Skocz do zawartości

elektrownia wiatrowa, kolektory słoneczne


Gość

Recommended Posts

Napisano
Jestem zainteresowany budową małej (o mocy kilku lub kilkunastu kW)
elektrowni wiatrowej. Chciałbym uzyskać informację, czy jakiś producent
produkuje takie siłownię i jaka jest ich cena.
Interesują mnie także kolektory słoneczne. Proszę o informacje szczegółowe na temat budowy kolektora oraz o informacje, jakie urządzenia składowe taka instalacja zawiera.
Napisano
Witam!
O kolektorach słonecznych można przeczytać m.in. w BD4/2004. Zapraszamy.
Tekst także w archiwum na stronie https://budujemydom.pl (Słońce pracuje).
Co do elektrowni wiatrowych sprawa jest stosunkowo skomplikowana.
Konieczne jest przygotowanie odpowiedniej wieży (może być pełna lub
ażurowa), trzeba też ustalić wysokość, sposób umieszczenia generatora (na górze lub w podstawie wieży), sposób składania łopat w przypadku zbyt silnego wiatru (składanie lub ustawianie w chorągiewkę).
Jak widac jest wiele czynników mogących wpływac na koszt całego urzadzenia.
Dopiero po zapoznaniu sie z lokalnymi warunkami powietrznymi można starać się oszacować konieczne do poniesienia nakłady.
Napisano
Od siebie dodam również, że czasami wymagana jest również zgoda lokalnego Wydziału Ochrony Środowiska - szczególnie jesli w pobliżu miejsca instalacji znajdują się tereny lęgowe ptactwa lub wieża będzie stała na trasach przelotu gatunków wędrownych. Również istotne są wyniki pomiarów hałasu, gdyż turbiny wiatrowe do cichych nie należą.
Warto się poza tym zainteresować, czy Twój lokalny Zakład Energetyczny będzie skłonny odkupić od Ciebie ewentulany nadmiar energii (teoretycznie ma obowiązek, ale trudno jest go wyegzekwować nawet na drodze prawnej). Warto też zapytać o licznik energii, który móze działać w dwie strony - gdy korzystasz z własnej turbiny cofa się, a nalicza jedynie zużycie energii wtedy gdy turbina nie pracuje, lub zapotrzebowanie przekracza jej wydajność. Bardzo ważne jest właściwe określenie warunków terenowych, bo może się okazać, zetam, gdzie zamierzasz ulokować "wiatrak" jego sprawność będzie bardzo niska (np. zmienne wiatry o małej prędkości, częste zawirowania, albo przeciwnie - bardzo silne wiatry o stałym kierunku mogące uszkodzić turbinę) i inwestycja nie będzie się opłacać.
Napisano
Dość tanie, a jeszcze sprawne wiatraki przywożą z zachodu małe, prywatne firmy. Do niedawna przywoziły tylko maszyny rolnicze, teraz także wiatraki. W przypadku awarii dostarczają także części zamienne.
Pozdrawiam

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Mogła zmienić koryto.
    • Uparty uczy się na błędach.
    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
    • Nie warto w żaden. Ja się już wyleczyłem z tego.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...