aby sie nie upić ... "


icon_confused.gif Edytowano przez brzoza (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

można prościej ...


p.s. 2
podobne dylematy przezywali ludzie w dawnym PRL - u ...

stać ich było zawsze na wódkę, a zawsze brakowało im na przegrychę
lubili za to namiętnie dyskutowac "co robic aby sie nie upić ... "


icon_confused.gif



Ten PRL to z autopsji czy z opowiadań?
Jak to pierwsze - współczuję. Pomaga wóda bez zagrychy.
Jak to drugie - to nie zabieraj głosu.
Napisano
Cytat

stać na nowe mieszkanie
nie stac na malarza ...

tak podejrzewałem



Pomogę ci - dopadł cię wtórny analfabetyzm - czytasz i nie rozumiesz. Gdzie napisałem, że kupiłem? Jestem biedny i nie stać mnie na kupno M.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
    • Najlepiej zwrócić się w tej sprawie do producentów styropapy. Oni mają takie tematy rozpracowane. Ja kiedyś miałem styczność z producentem płyty warstwowej i oni nawet w folderach reklamowych wyjaśniali takie różne niuanse, jak montaż okien, drzwi, rynien i wszelkich takich detali. Dlatego myślę, że u innych będzie podobnie.
    • Zgadza się, kierownik ma to wszystko nadzorować. I bierze za to odpowiedzialność.  Pytanie, od którego zaczął się cały wątek, zrozumiałem tak, że autor pytał jakie są możliwości wykonania szalunku w takiej sytuacji. Chodziło mi o pokazanie, że nie musi to być nic przesadnie trudnego. Osobiście skłaniałbym się właśnie ku podwieszeniu deskowania do belek i podparciu go stemplami. Pod względem wykonawczym nie jest to trudne. Ale całość prac ma z założenia nadzorować fachowiec na miejscu. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...