Skocz do zawartości

radziula

Uczestnik
  • Posty

    54
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    2

Posty napisane przez radziula

  1. Mam taki dylemat. Elektryk wykonał podział PEN poprzez wprowadzenie tego przewodu bezpośrednio na listwę PE, z której wykonany jest mostek na listwę N. Następnie z listwy N przewód poprowadzony jest na blok rozdzielczy, z którego rozprowadzone jest zasilanie pomiędzy RCD. Trochę mnie to zdziwiło, ponieważ na listwie N mam wpięte tylko dwa przewody - 1) łączący listwę z blokiem rozdzielczym, oraz 2) mostek do listwy PE.

     

    Co chciałbym zmienić: usunąć listwę N wraz z mostkiem pomiędzy nim, a szyną PE, a przewód łączący szynę N z bloku rozdzielczego wpiąć bezpośrednio w listwę PE. Tym samym usunąłbym dwa połączenia po drodze na przewodzie neutralnym.

     

    Elektryk stwierdził, że podział w jego wykonaniu jest jasny i czytelny i tak to zaleca zostawić. Ja z kolei jestem osobą, która uważa, że ilość połączeń powinno się redukować do minimum. Czy taka modyfikacja to dobry/zły pomysł? Poniżej uproszczony rysunek, tak aby pokazać samą ideę:

     

     

    image.thumb.png.b01d5f0ab7b3557e6a7dbb3015c5f084.png

  2. 1 minutę temu, retrofood napisał:

    Dokładnie tak. Dlatego najpierw sprawdź czy jakiś nawiew nie wystarczy przy wentylacji istniejącej. Bo sam zauważyłeś, że problemy są zimą, a wtedy rzadziej uchylamy czy otwieramy okna w mieszkaniu. Ja uważam, że zapewnienie nawiewu wystarczy spokojnie do wentylacji łazienki..

    Możesz mieć rację, bo nawet zimą uchylenie okna sprawia że wilgoć szybko znika. Tylko tak trochę nieprzyjemnie jest brać kąpiel/prysznic przy uchylonym oknie. A teraz tego nie zweryfikuję, bo okno może być zamknięte, a wilgoci w łazience i tak nie ma. Czekać do zimy też nie mogę, bo chciałbym łazienkę wykończyć, a to oznacza że muszę wiedzieć czy ten wentylator tam będzie czy nie i np. doprowadzić do niego przewód 5x1.5mm2.

  3. 40 minut temu, retrofood napisał:

    Czyli wentylator będzie zasysał do łazienki powietrze z mieszkania, wytwarzając w nim podciśnienie. Teraz zastanów się co i skąd znajdzie się wtedy w mieszkaniu.

    Podejrzewam, że wentylator poprzez podcięcie w drzwiach zaciągnie do łazienki powietrze z sąsiednich pomieszczeń, ale z jakich i jakie jest ryzyko zaciągnięcia spalin niestety nie wiem i nie wiem jak miałbym to sprawdzić/zweryfikować.

     

    Natomiast z dotychczasowej dyskusji nasuwa mi się wniosek, aby jednak takiego wentylatora nie zakładać.

  4. Nie, mam dwie  łazienki. Rozkład pomieszczeń względem komina wygląda jak na rysunku. Na chwilę obecną tylko dolna łazienka na parterze jest aktywna. Łazienka na piętrze posiada tylko rozprowadzone instalacje.

     

    image.png.aa2270658e0930c2e5e1d59b9563dadb.png

    Patrząc na kanały w kominie obecnie wygląda to tak:

    1. Kotłownia - wentylacja

    2. Kuchnia

    3. Łazienka parter

    4. Kotłownia (kocioł)

    5. Łazienka piętro

     

    Ale kanały 1 i 2 zostaną zamienione miejscami, tj pierwszy kanał będzie w kuchni, a drugi w kotłowni.

    1.  Tak drzwi do łazienki posiadają kratkę wentylacyjną. Raczej nie jest mała - drzwi nie były jeszcze wymieniane, od czasu budowy domu, a dawniej dawali sporych rozmiarów metalowe kratki 5 kolumn x 5 wierszy. Problem występuje w zasadzie tylko zimą, czyli w okresie kiedy do wanny leje się wodę o zdecydowanie wyższej temperaturze niż latem. Łazienka jest wówczas cała zaparowana. Nie próbowałem w trakcie kąpieli uchylać okna - natomiast otworzenie go po kąpieli powoduje usunięcie wilgoci w ciągu kilku minut.
    2. Kanał jest drożny i dedykowany dla tego pomieszczenia. Komin jest jeden, posiada pięć kanałów (2x łazienka, kuchnia, 2x kotłownia). W kuchni podłączona i używana jest kuchenka gazowa, natomiast w kotłowni jeden kanał używany jest do wentylacji, natomiast w drugi wsadzony jest przewód powietrzno-spalinowy (rura w rurze) do której podłączony jest gazowy kocioł kondensacyjny z zamkniętą komorą spalania. Dodatkowo w kuchni wykonany jest przepust przez ścianę pod okap.
    3. Niestety nie wiem jak miałbym zweryfikować czy uruchomienie wentylatora będzie miało wpływ na możliwość zassania spalin. Tak jak pisałem, w kuchni jest kuchenka gazowa, więc chyba takie ryzyko istnieje. Tylko, że wentylator raczej nie ma zaciągać powietrza do łazienki, tylko na odwrót, tj. zasysać wilgotne poweitrze i wypychać je przez komin na zewnątrz.
  5. Łazienka to pomieszczenie z oknem oraz dostępem do komina. Jest bezpośrednie dojście do jednego z kanałów, który pełni funkcję wentylacji grawitacyjnej.

