Skocz do zawartości

warstwa humusu


Recommended Posts

Napisano
Przystępując do budowy domu zaleca się usunięcie warstwy humusu - najczęściej ok. 30 cm.
Ale czy zawsze jest to te 30 cm?
Czy można samodzielnie nie mając praktycznie doświadczenie ocenić jakiej grubości warstwę należy zdjąć - u mnie ok. 40 cm pod powierzchnią nie widać istotnych różnic.
Czy mam kopać głębiej?
Czy może są jakieś środki chemiczne, którymi można by spryskać glebę pod domem?
Napisano
Humus jest to warstwa "ziemi uprawnej" - najczęściej czarna - pod fundamentami i posadzką trzeba koniecznie usunąć całość - z powodu, że jest on nienośny i ma "duże osiadania"
Jeżeli dokopiesz się do piasku (przeważnie żółty) lub glin - można przyjąć że jesteś na gruntach nośnych, co powinien ci potwierdzić geotechnik, czasem kierownik posiadający odpowiednią wiedzę sam uzna że jest ok i nie wzywa geotechnika.
Przy niskich domkach i drewnianych jest to wystarczające, natomiast w innych przypadkach radzę zrobić badania gruntowe (koszt 500-800 zł). Pozwolą one ograniczyć koszty fundamentów jeżeli grunt jest dobry (w projektach przyjmowany jest grunt b.słaby i przez to wychodzą spore fundamenty), lub ograniczyć koszty napraw budynku, gdy grunt jest bardzo słaby i fundamenty należałoby wzmocnić.
Napisano
Troszeczkę nie rozumiemy się. Nie pisałem nic o fundamentach - o posadowieniu ich decyduje projektant i nie zamierzam tutaj nic kombinować. Chodzi mi o warstwę humusu pod podłogą na gruncie. Większość budowlańców wylewając fundamenty w gruncie pozostawia humus pod budynkiem i problemem nie jest tutaj nośność gruntu, ale rośliny, zarodniki, grzyby, itp. Podobno pozostawienie humusu w obrysie budynku może spowodować rozwój grzybów w domu.
Napisano
Napisałem ci również, że pod posadzką (czyli podłogą na gruncie) również należy usunąć humus.
Oprócz wspomnianych zarodników ważne jest również osiadanie. Pozostawiony humus będzie osiadał co może spowodować spękanie posadzki.
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
humus to warstwa ziemi roślinnej o grubości 20-30 cm
usunięcie warstwy 30 cm jest w zupełności wystarczające
Napisano
Nie jes w zupełności wystarczające !!!!! icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif - należy usunąć całą warstwę humusu - jak jest 50 cm to należy usunąć 50 cm, jak jest 20 to usunąć 20, a jak jest 1m to usunąć 1m.!! icon_exclaim.gif icon_exclaim.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
30 cm zupełnie wystarczy, na tej głębokości przeważnie nie ma już roślinności (za wyjątkiem korzeni drzew - powinno się je usunąć), a grunt jest dostatecznie twardy i zwarty (chyba, że natrafisz na kurzawkę)
Napisano
Cytat

30 cm zupełnie wystarczy, na tej głębokości przeważnie nie ma już roślinności



no właśnie - "przeważnie"

ale jak nie będzie "przeważnie" to nie wystarczy !!! - i nie ma co kombinować,

Torfy też zawierają elementy roślinne - a zalegają czasem do kilku metrów !!!
Napisano
Zbiera się warstwę ziemi wewnątrz obrysu budynku do górnego poziomu ław fundamentowych
Napisano
Cytat

Zbiera się warstwę ziemi wewnątrz obrysu budynku do górnego poziomu ław fundamentowych




jeżeli masz dobry grunt rodzimy to wcale nie musisz tak głęboko wybierać ziemi - zbierasz humus i kopiesz tylko wąskie rowy pod ławami - pomiędzy ławami grunt może zostać nieodkopany (oczywiście jeśli grunt jest "nośny")
Napisano

Humus to wierzchnia warstwa ziemi, którą trzeba zdjąć w pierwszej kolejności. Jej grubość zwykle wynosi 15-30 cm. Oznacza to, że z każdych 100 m2 powierzchni będzie do zagospodarowania w pryzmach 17-38 m3 gleby (objętość spulchnionej ziemi jest większa o około 15-25%). Pryzmy nie powinny być wyższe niż 150 cm, ani usytuowane zbyt blisko wykopu, lecz w odległości równej co najmniej podwójnej jego głębokości.
 

 

Napisano
ROZUMIĘ, ŻE MUSI BYĆ ZACHOWANA PEWNA ODLEGŁOŚĆ OD WYKOPU, ALE DLACZEGO PRYZMA NIE MOŻE MIEĆ WIĘCEJ NIŻ 150 CM? NA WSZYSTKICH BUDOWACH W MOJEJ OKOLICY PRYZMY MAJĄ POWYŻEJ 2 METRÓW
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
Ograniczenie składowania ziemi urodzajnej do wysokości ok. 1,5 m wynika z teoretycznej możliwości niszczenia struktury gleby pod naciskiem grubej warstwy gruntu. W praktyce nie ma to większego znaczenia, gdyż pryzmy tworzone są na krótki czas a jakość gleby na większości działek budowlanych jest niskiej klasy.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...