    Zimą raczej bierze się cieplejszą kąpiel niż latem, do tego nie otwiera się okna w trakcie kąpieli, a dopiero po jej zakończeniu.To doprowadza do sytuacji, że np lustro jest zaparowane, czy w niektórych miejscach kafle na ścianie wilgotne. Otwarcie okna przyśpiesza odparowywanie. Pomyślałem, że gdybym w kanale zamontował wentylator, to może pomógłby on wypychać na zewnątrz nadmiar wilgoci z łazienki. Czy rzeczywiście w czymś pomoże nie wiem. Stąd to pytanie.

     

    Jest to oczywiście dom jednorodzinny.

    Niestety nie wiem, jakie informacje w tym temacie mogą jeszcze pomóc.

  6. Cześć,

     

    Chciałem dopytać, czy w łazience w kanale wentylacji grawitacyjnej można zamontować wentylator uruchamiany podczas włączania światła?

    Zastanawiam się nad tym pod dwoma aspektami:

    1. Czy nikt (np. kominiarz) się później nie doczepi?

    2. Czy to wogóle coś pomoże i łazienka będzie mniej parować w trakcie kąpieli (w szczególności zimą)?

  7. Dziękuję, położę YDYpżo 3x2.5. Przewód będzie i tak prowadzony głównie wewnątrz + przejście przez ścianę zewnętrzną. Przewodu zostawię lekki zapas, abym w razie czego mógł docelowe gniazdko przesunąć. Gdyby się okazało, że będę musiał jakiś odcinek poprowadzić na zewnątrz, to wykonam bruzdę i w niej umieszczę przewód, a następnie zakleje go, tak że nie będzie wystawiony na bezpośrednie działanie wody i słońca. Na wierzch przyjdzie dodatkowo styropian i puszka zaproponopwana przez @animus.

     

    Jeszcze raz dziękuję.

  8. 5 minut temu, joks napisał:

    Tiiiiiiiaaaaa , ktoś wymyślił wago bo mu robić się nie chciało.

    Lutowanie ?? to każdy jeden zrobi choćby nie wiem jak byłby ograniczony.

    Serio, trzymałeś kiedyś w ręce oryginalną złączkę Wago? Bo dziś Wago mówi się na każdą złączkę tak jak na wszystkie pieluchy mówi się Pampersy. Ja taką trzymałem, co więcej widziałem testy takiej złączki - prąd przez nią płynący musiał być wielokrotnie większy niż dopuszczalny przez producenta, aby z przewodu stopiła się izlowacja i plastikowa obudowa spłynęła ze złączki - a zacisk sprężynowy nadal trzymał.

     

    A słyszałeś o zimnym lucie? Sorry, ale lutować to trzeba jednak potrafić.

  9. 55 minut temu, joks napisał:

    A skrętka lutowana? mówi ci to coś?

    Do tego raczej trzeba mieć wprawę. Autor takowej raczej nie posiada (skoro o to pyta) i elektryka raczej także nie zamierza zatrudnić. Więc polecanie takiego rozwiązania raczej nie jest odpowiednie. Moim zdaniem powinien sięgnąć po Wago, z serii 2273 wytrzymują bodajże 24A, a te z serii 221 wytrzymują nawet 32A. W przypadku autora mówimy o obwodzie oświetleniowym, zapewne zabezpieczonym wyłącznikiem nadprądowym 10A. Także jakąkolwiek złączkę by nie wziął, będzie dobrze.

  10. 13 minut temu, Budujemy Dom - budownictwo i instalacje napisał:

    Elektryka na zewnątrz wymaga osprzętu hermetycznego  z uszczelnionymi przelotkami  i ochrony przed słońcem. Przewód można poprowadzić w korytku, a gniazdo  osłonić daszkiem bądź obudową. Niestaranne wykonanie może powodować okresowe zadziałanie wyłącznika różnicowo-prądowego.  

    Moje pytanie dotyczy przewodu, a nie osprzętu. Jeśli istnieje płaski kabel zewnętrzny, to chętnie go zastosuję. Jeśli nie, to szukam alternatyw, bo okrągły będzie mi ciężko przykryć tynkiem a nie chcę dodatkowo bruzdować pod jeden przewód.

  11. Tylko poddasze to jednak inne warunki niż zewnętrzne. Przewód tam nie jest narażony na niekorzystne warunki pogodowe.

     

    Teoretycznie tak, ale jeśli peszel pęknie czy dostanie się do niego woda to nie wyjdzie z tego nic dobrego, więc wolałbym puścić typowy przewód ziemny. Niestety YKY z tego co widzę nie występują jako przewody płaskie - chyba że taki przewód ma inne oznaczenie?

     

    Ponawiam także pytanie, czy do gniazda zewnętrznego (cały przewód prowadzony wewnątrz, poza przejściem przez ścianę zewnętrzną i puszką/gnaizdem umieszczonym na zewnątrz) wystarczający będzie przewód YDY?

  12. Cześć,

    Potrzebuję dołożyć gniazdko 230V na zewnątrz, tj. na elewacji. Przewód prowadzony będzie od rozdzielnicy piwnicą, a następnie przez ścianę na zewnątrz. Czy mogę do tego celu użyć przewodu YDYp czy powinien być YKY?

    Drugie pytanie, dotyczy przewodu do bramy - tutaj nie ma wątpliwości, powinien być kabel ziemny (YKY). Pytanie brzmi natomiast czy istnieje taki (YKY lub inny odpowiednik) ale płaski, tak aby łatwiej się go układało w piwnicy (zanim wyjdzie na zewnątrz)? Czy niestety pozostaje mi zabawa w podkuwanie?

  13. Tak, na pewno zastosuję taką zasuwę burzową. Dziękuję.

     

    Niestety pionu tak nie wygnę, ale mogę go od dołu rozebrać i wstawić tam dodatkową wyczystkę. Dzięki temu miałbym aż trzy miejsca, w których mógłbym podejść do ew. tematu przepchanai rury: 1) na samym dole pionu, 2) w studzience w piwnicy, 3) na dworze.

  14. Dążąc do rozwiązania:

     

    image.thumb.png.a499fee3e1e627577ca9826d1ff81851.png

     

     

    Co powiecie na powyższy rysunek?

    Część wewnętrzna to elementy instalacji, które umieściłbym bezpośrednio w studzience w piwnicy. Zdecydowałem się tutaj dać kolano za trójnikiem i dopiero zaślepkę, bo da mi to łatwiejszy dostęp. Następnie przejście przez ścianę 110mm w istniejącej rurze 160mm i dopiero na zewnątrz po usunięciu fragmentu rury żeliwnej przejście ze 110mm na 160mm, 2x kolana 45* aby zakręcić w kierunku drogi, może dodatkowy czyszczak i jakaś dyskretna studzienka kanalizacyjna w ogrodzie oraz podłączenie się pod istniejącą kanalizę żeliwną.

     

    Jeżeli taki układ jest poprawny, to mam dwa pytania:

    1. Czy taki korek, jak zaproponowany przez @animus występuje w wersji z gwintem? Tj jakaś prosta rura/kształtka z gwintem i nakręcaną zaślepką jak w czyszczaku? Byłoby prościej odkręcić i dostać się do środka, niż siłować się z wyciągnięciem zaślepki.

    2. Jak połączyć najlepiej na zewnątrz kanalizację żeliwną z PCV? Są jakieś specjalne uszczelki do tego celu? Zakładam, że w miejscu podłączenie nie będzie kielicha, tylko fragment żeliwnej rury 160mm.

  15. image.thumb.png.a5d3381dec3db5ba431621d97d854dc1.png

    Załączyłem rysunek, który przedstawia jak to wyglądało wcześniej i jak wygląda obecnie. Jak widać wymieniona została tylko część wewnętrzna. Oczywiście spadki są odpowiednio wykonane i zakręty, jedynie rysunek tego nie odzwierciedla. Przejście na zewnątrz zaznaczyłem kolorem pomarańczowym.

     

    Początkowo myślałem o tym, aby w kanale wstawić redukcją 110/160 i pójść dalej większym przekrojem, ale niestety nie mieści się w rurę odpływową. Przez myśl przeszło mi, aby wstawić tam węższą rurę (110) ale nie mam pewności czy mniejszy przekrój nie przysporzy problemów w przyszłości. Pomysł z czyszczakiem brzmi fajnie, tylko jak widać na zdjęciach jest tam ciasno i obawiam się, że może się tam już nie zmieścić. Pion kanalizacyjny biegnie niemal przy ścianie zewnętrznej, na zdjęciu widać rurę która wchodzi do studzienki. W zasadzie jest tam miejsce chyba tylko na dodatkowe kolano.

     

×
×
  • Utwórz nowe...